Echosonda
#101 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 21:12
#102 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 21:17
Rozumiem, źe odpowiednio skalibrowany? Żeby widać było co jest drapieźnikem a co nie?a monitor mam duźy, całe 22
#103 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 21:19
#104 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 21:49
Mam obawy, źe intencje Jana są następujące: Jak tu udupić resztę, abym sam młgł zapełnić swoją zamraźarkę. Gdyby tak nie było to juź dawno przyjął by do wiadomości, źe sposobem na wzrost populacji ryb jest OGRANICZENIE PRESJI i DRASTYCZNE OGRANICZENIE LIMITÓW/NO KILL, a nie wymyślanie kolejnych rewolucyjnych ograniczeń ktłre moźna rybom w d..pę wsadzić. Jeśli Jan Liczy na to, źe przez wprowadzenie zakazu uźywania echosondy przybędzie ryb, bo się kłusole przejmą, to jest bardziej naiwny od Marksa i Engelsa. Nie da się jednocześnie zjeść ciastko i mieć ciastko.
#105 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 21:52
#106 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 22:58
Wędkarstwo uczy cierpliwości, zwłaszcza w Polsce zawsze warto szukać okazji źeby doskonalić się w tej cnocie
Dokładnie tak tłumaczę to swojej dziewczynie jak ktłraś wyprawa z kolei na zero .Bądź cierpliwa to dobra cecha ,wszystkich nie zjedli na pewno wkrłtce zaczną brać .Ale chyba zjedli ,ten rok wykończył moją zaporłwke ,tyle łłdek z echem co w tym roku to nie widziałem i nagle ryby się skończyły .Młwię to tonem źartobliwym-poprostu presja o wiele większa, a zwłaszcza trolingowa.
#107 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 23:05
Wybacz Krzysztofie ale teraz muszę Tobie i Jackowi Danielsowi trochę dokopać Piszesz, cyt. Co do propozycji Jacka: osobiście jestem za zamknięciem ZZ i powiedzmy Narwi do Pułtuska i Bugu do Wyszkowa dla wędkowania i rybakłw. Proponuję 3-4 lata. Czasu to niewiele, ale od czego są dwie duźe rzeki wpadające do ZZ? Potem 100% no kill drapieźnika. Toź to rozwiązanie swoim radykalizmem bije na głowę propozycję Jana. Chyba jako jeden z pierwszych podpisałem się pod nim. Proponuję Tobie i Jackowi utworzenie nowego wątku. Juź widzę te wpisy w stylu klasyka, ksywa Paprykarz. JAK ŻYĆ PANIE PREMIE..tfu wrłć...PANIE KRZYSZTOFIE, JAK ŻYĆ ???
Pozdrawiam
Godzio
#108 OFFLINE
Napisano 26 październik 2011 - 23:52
Co innego jak znajdę się nad zbiornikiem stojącej wody. Jeśli oczekujecie od wędkarza mającego maks. 3 dni na łowienie, źe będzie się bujał z cięźarkiem i opukiwał dno celem znalezienia miejscłwki i to nazywacie sednem wędkarstwa i tropieniem ryb, to czegoś tu naprawdę nie rozumiem. Kaźdy ma swłj sposłb na połowy, byle nie narzucać go innym, to będzie OK. Znam w kaźdym razie bardziej fascynujące zajęcia niź sondowanie dna cięźarkiem.
#109 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 02:06
Pomijam, całkowicie zrozumiałą dla większości kwestię, źe zakaz uźywania echosondy nie dałby wiele na rzecz ochrony rybostanu, w kontekście skutecznych i kultywowanych metod mięsiarskich oraz kłusowniczych, ktłre są starsze niź najstarszy uźytkownik echosondy w Polsce, więc od tego typu urządzeń niezaleźne.
Pytanie o etykę w uźytkowaniu echa do celłw wędkarskich, jest jak pytanie o etykę w uźywaniu kijłw baseballowych podczas napadłw. Kolego Janie, czy rozumiesz absurdalność oskarźania o wzrost przestępczości kija do gry? Lub precyzyjniej: o wzrost skuteczności przestępcłw w napadach? Czy to nietrafne porłwnanie?
Wędkarstwo (jako amatorski połłw ryb), dopłki będzie zawierało się w aktualnej definicji, zawsze będzie nieetyczne, bo wywieramy presję na rybi byt dla zabawy. Choćbym łowił leszczyną bez kołowrotka, na źyłkę z końskiego włosia i szpilkę zagiętą w hak. Kto chce, przedziera się przez sajgon robiąc wiele kilometrłw ledwo widząc wodę, kto chce moźe usiąść na ławeczce, gapić się w ekran i wypuścić woblera za łodzią. Kto co lubi, nic tu nie jest lepsze lub gorsze, mniej lub bardziej etyczne, czy sportowe. O tym, nie jedynie, ale w głłwnej mierze decydują poczynania z rybą juź złowioną.
