Jejku, który to rok, bo aż trudno poznać gdyby nie żuraw...
Klub tetryka
#341 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2017 - 11:45
#342 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2017 - 13:46
Myślę ,że lata 60 ubiegłego wieku
#343 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2017 - 14:11
Pierwszy raz byłem w Gdańsku w 1965 r. i wydaje mi się, że ten rejon już nieco inaczej wyglądał. To zdjęcie chyba jeszcze wcześniejsze. Może ktoś z Tetryków-autochtonów mógłby zidentyfikować datowanie tego historycznego zdjęcia?
#344 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2017 - 21:46
To prawdopodobnie kanał Na Stępce. Widać most na Ołowiankę. Ręcznie kolorowane specjalnymi tuszami do barwienia fotografii. Datowanie przypuszczam - 1950- 1955...
Użytkownik Gadda edytował ten post 08 kwiecień 2017 - 21:48
- Friko i Alexspin lubią to
#345 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 08:27
Turystyka zarobkowa , czar lat minionych . Może ktoś ma jakieś ciekawe wspomnienia?
Użytkownik pisarz edytował ten post 09 kwiecień 2017 - 08:46
- Alexspin lubi to
#346 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 13:37
A'propos turystyki z tamtych lat. W latach 1999-2003 robiłem w tej samej firmie co teraz ale 1/2 etatu miałem w sekcji gdzie były dziewczyny które były na etapie studiów z czego chyba 4 studiowały turystykę czy coś związanego i miały przedmiot "ekonomia turystyki" . Siedzieliśmy razem w pokoju i dla nich był to temat przewodni.
A że ja byłem 20-25 lat starszy to im powiedziałem że szybciutko im temat wyjaśnię bo mam wieloletnie doświadczenie w tym temacie, zapadła cisza i słuchają .
Z Turcji jeans do sprzedania u nas lub w ZSRR. Do ZSRR też prezerwatywy i pocztówki trójwymiarowe z Azjatką. Prezerwatywa była po 1,50zł a dostawało się rubla którego w Bułgarii wymieniało się 1:1 na lewa a ze 4-5 lewa kupowało się 1$ którego się w Polsce sprzedawało za 60-65zł 1 kondon = 1$. Za plusz, kryształy, wiertarki, biseptol , majtki damskie stilonowe, płaszcze ortalionowe brało się lewa, leje, forinty, dinary a od turystów z Francji, NRF czy Anglii kupowało franki, DM czy funty. Woleli na plaży sprzedać niż wymienić w banku . Ale okazało się że w III RP ekonomia turystyki jest czymś zupełnie innym niż w czasach PRL-u .
- Pisarz.......ewski Piotr i turkucpodjadek lubią to
#347 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 13:56
A'propos turystyki z tamtych lat. W latach 1999-2003 robiłem w tej samej firmie co teraz ale 1/2 etatu miałem w sekcji gdzie były dziewczyny które były na etapie studiów z czego chyba 4 studiowały turystykę czy coś związanego i miały przedmiot "ekonomia turystyki" . Siedzieliśmy razem w pokoju i dla nich był to temat przewodni.
A że ja byłem 20-25 lat starszy to im powiedziałem że szybciutko im temat wyjaśnię bo mam wieloletnie doświadczenie w tym temacie, zapadła cisza i słuchają .
Z Turcji jeans do sprzedania u nas lub w ZSRR. Do ZSRR też prezerwatywy i pocztówki trójwymiarowe z Azjatką. Prezerwatywa była po 1,50zł a dostawało się rubla którego w Bułgarii wymieniało się 1:1 na lewa a ze 4-5 lewa kupowało się 1$ którego się w Polsce sprzedawało za 60-65zł 1 kondon = 1$. Za plusz, kryształy, wiertarki, biseptol , majtki damskie stilonowe, płaszcze ortalionowe brało się lewa, leje, forinty, dinary a od turystów z Francji, NRF czy Anglii kupowało franki, DM czy funty. Woleli na plaży sprzedać niż wymienić w banku . Ale okazało się że w III RP ekonomia turystyki jest czymś zupełnie innym niż w czasach PRL-u .
Darku prawie się zgodzę:
do ruskich szedł jeans z Turcji: kurtki na podpince ze sztucznego misia, spodnie dekatyzy (piramidy) i t-shirty MUSIAŁ być napis chanel
do Polski leciały fajki i alkohol
ps
kiedyś mi ruscy uran w słoiku proponowali hehe
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#348 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 14:09
Żyletki,gumy do żucia Donaldy,ciuchy a z Ruskich gold.
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#349 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 14:25
z Bułgarii "perfumy" różane w drewnianych oprawkach wypalanych oraz naczynia gliniane, a na Różycu można było kupić pęk spięty gumką metek z krokodylkiem lub metkę levis'a (między stolikami z grą w 3 karty)
#350 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 14:52
Darku prawie się zgodzę:
do ruskich szedł jeans z Turcji: kurtki na podpince ze sztucznego misia, spodnie dekatyzy (piramidy) i t-shirty MUSIAŁ być napis chanel
do Polski leciały fajki i alkohol
Ja zaczynałem w połowie lat 70 "ekonomię turystyki" i zajmowałem się tym (oczywiście jako praca dorywcza do połowy lat 80) to chyba pacholęciem byłeś .
- KrisKP lubi to
#351 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 14:57
raczej z cycka ciągałem hehe
#352 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 15:25
W 1970 byłem służbowo w Moskwie, rano zostawiłem w hotelu na krześle brudną nonironkę. Gdy wróciłem koszuli nie było a na stoliku leżały ruble, nie pamiętam już ile ich było, ale po powrocie kupiłem za to trzy takie same koszule.
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#353 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2017 - 15:41
Ja też uprawiałem ten sport z wysoką dawką adrenaliny . Bywałem oczywiście w Demo-Ludach , ale i też za prawdziwą granicą . W 1978r udało się wyjechać do Austrii i był to "turystycznie" wyjazd bardzo udany . Drugi wyjazd w 1981r do Wiednia już nie był tak udany . Spędziłem 48 h w kryminale i dostałem 5 lat zakazu wjazdu na terytorium Austrii .
Te 48 h na dołku wspominam bardzo miło . Wtedy zrozumiałem sens dowcipu .
W gazecie w dziale Zamienię , ukazało się ogłoszenie.
Zamienię wczasy w Leningradzie , na więzienie w Kanadzie.
Użytkownik pisarz edytował ten post 09 kwiecień 2017 - 16:40
- Alexspin lubi to
#354 OFFLINE
Napisano 13 kwiecień 2017 - 21:07
- BOB i Alexspin lubią to
#355 OFFLINE
Napisano 13 kwiecień 2017 - 23:22
Koleżanka była w którejś z republik wtedy radzieckich. Wychodki były co prawda rozdzielona na damskie i męskie ale bez zamknięć kabin. Ot dziura w podłodze i dwa ślady stóp na których sie stawało i kucało (n.b w pruskich koszarach też kiedyś z takich zmuszony byłem korzystać) No więc koleżanka kucnęła i załatwia potrzebę fizjologiczną pochodzi "tubylka" i sie gapi. Zararaz druga... trochę głupio więc pyta grzecznie po ichniemu "czemu patrzysz" a nato "gdzieś ty takie majtki kupiła"
Co do "prawdziwego" handlu obiło mi się o o uszy... W Polsce ubrania wtedy z Mody Polskiej do ZSRR gdzie brylanty wtedy podobno można było bez kłopotu nabyć korzystnie. Brylanty jechały do Holandii(mimo ze szlif był niemodny). Z Holandii świńskie filmy(wtedy jeszcze 8mm) które znów do Rosji.... przebitka była taka że nikt nie uwierzyłby... Paru pono się dorobiło, paru straciło... życie
- BOB i Alexspin lubią to
#356 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2017 - 05:41
#357 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2017 - 08:13
Pewnie poszło o "szklankę"
#358 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2017 - 08:46
Nieźle musiałeś narozrabiać...
Oj tam. oj tam ..... ledwie kilkanaście tysięcy fajek wkręconych w przedziale kolejowym do Bukaresztu. Wielki mi przemyt
Użytkownik wojtek_n edytował ten post 14 kwiecień 2017 - 08:47
- Alexspin lubi to
#359 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2017 - 09:14
W 1965 roku byłem na obozie sportowym w Dreźnie. Były tam automaty z Colą. Wrzucało się 2 zł, wypadała butelka Coli i 50 pf reszty. To była zupełnie dobra transakcja.
Gdy dwa lata później powtórnie byłem w Dreźnie, na automatach były zamocowane tabliczki z napisem w języku polskim "PROSIMY NIE WRZUCAĆ DWUZŁOTÓWEK"...
#360 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2017 - 11:33
Koleżanka była w którejś z republik wtedy radzieckich. Wychodki były co prawda rozdzielona na damskie i męskie ale bez zamknięć kabin. Ot dziura w podłodze i dwa ślady stóp na których sie stawało i kucało (n.b w pruskich koszarach też kiedyś z takich zmuszony byłem korzystać) No więc koleżanka kucnęła i załatwia potrzebę fizjologiczną pochodzi "tubylka" i sie gapi. Zararaz druga... trochę głupio więc pyta grzecznie po ichniemu "czemu patrzysz" a nato "gdzieś ty takie majtki kupiła"
Co do "prawdziwego" handlu obiło mi się o o uszy... W Polsce ubrania wtedy z Mody Polskiej do ZSRR gdzie brylanty wtedy podobno można było bez kłopotu nabyć korzystnie. Brylanty jechały do Holandii(mimo ze szlif był niemodny). Z Holandii świńskie filmy(wtedy jeszcze 8mm) które znów do Rosji.... przebitka była taka że nikt nie uwierzyłby... Paru pono się dorobiło, paru straciło... życie
Kolega studiujący w Leningradzie pod koniec lat 70 do drugiego roku studiował lat 5 aż go wywalili. Zamiast pogłębiać wiedzę jeździł z jeansami tam, z brylantami z "tam" do Holandii, z filmami z Holandii z powrotem "tam" to kiedy na wykłady chodzić ? Na początku lat 90 był właścicielem domu nad jeziorem na Kaszubach i bywaliśmy tam na wakacjach kilka razy. Dom postawił bo uciekł od cywilizacji a że już w podstawówce miał ciągoty artystyczne to tam próbował malować i pisać. Ale chyba za daleko od przeszłości nie uciekniesz bo kiedyś jak byliśmy (chyba 93 albo 4) zajechała bryka na niemieckich numerach i jakiś 4 osobników pochodzenia kaukaskiego zachowywało się agresywnie ale nas też było 4 tyle że my bez pistoletów . Żądali obiecanych materiałów i jak pojechali to kolega dzwonił gdzieś Rosji i robił awanturę że nie przysłali.
Na co komu cez?
- woblery z Bielska lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych