Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

SYTUACJA NA POLSKICH WODACH I CO ZROBIĆ ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
274 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   horac

horac

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 295 postów

Napisano 14 sierpień 2016 - 17:06

Niech ktos rybakom wytlumaczy, ze lowiac rybe sprzedaja ja raz. Natomiast gdyby te ryby wciaz zyly, mogli by zarabiac wielokrotnie na tym, inwestujac w turystyke wedkarska.

Wedkarz czlowiek: musi jesc, musi spac, musi tankowac paliwo etc. To wszystko bylby zysk nie tylko dla samych rybakow ale dla miejscowosci gdzies w poblizu

fajnego lowiska. To prosci ludzie, wiec do nich trzeba z prostymi argumentami. ze zarobia wiecej gdy ryby beda zywe niz na wylowieniu i jednokrotnej sprzedazy

 

Jedno takie lowisko ze szczupakami 70+, okoniami 30+ ktore mozna wielokrotnie zlowic i nie trzeba byloby szukac atrakcji po za granicami Polski.


Użytkownik horac edytował ten post 14 sierpień 2016 - 17:09


#122 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 14 sierpień 2016 - 18:40

Niech ktos rybakom wytlumaczy, ze lowiac rybe sprzedaja ja raz. Natomiast gdyby te ryby wciaz zyly, mogli by zarabiac wielokrotnie na tym, inwestujac w turystyke wedkarska.
Wedkarz czlowiek: musi jesc, musi spac, musi tankowac paliwo etc. To wszystko bylby zysk nie tylko dla samych rybakow ale dla miejscowosci gdzies w poblizu
fajnego lowiska. To prosci ludzie, wiec do nich trzeba z prostymi argumentami. ze zarobia wiecej gdy ryby beda zywe niz na wylowieniu i jednokrotnej sprzedazy
 
Jedno takie lowisko ze szczupakami 70+, okoniami 30+ ktore mozna wielokrotnie zlowic i nie trzeba byloby szukac atrakcji po za granicami Polski.

Nie da się to zbyt prości ludzie, patrzą na zysk bierzący a niena to zostanie w wodzie jak zejdą z dzierżawy zbiornika.

#123 OFFLINE   Zander+

Zander+

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 84 postów
  • LokalizacjaWlkp.
  • Imię:Andrzej

Napisano 15 sierpień 2016 - 11:17

Nie da się to zbyt prości ludzie, patrzą na zysk bierzący a niena to zostanie w wodzie jak zejdą z dzierżawy zbiornika.

 

 

100% prawdy tak jest na moim zbiorniku jak jest dzierżawa to trzeba wykorzystać zbiornik na maxa...czyli wyjąć wszystko co pływa...siatki + wontony cały rok oprócz okresu kiedy lód skuje wodę...szczupaka w tym roku nie uświadczyłem na kiju woda przeszło 100 hektarowa...

 

...tak to już jest jak w marcu stawia się i ciągnie siatami...a dzierżawca z kolei chwali się że jesienne zaciągi były bardzo obfite w ryby...bardzo dużo np. sandaczy w przedziale 5 a 7kg smutne ale prawdziwe...zysk musi być...a mogło być tak pięknie...długa droga przed nami aby dorównać akwenom np. z Szwecji...Finlandii itd....pozostaje tylko wierzyć że może być lepiej...i co nie którzy zmienią swoje podejście a Nasze wnuki będą miały lepiej...chociaż w "garbate aniołki" to ja  nie wierzę... :)


  • Hunter_pike lubi to

#124 ONLINE   WojtekCIN

WojtekCIN

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1172 postów

Napisano 15 sierpień 2016 - 11:43

Wędkarstwo rekreacyjne (bez tzw. gospodarki rybackiej) to przyszłość naszych akwenów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Hunter_pike lubi to

#125 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 15 sierpień 2016 - 21:59

Wędkarstwo rekreacyjne jest niczym innym jak tylko amatorskim rybactwem uprawianym przy pomocy wędki.

A większości tutejszych oburzonych o nic innego tak naprawdę nie chodzi, jak jedynie o spokojną, niezagrożoną najmniejszym choćby osobistym wysiłkiem eksploatację rybich zasobów - wolną od jakichkolwiek konkurentów do zimnokrwistej biomasy.

Wyżerając ponad osiemdziesiąt procent ryb, nie można tak ostentacyjnie zgrywać się na szlachetnych moralizatorów lub wyjątkowo rozumnych użytkowników powierzonego mienia, albowiem jest to ordynarna obłuda..

Jeśli nie prostacki kargulizm.. :)



#126 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 15 sierpień 2016 - 22:28

Wędkarstwo rekreacyjne (bez tzw. gospodarki rybackiej) to przyszłość naszych akwenów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Powiem więcej Wojtku, wędkarstwo rekreacyjne oparte w dużej mierze na wypuszczaniu tego co się złowi, tzw zbiorniki No kill by nie powiedzieć że tylko C&R to przyszłość akwenów. Właściwe, prawdziwe zarybienia, ochrona wód, ochrona tarlisk, kontrola wędkujących i brak odłowów sieciowych i może mieć to sens jak przedstawił to wcześniej jeden z kolegów, gdzie po odstawieniu rybaków stworzyli wodę dla wędkarzy i jak się okazuje ryb nie brakuje mimo znacznej presji na zbiorniku. Osoby jakie porównują wędkarza do rybaka są niepełnosprawne intelektualnie i nie powinno się z takimi dyskutować bo pokonają każdego na słowa, na czyny niestety nie potrafią, są niczym w społeczeństwie, nie są partnerem do dyskusji, bo nie mają do powiedzenia nic czym mogli by zabłysnąć, nie robią i nie zrobią nic dla polskiego wędkarstwa bo nie potrafią. Najprościej jest zrównać wszystkich albo upodlić wędkarza, bo jest jakby winowajcą, że wody bezrybne nie widząc co wyprawiają rybacy, jak to mówią "kołka w swoim oku nie ujrzysz a zadrę w czyimś owszem". Przy właściwej gospodarce wędkarskiej, zarybieniowej, ochronnej można stworzyć wody jakie będą dla wędkarzy a sama nazwa PZW stanie się prawdziwą jako związek wędkarski bo narazie jest to Polski związek rybacki w wielu jeszcze okręgach pod fałszywą tylko nazwą.


Użytkownik Hunter_pike edytował ten post 15 sierpień 2016 - 22:29


#127 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 16 sierpień 2016 - 06:02

Rozum albo logika nie są jak widzę zbyt częstym gościem na forach wędkarskich. Bajki, bzdury tudzież kargulowa nowomowa je wyparły.. Antyrybacy.. :D

I nic nadal nie zrobita ani zmienita, albowiem sześćset tysi członków specjalizuje się wyłącznie w roszczeniach tudzież bujaniu w obłokach. Liczta raczej na ZG, albo inną władzę..Są jak dotąd niezawodne w spełnianiu waszych marzeń - porozumienia, sport, taniocha, nic nierobienie - itd etc.. :)



#128 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1844 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 16 sierpień 2016 - 06:09

Pewnie się narażę, ale jestem przekonany, że wystarczyłoby, aby wędkujacy przestrzegali prawa. Limitów, wymiarów itd. Te 80% to kłusole z kartą. Oddają puste rejestry, a ogon niemiarowego sandacza z torby jeszcze wystaje. Jeden rok drakońskich, bezlitosnych kotroli, i odebrania prawa do wędkowania każdemu, kto olewa prawo. W następnym roku mamy już presję przynajmniej o połowę mniejszą. Wystarczy egzekwowanie tego regulaminu, ktory mamy, chocby i był kulawy. Wystarczy normalna, regularna kontrola wody. Tylko że to fikcja. W moim okręgu kontrole na wodach górskich są tylko na odcinkach nokill - aż trzech. Jak SSR ma czas, bo na co dzień pilnije karpi w mięsnych bajorach. Jak zgłaszałem siatki i inne kłusownicze narzędzia, na pstrągowym ciurku 4m szerokości, to usłyszałem że nie mają jak przyjechać. Miesiąc później zgłaszam podejrzanego typa na innej rzece. Pada pytanie gdzie. "Powyżej nokilla" - "a, to spoko..."

O rybakach się nie wypowiem, bo u nas ich nie ma.

#129 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 16 sierpień 2016 - 06:24

Pewnie się narażę, ale jestem przekonany, że wystarczyłoby, aby wędkujacy przestrzegali prawa. Limitów, wymiarów itd. Te 80% to kłusole z kartą. Oddają puste rejestry, a ogon niemiarowego sandacza z torby jeszcze wystaje. Jeden rok drakońskich, bezlitosnych kotroli, i odebrania prawa do wędkowania każdemu, kto olewa prawo. W następnym roku mamy już presję przynajmniej o połowę mniejszą. Wystarczy egzekwowanie tego regulaminu, ktory mamy, chocby i był kulawy. Wystarczy normalna, regularna kontrola wody. Tylko że to fikcja. W moim okręgu kontrole na wodach górskich są tylko na odcinkach nokill - aż trzech. Jak SSR ma czas, bo na co dzień pilnije karpi w mięsnych bajorach. Jak zgłaszałem siatki i inne kłusownicze narzędzia, na pstrągowym ciurku 4m szerokości, to usłyszałem że nie mają jak przyjechać. Miesiąc później zgłaszam podejrzanego typa na innej rzece. Pada pytanie gdzie. "Powyżej nokilla" - "a, to spoko..."

O rybakach się nie wypowiem, bo u nas ich nie ma.

 

Oczywiście masz rację, dlatego napisałem, że poza innymi sprawami o czym wcześniej wspomniałem należy kontrolować wędkarzy, na to powinny być przyznane fundusze i na topie dziennym to być powinno. Pisałem kiedyś o zbiorniku Murowaniec w kaliskim, tam nie ma kłusownictwa, nie ma wędkarskiego mięsiarstwa bo kontrole są przynajmniej trzy, cztery razy na dzień i w nocy. Zbiornik rybny, są w nim nie małe szczupaki, sandacze, bolenie, karp, amur, lin, płoć, wzdręga, leszcz, krąp, karaś, brzegi wykoszone, zadbane. Można, oczywiście że można. Odłowów sieciowych nie ma na tej wodzie. To woda stworzona dla wędkarzy i mimo również sporej presji wędkarskiej ryb jest mnóstwo. Niestety ale znaczna część społeczeństwa wędkarskiego cały czas sobie tłumaczy że skoro płaci to może zabierać ile złowi. I na to jest sposób, składka roczna powiedzmy 2 tyś zł od osoby i niech zabierają, nie wyłowią za tą kwotę jednostkowo i ryb będzie znacznie więcej, mało tego rzesza wędkarzy znacznie się zmniejszy a ci jakich nie stać niech zaczną szydełkować. Wówczas by się społeczeństwo wędkarskie nauczyło szacunku dla złowionej ryby i innych wędkujących. Wówczas by każdy może zrozumiał, że wody i ryby w nich pływające nie są tylko dla tego co je w danej chwili złowił. Po to są limity by ich przestrzegać, ale powinny być też częste kontrole by to monitorować i w razie złamania zapisów limitowych karać nie mandatami bo to nic nie daje a odebraniem uprawnień do wędkowania. By jednak najpierw egzekwować coś od wędkarzy należy zacząć od struktur wyższych jakie dają wędkarzom możliwości i uprawnienia do wędkowania, to trzeba zreformować by wody faktycznie były tylko dla wędkarzy i odpowiednio zadbane w każdym szczególe.


  • Zbrojarz, Zander+ i Alexspin lubią to

#130 OFFLINE   Zander+

Zander+

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 84 postów
  • LokalizacjaWlkp.
  • Imię:Andrzej

Napisano 16 sierpień 2016 - 16:35

Niestety ale większość wędkarzy których znam podchodzi jeszcze do sprawy w sposób..."bo karta musi się zwrócić"...próbuję ich nawracać na jasną stronę mocy... :)  i w kilku przypadkach można powiedzieć udało mi się...

 

...a mój 13 letni junior że tak powiem jest już "ortodoksyjnym" C&R... ;)  gdyż zdarza się podczas wspólnego wędkowania..z jego ust słyszeć tato nie podbieraj tak tej ryby bo możesz zrobić jej krzywdę a przecież ją i tak wypuścisz...to musisz zrobić w ten sposób...a ja na to a skąd to wiesz?... na jerku widziałem... :D sorry za mały off topic...


  • Hunter_pike lubi to

#131 OFFLINE   Zbrojarz

Zbrojarz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 75 postów
  • LokalizacjaKielce/Neumarkt
  • Imię:Adrian

Napisano 16 sierpień 2016 - 17:02

Kurde, nie wiem nawet jak zacząć. Pierwszy mój post w działach C&R, wszędzie narzekania na bezrybność wód, rybaków i mięsiarzy. Nie wiem czy wiecie, ale za zachodnią granicą, mamy kraj z niesamowicie w porównaniu do naszych, rybnymi wodami, na których C&R jest zakazane. Wszystko co ma wymiar i nie jest w danym czasie w okresie ochronnym, powinno zostać zabite i zabrane, w ramach dziennego limitu. Po osiągnięciu limitu, kończymy wędkowanie. Nie wszyscy się do tego stosują i również nie wszyscy maja ochotę to ścigać, dużo jest ludzi którzy wypuszczają złowione ryby i większość kontrolujących przymyka na to oko. W druga stronę to nie działa, wziąłeś za dużo czy niewymiarowe, sroga kara plus ban.  A jest co łowić. Dlaczego tak jest? Ano chodzi o limity i składki. Na wodach na których wędkowałem był limit do 10 zabranych drapieżników na rok, nie więcej jak jeden dziennie. Z tym, że w ciągu tego roku można było wędkować na tej wodzie 40 razy. Każdy pobyt z wędką nad wodą, musiał być wpisany w rejestr. Inaczej kary jak za wędkowanie bez uprawnień. No i jeszcze cena za te 40 wędkowań- 65e, za jedną wodę tylko, odcinek kanału o długości 15km. Czyli więcej jak roczna składka w moim okręgu na wszystkie wody. Mają za co zarybiać i kontrolować. Chciałeś wędkować na innej wodzie, dokup dodatkowe zezwolenie, w podobnej cenie, z podobnymi limitami. A u nas, ma być tanio i dobrze. Jak ze wszystkim. Tyle, że się tak nie da. Wolałbym już płacić jak za przysłowiowe zboże, ale wędkować w wodach które są w przynajmniej dobrej kondycji.  


  • Hunter_pike lubi to

#132 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 16 sierpień 2016 - 17:41

 Dlaczego tak jest? Ano chodzi o limity i składki. Na wodach na których wędkowałem był limit do 10 zabranych drapieżników na rok, nie więcej jak jeden dziennie. Z tym, że w ciągu tego roku można było wędkować na tej wodzie 40 razy. Każdy pobyt z wędką nad wodą, musiał być wpisany w rejestr. Inaczej kary jak za wędkowanie bez uprawnień. No i jeszcze cena za te 40 wędkowań- 65e, za jedną wodę tylko, odcinek kanału o długości 15km. Czyli więcej jak roczna składka w moim okręgu na wszystkie wody. Mają za co zarybiać i kontrolować. Chciałeś wędkować na innej wodzie, dokup dodatkowe zezwolenie, w podobnej cenie, z podobnymi limitami. A u nas, ma być tanio i dobrze. Jak ze wszystkim. Tyle, że się tak nie da. Wolałbym już płacić jak za przysłowiowe zboże, ale wędkować w wodach które są w przynajmniej dobrej kondycji.  

 

Jest to jakieś rozwiązanie ale u nas tego nie wprowadzisz z dnia na dzień bo zakrzyczą Cię że ryb nie ma a drakońskie opłaty i limity chcesz wprowadzać, owszem jest to do zrobienia ale do tego potrzebne jest odpowiednie podłoże, właściwa strategia i pokaz że można by wędkarze pojęli, że chcesz coś zrobić dla nich a nie dla siebie jak obecnie robi to ZG PZW i wszystkie okręgowe.


Użytkownik Hunter_pike edytował ten post 16 sierpień 2016 - 17:44


#133 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 16 sierpień 2016 - 20:31

Na początek prawo musi pozwolić na tworzenie skutecznych straży dzierżawcom wód. SSR to za mało, niewielkie uprawnienia, brak możliwości wynagradzania itp. W ten sposób nic nie da się zdziałać. 

PSR powinna stać się "służbą mundurową", pod egidą jednego z ministerstw siłowych, ze wszelkimi przywilejami i zarobkami na przyzwoitym poziomie.

Bez tych dwóch kroków możemy tylko narzekać.  :(



#134 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 16 sierpień 2016 - 20:52

PSR powinna stać się "służbą mundurową", pod egidą jednego z ministerstw siłowych, ze wszelkimi przywilejami i zarobkami na przyzwoitym poziomie.

Bez tych dwóch kroków możemy tylko narzekać.  :(

 

 

Fakt na to budżet powinien być przyznany i stały a owe służby powinny być na stałych etatach na podobnych zasadach i z podobnymi uprawnieniami co policja. 



#135 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 16 sierpień 2016 - 21:04

Uprawnienia do kontroli i stosowania środków przymusu bezpośredniego są. Tylko nikt nie chce pracować za 2200 miesięcznie z narażeniem zdrowia i życia, raz w dzień, raz w nocy, czasem w niedzielę i święta. 



#136 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 16 sierpień 2016 - 21:42

zgadza się Bartku, minimalne wynagrodzenie takiego pracownika powinno wynosić 3 tyś. zł w systemie 12 na 24. 


  • bartsiedlce lubi to

#137 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3724 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 17 sierpień 2016 - 06:52

Dodatkowa służba mundurowa? Po co? Jest już policja, wystarczy wydzielić odpowiedni wydział.


Użytkownik Alexspin edytował ten post 17 sierpień 2016 - 06:55


#138 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 17 sierpień 2016 - 07:24

Dodatkowa służba mundurowa? Po co? Jest już policja, wystarczy wydzielić odpowiedni wydział.

Nie dodatkowa, obecne PSR z zwiększonym budżetem, większą ilością strażników z właściwymi uprawnieniami i zmiana zapisów co do karania, za drobne przewinienia mandaty od 200 zł wzwyż, za ponadlimitowe łowienie ryb odebranie uprawnień na wędkowanie w danym roku. Szybko mięsiarze się nauczą szacunku dla innych i dla ryb. Policja się tutaj nie sprawdzi bo, by robić to co należy na wodzie trzeba wiedzieć co nieco o tym a mało który policjant wie to co strażnik PSR, poza tym miałyby to być służby docelowo zajmujące się tylko ochroną wód a nie wszystkim i niczym jak policjanci.


  • Alexspin lubi to

#139 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 17 sierpień 2016 - 07:32

Dodatkowa służba mundurowa? Po co? Jest już policja, wystarczy wydzielić odpowiedni wydział.

Wydział w policji? a po co? jest PSR ale ...... no właśnie jest tak jak wyżej koledzy piszą. Pisałem już kilka razy o wywiadzie z kimś z PSR sprzed kilku lat. 

W Polsce jest niewiele ponad 400 etatów a na ilość wody w Polsce powinno ich być 1100. A samorządy pod które PSR podlega etatów nie będą tworzyły bo nie mają kasy. Zresztą nawet jak będzie w jakimś samorządzie nadwyżka w budżecie to dla samorządu ważniejsze są naprawy dróg, zdrowie, szkolnictwo, kanalizacje a nie jakieś pilnowanie wędkarzy czy łapanie kłusowników. I nie ma takiej siły żeby np. marszałek województwa dał na 10 nowych etatów PSR np. 300tys jak może to wykorzystać na remont drogi, dać nagrody nauczycielom czy premie dla swoich urzędników. 


  • Hunter_pike i Alexspin lubią to

#140 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 17 sierpień 2016 - 07:43

 Szybko mięsiarze się nauczą szacunku dla innych i dla ryb. 

Nie nauczą się, niestety  :unsure: . Raz że kontroli na "moim" odcinku Bugu nie spotkałem od kiedy tam łowię czyli 5 rok  :rolleyes: a dwa że jest coś takiego w narodzie że się nie da. W ostatni weekend słyszałem jak wędkarz na drugiej stronie Bugu chwalił się koledze siedzącemu 20-25m od niego że ładnego sumka wyjął. No faktycznie coś tam z gruntu wyciągał i słyszę że ładny, pod pół metra ma  :angry: . To że biwakujący smażą na ognisku krąpie czy płoteczki po 10-12cm to drobny szczegół - takie są najlepsze. Nigdy nie deklarowałem że jestem zwolennikiem C&R ale takie podejście mi się nie podoba. Pytanie czy gdyby jakimś cudem trafiła tam kontrola PSR czy zwróciliby uwagę na usmażone płotki poniżej wymiaru ?