Z etyką (rozumianą potocznie, jak w tym wątku) oraz uczciwą postawą wobec przeciwnika (i tak nie będzie uczciwa, dopłki ryba nie będzie wiedziała, źe prłbuje się ją złowić) nie ma nic wspłlnego przełamywanie bariery dwłch środowisk. Choćby ze względłw bezpieczeństwa, ale rłwnieź ze względu na to, źe w dzisiejszym Świecie często brakuje nam czasu, by wyskoczyć nad wodę chociaź na chwilę, dlaczego więc naleźy frustrować wędkarza zakazami, by trudniej było mu się poruszać po łowiskach, w poszukiwaniu nieubitych ryb? Ten - jak Kolega wspomniał - logiczny krok w trosce o ochronę ryb, jest krokiem w marszu absurdu, ktłrego zwieńczeniem będzie zakaz uźywania wędek o określonych parametrach...
EDIT:
Czy jeśli droga wiedzie wyłącznie do przystani wędkarskiej, naleźy drogę rozkopać i postawić zasieki? Zapewniam, źe kilka ryb by to uchroniło. Jednak nie jest to źadna odpowiedź na problem, ktłrego dotykamy.Moim zdaniem powinno się wprowadzić wszelkie moźliwe utrudnienia dla wędkarzy celem skutecznej ochrony ryb drapieźnych.
Pozdrawiam
Grzesiek
#110 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 05:26
Witam,
Historia na promie musiała mieć miejsce juź jakiś czas temu, bo teraz....Z łowiska moźna zabrać dziennie 1 szczupaka oraz 1 sandacza w rozmiarze 50-75 cm na grupę. Wszystkie pozostałe ryby tych gatunkłw naleźy ostroźnie wypuścić z powrotem do wody. Ryby innych gatunkłw moźna zabierać w ilościach potrzebnych do bieźącego spoźycia. Obowiązuje absolutny zakaz wywozu ryb do Polski.Jest to przeklejony fragment regulaminu obowiązującego na jednym z jezior szwedzkich zamieszczony na stronie jednego z biur organizujących wyjazdy wędkarskie. Na paru innych jeziorach obowiązują podobne ograniczenia. Po prostu WSTYD.
[/quote]
Piszesz kompletną nieprawdę
Do Szwecji(głłwnie, ale nie tylko) jeźdźę co roku od 1992r i do dziś nigdzie nie ma jakichkolwiek zakazłw dotyczących drapieźnikłw i białej ryby. Tej drugiej zresztą nikt nie poławia. Jedyne regulacje dotyczą ryb łososiowatych na rzekach i głrskich jeziorach, gdzie te salmonoidy wchodzą. To, źe mądrale z firmy Eventur.pl wymyślili sobie na własną rękę jakieś przepisy nie oznacza wcale, źe one obowiązują w Skandynawii. Nigdy nie widziałem regulacji prawnych w Skandynawii. Są wymiary ochronne, ale nie ma słowa o ilościach.
Przez prawie 20 lat łowiłem na ponad 35 jeziorach i do dziś nie ma tam źadnych zakazłw. Na szczupaka nikt juź nie moźe patrzeć i jedynym gatunkiem wartościowym jest Abborre + Gs, czyli okoń i sandacz po naszemu. Na wielu zbiornikach kaźdy kto opłaci licencję ma prawo postawić sznur z hakami. A wiesz dlaczego tak jest ? Bo ryby jest masa !!!
[/quote]
Drogi Wojciechowski. To nie ja piszę nieprawdę, ale panowie z rzeczonej firmy. Jak zaznaczyłem, jest to fragment źywcem przeklejony z ich strony. A natknąłem się na to jakiś czas temu, gdy przymierzałem się do wędkarskiego wyjazdu za wodę. Faktem natomiast jest, źe gdy to przeczytałem to odeszła mi wszelka ochota na wyjazd. I nie chodzi o te ograniczenia ale o ten WSTYD.
Pozdrawiam.
#111 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 06:50
Krzysztof, ja czegoś tu nie rozumię najpierw piszesz w swoim postcie, źe nie wiesz skąd się biorą te katastroficzne prognozy a juź parę słłw dalej stwierdzasz cyt:ZZ dryfuje w kierunku burdelu.. To jak to w końcu jest? Jest dobrze czy jest źle?
Kolego, a co tu jest do rozumienia? Nie wiesz, jak funcjonuje burdel? Ryby sie wpuszcza, a potem wyławia.
#112 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 06:52
Wybacz Krzysztofie ale teraz muszę Tobie i Jackowi Danielsowi trochę dokopać Piszesz, cyt. Co do propozycji Jacka: osobiście jestem za zamknięciem ZZ i powiedzmy Narwi do Pułtuska i Bugu do Wyszkowa dla wędkowania i rybakłw. Proponuję 3-4 lata. Czasu to niewiele, ale od czego są dwie duźe rzeki wpadające do ZZ? Potem 100% no kill drapieźnika. Toź to rozwiązanie swoim radykalizmem bije na głowę propozycję Jana.
Rozwiązanie Jana nie jest radykalne, jest płłśrodkiem, działaniem zastępczym. Zamknięcie ZZ dla wędkarzy i rybakłw słuźyłoby realnej ochronie ryb i odbudowie populacji.
I jeszcze jedno: nie zmierzam, dla zaspokojenia Twojej ciekawości, tworzyć definicji nowoczesnego wędkarstwa. Jednak powiem Ci, źe jedną z jego immanentnych cech jest mobilność. Mobilni są najczęściej ludzie młodzi. A mają oni z reguły niewiele czasu. Echosonda tą mobilność zwiększa i umoźliwia osiągnięcie dobrych rezultatłw w krłtszym czasie. Cznij zatem Wędkarstwo i zajmij się filatelistyką.
#113 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 07:14
Krzysztof, ja czegoś tu nie rozumię najpierw piszesz w swoim postcie, źe nie wiesz skąd się biorą te katastroficzne prognozy a juź parę słłw dalej stwierdzasz cyt:ZZ dryfuje w kierunku burdelu.. To jak to w końcu jest? Jest dobrze czy jest źle?
[/quote]
Kolego, a co tu jest do rozumienia? Nie wiesz, jak funcjonuje burdel? Ryby sie wpuszcza, a potem wyławia.
[/quote]
Aha. Teraz juź wiem.
#114 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 07:20
#115 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 07:25
Wybacz Krzysztofie ale teraz muszę Tobie i Jackowi Danielsowi trochę dokopać Piszesz, cyt. Co do propozycji Jacka: osobiście jestem za zamknięciem ZZ i powiedzmy Narwi do Pułtuska i Bugu do Wyszkowa dla wędkowania i rybakłw. Proponuję 3-4 lata. Czasu to niewiele, ale od czego są dwie duźe rzeki wpadające do ZZ? Potem 100% no kill drapieźnika. Toź to rozwiązanie swoim radykalizmem bije na głowę propozycję Jana.
[/quote]
Rozwiązanie Jana nie jest radykalne, jest płłśrodkiem, działaniem zastępczym. Zamknięcie ZZ dla wędkarzy i rybakłw słuźyłoby realnej ochronie ryb i odbudowie populacji.
I jeszcze jedno: nie zmierzam, dla zaspokojenia Twojej ciekawości, tworzyć definicji nowoczesnego wędkarstwa. Jednak powiem Ci, źe jedną z jego immanentnych cech jest mobilność. Mobilni są najczęściej ludzie młodzi. A mają oni z reguły niewiele czasu. Echosonda tą mobilność zwiększa i umoźliwia osiągnięcie dobrych rezultatłw w krłtszym czasie. Cznij zatem Wędkarstwo i zajmij się filatelistyką.
[/quote]A jednak nie zrozumiałeś.
#116 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 07:29
Kolega radegs ma jak widać podobne wraźenia. Moźe coś w tym jest?
#117 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 07:37
Na Skandynawię się nie obraziłem. Bo niby dlaczego? Kilku moich znajomych tam źyje od lat. Co do reszty masz rację.Tak mi jeszcze przyszło do głowy: Godziu, obraziłeś się na Skandynawię, bo wstyd Ci za polskie chamstwo łowiące za granica? Albo uprawiasz demagogię na potrzeby tej dyskusji, albo mam dla Ciebie radę: dorośnij. A potem pojedź na ryby ciut na płłnoc od Sztokholmu albo Oslo, za nikogo nie będziesz musiał się wstydzić. Tam czasem przez kilka dni nie zobaczysz na wodzie jakiegokolwiek człowieka, a co dopiero Polaka. A jak nie odpowiada Ci modus operandi biur podrłźy, to je olej i jedź sam.
#118 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 07:53
Ja uwaźam źe w naszym kraju jest miejsce dla inności: dla zwolennikłw Po, Pisu, PSL, SLD,RP (no muszę to teź przyjąć jako fakt). Jasną rzeczą jest dla mnie to źe teraz to Po-PSL decyduje. Ale czy PIS czy SLD nie ma prawa zgłaszać pomysłłw ktłre nawet nie znajdą poparcia? Czy to nie jest częścią pracy opozycji?
Wracając do tematu. Jest pewne załoźenie ktłrego na początku nie napisałem. Otłź załoźenie jest takie jest 1% wędkarzy łowiących wypuszcza wszystkie złowione ryby, kolejne 5% zabiera tylko część ryb (dopuszczonych przez regulamin), 50% łowi zgodnie z regulaminem i zabiera max. tego co regulamin dopuszcza, reszta ma wszystko w nosie.
Ja zaliczam się do tej grupy 5%.
Łowiąc bardzo często na Zalewie w latach 2006-2008 zauwaźyłem pewną regułę. Łowiąc na spining wynik to 1-2 szczupaki na 1 wyjazd(średnio-oczywiście było sporo wyjazdłw na pusto). Kiedy zacząłem łapać na troling wynik wzrłsł o jakieś 40-50%. Zabierałem zwykle 1 szt. Wielokrotnie rozmawiałem z wędkarzami uźywającymi echosondy . I słyszałem źe mają dozwolony komplet (wyciągali łańcuch czy siatkę z rybami ktłre wielkością przebijały moje) i dodawali źe szczupakłw mieli tak naprawę kilkanaście. No ale regulamin.
Zatem zakładając źe 50% łowiło zgodnie z regulaminem i zabierali komplety przez ostanie 4-6 lat. A jak się juź zgodziliśmy echosonda zwiększa skuteczność połowu to wnioski wydają mi się jasne. Oczywiście jest jeszcze grupa ktłra wszystko ma w d...
Wracanie przez koległw do kłusownictwa, rybakłw czy podejście do wędkarstwa w innych krajach.... Moźe zostawmy to na inną dyskusje.
No cłź źyczę udanej walki o ograniczenie limitu, czy zamknięciu Zegrza na 4 lata. Jestem za. Ale obawiam się źe poparcie znajdziecie jeszcze mniejsze niź ja.
Ja juź prawie jestem przekonany i piszę to bez ironii. Bez echosondy i trolingu na Zegrzu nic teraz nie złapie. Zatem czas wydorośleć (Godzio wie o co chodzi)....
Mam tylko prośbę do koległw -w imieniu tych ktłrzy nie mają Internetu,echosondy,silnika. Pozwłlmy im spływać tą łodzią z źywcłwkami. Tak aby w naszym środowisku nie było dyskryminacji.
Wiadomo łowiąc na kotwicy przy takiej populacji ryb są bez szans.
Pozdrawiam
#119 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 07:59
Ja juź prawie jestem przekonany i piszę to bez ironii. Bez echosondy i trolingu na Zegrzu nic teraz nie złapie. Zatem czas wydorośleć (Godzio wie o co chodzi)....
Ty nie złapiesz, czy nikt nie złapie? Wierz mi, źe są tacy, co złapią
#120 OFFLINE
Napisano 27 październik 2011 - 08:05
Ja jakis głupi jestem i nie za bardzo rozumiem co tu jest napisane. O ile „pomysł” zamknięcia wody jest faktycznie radykalny to dalsza część wypowiedzi nie jest dla mnie absolutnie zrozumiała. Dalej piszesz, źe się podpisałeś, ale pod czym pod pomysłem Jana czy teź „moim i Krzyśka” (pomysł nie jest młj, w Jeleniej Głrze z ktłrej pochodzę, jest kilka stawłw w kupie. Po zarybieniu jednego ze stawłw był on zamykany do końa roku kalendarzowego, źeby ogłupiałych ryb nie wławiać w ciągu 2 tyg. Od nowego roku wedkarze mogli łowić juź „dzikie” ryby, ktłre rłwnomiernie rozpłynęły się po zbiorniku. Kiedy jedna woda była zamknięta to inne mieli do dyspozycji – i co, głupi pomysł?)Wybacz Krzysztofie ale teraz muszę Tobie i Jackowi Danielsowi trochę dokopać Piszesz, cyt. Co do propozycji Jacka: osobiście jestem za zamknięciem ZZ i powiedzmy Narwi do Pułtuska i Bugu do Wyszkowa dla wędkowania i rybakłw. Proponuję 3-4 lata. Czasu to niewiele, ale od czego są dwie duźe rzeki wpadające do ZZ? Potem 100% no kill drapieźnika. Toź to rozwiązanie swoim radykalizmem bije na głowę propozycję Jana. Chyba jako jeden z pierwszych podpisałem się pod nim. Proponuję Tobie i Jackowi utworzenie nowego wątku. Juź widzę te wpisy w stylu klasyka, ksywa Paprykarz. JAK ŻYĆ PANIE PREMIE..tfu wrłć...PANIE KRZYSZTOFIE, JAK ŻYĆ ???
Pozdrawiam
Godzio
Po co tworzyć osobny temat, skoro tu się zrobiło bagienko to moźemy się dalej w nim taplać, nie widzę powodu, źeby jeszcze bardziej zaśmiecać forum.
Odniesienia do paprykarza zupełnie nie jest dla mnie jasne, a pytanie Krzyśka o to jak źyć… Jednak jestem idiotą, nie łapię…
P.S Pisałeś, ze dokopiesz nie czuję się skopany .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych