Przypadkowo w temacie:
Polilidery zastosowanie względem sprawności zestawu,a klasyfikacja AFTM.
Wspomniałeś to opisz...
Użytkownik darek1 edytował ten post 11 listopad 2017 - 11:38
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 11 listopad 2017 - 11:31
Użytkownik darek1 edytował ten post 11 listopad 2017 - 11:38
Napisano 11 listopad 2017 - 11:53
Użytkownik mart123 edytował ten post 11 listopad 2017 - 12:01
Napisano 11 listopad 2017 - 12:36
Użytkownik darek1 edytował ten post 11 listopad 2017 - 12:39
Napisano 11 listopad 2017 - 12:59
Napisano 11 listopad 2017 - 13:20
Użytkownik darek1 edytował ten post 11 listopad 2017 - 13:24
Napisano 11 listopad 2017 - 16:21
Nie ma takiej wędki która nie przyjmie dowolnej linki...
bo jeszcze jest kompensacja w doświadczonym ręku.
Łatwiej jest dopasować rękę.
Nigdy nie zajmowałem się dopasowaniem linki,choć poznałem większość by wykorzystać zady i walety.
W potrzebie ( n.p. po lotniczym zatraceniu )zmajstruje skuteczny zestaw z materiałów dostępnych.
No to kwestię AFTMA mamy ogarniętą
Potencjalni adepci najfajniejszej z metod ujrzeli światełko w tunelu
A poważniej Krzysztofie i Darku uważam, że przekroczyliscie subtelną granicę pomiedzy samodzielnym flyfishingowym kombinowaniem (co cenne), a deprecjonowaniem wskazówek i standardow ułatwiających rozpoczęcie wędkarskiej przygody.
Propozycja zastosowania jednostek układu SI w odniesieniu do wszystkich omawianych parametrów ? Odstąpienie od uncji np?
Wyeliminowanie systemu AFTMA jako podstawy dobrania zestawu dla początkujących ?
Ważenie głowic kupowanych linek(rozumiem, że także tych które kupić dopiero chcemy) ?
Zniechęcanie do szkolenia i deprecjonowanie kompetencji instruktorów, którzy ponieważ pochodzą stąd czy stamtąd forsują zdradzieckie teorie typu "najczęściej piątka do piątki ".?
Dzielenie muszkarzy ze wzglęgu na miejsce zamieszkania ?(mój przyjaciel poznaniak łowi w rzekach o charakterze Dunajca i Sanu, ale czasem i na północy. I cóż, wiele linek ?, mnożenie bytów? wydatki?, napychanie kabzy kłamliwych producentów?) I kto to mówi?
Piszesz Krzysiu o spolegliwych wędziskach, wolnych i dość długich do polowu na mokrą muszkę.Pełna zgoda, to ma swój urok.Zaraz potem jednak opisujesz użycie podbieraka i nabijasz się z rozstawionych szeroko rąk. Wybacz, ale wprowadzenie godnej ryby do podbieraka wymaga przy uzyciu takiego zestawu swoistej ekwilibrystyki w przeciwieństwie do kija szybkiego i krótkiego. Czyż nie?
To nie teoretyzowanie, łowię także trocie w morzu, choć uwaga dotyczy nie tylko fal i brodzenia.
Smużenie muszek? No wybacz...Sam coś tam na ten temat popełniłem, http://jerkbait.pl/b...nimfa-pod-prąd/ ,a inni jerkbaitowcy z pewnością więcej.
Z chęcią uczestniczę w dyskusjach, nadal się uczę, gdy ktoś pyta o opinię chętnie się nią dzielę wg. najlepszych przekonań i doświadczeń.
Z niepokojem patrzę jednak na dekompozycję podstawowych pojęć, na kwestionowanie swoistego "kodu", który ułatwia nam porozumiewanie się i kreatywne się różnienie.
Sławek (SOB) zwrócił uwagę na kondycję forum ff, na jakość dyskusji , atrofię formy i treści. Tam proces trwał przez lata, kwestionowanie opinii innych, nabijanie się z wieloletnich "doradców", absurdalne wątki z maniakalnym wręcz promowaniem swoich preferencji, wędkarskich, personalnych....
A potem? http://www.flyfishin...157218&offset=0
Dmuchajmy na zimne, pozdrawiam
Napisano 11 listopad 2017 - 18:46
Napisano 11 listopad 2017 - 19:06
Napisano 11 listopad 2017 - 19:34
Paweł,
W tym artykule na Twoim blogu opisujesz łowienie na mokrą pod prąd. Mój rysunek dotyczył łowienia w dół po skosie. Tak swoją drogą ostatnio (dwa dni temu) zakończyłem sezon jelcowy z mokrą muchą. Porównywałem dla żartu ilość brań w obu metodach. Wyszło na to, że jelec lepiej z prądem, a kleń pod prąd - taki miały dzień. Innym razem może być odwrotnie.
Nie nabijam się rozpostartych ramion, tylko sam tak nie lubię robić. Ostatecznie gdy ryby zmuszą mnie do długiego przyponu (a zdarza się to bardzo rzadko), wolę już te nieszczęsne klikanie pętelki niż rozpostarte ręce... ale nie obrażaj się o to. Swoją drogą, nie mogliby robić tych pętelek mniejszych?
P.S. Rzeczą zdumiewającą jest fakt, jak bez echa przeszedł mój post zestawiający pokrótce włoską szkołę rzutów muchowych (szybko i często podklasowo) ze starodawnym łowieniem na mokrą (bardzo wolno i często nadklasowo)... być może atakujący mnie do tej pory ludzie, po prostu wstydziliby się zbezcześcić ikony wędkarstwa muchowego i siedzą cicho. Żeby było jeszcze weselej, na to wszystko wchodzi moderator, który twierdzi, że do takiego tematu normalnie pies z kulawą nogą nie zagląda... no tak, koneserzy łowienia na muchę... zapomniałem...
Ja podobnie jak Darek (Dabo), to co wyczytałem w omawianych artykułach czułem w łapie. A to, że robili tak mistrzowie (czasami klasa linki w górę lub w dół) odszukałem sobie wtórnie, po fakcie praktycznego i samodzielnego dojścia do podobnych wniosków. Nie wyszedłem z książek nad rzekę i nie uczę się łowić. Ja łowię od bardzo dawna, wyszedłem z krzaków, odpaliłem komputer i moja praktyka 20+ lat łowienia na muchę ma pokrycie w spostrzeżeniach prawdziwych ikon wędkarstwa muchowego. Dlatego cieszę się tym mocniej, że the spirit of the old masters support me
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Napisano 11 listopad 2017 - 19:54
To proste odtwórca nie zrozumie zjawiska tworzenia.
AFTM to elementarz
-jeśli wolisz to pozostań na tym etapie.
Kiedyś orzeł wypadł z gniazda i przygarnęły go wróble...
Jak dorósł z podziwem obserwował wysoko szybujące orły co inne wróble skwitowały:
"Szkoda czasu Ty jesteś wróblem!"
Na Swój rachunek wpychaj linkę w przelotki,ale nie przeszkadzaj wysoko szybować Orłom.
Nie sądzilem, że obawa o pojawienie się tu stylu znanego z ff forum ziści się tak szybko
Orzeł, pan stworzenia się nam objawił. .
Nie pierwszy raz dodam, choć chyba w zmienionym nieco upierzeniu...
Napisano 11 listopad 2017 - 20:03
Oto pierwszy skutek śledzenia tego wątku przez kilka dni: wylicytowana godzinę temu linka typu "prezentejszyn"
...ze specjalnym przeznaczeniem do kijka w klasie 4, na małą rzekę.
Co prawda z taką samą linką tylko w klasie wędki też lata wyśmienicie, czy to na piąty, czy piętnasty metr, ale...
jak się nie sprawdzi, to zaadoptuję ją do kija w klasie 6. Tylko że, cholera jasna, to sztywna pała : Boron II MX pewnie źle opisany, bo w rzeczywistości to 7, albo 8 i będzie znowu podklasowo
Pozdrawiam
Napisano 11 listopad 2017 - 20:22
Użytkownik darek1 edytował ten post 11 listopad 2017 - 20:29
Napisano 11 listopad 2017 - 20:46
Sławek (SOB) zwrócił uwagę na kondycję forum ff, na jakość dyskusji , atrofię formy i treści.
Napisano 11 listopad 2017 - 20:56
Przepraszam, czy ktokolwiek moderuje ten wątek??
Napisano 11 listopad 2017 - 21:00
Witam.
Krótko ... po co są fora intenetowe ... ?
Żeby wymieniać opinie i doświadczenia wsród zainteresowanych.
Słabe są zarówno wypowiedzi w stylu - po co o tym mówić skoro wszyscy to wiedzą, jak i porady niezrozumiałe nawet dla tych co wiedzą faktycznie ... o osobistych wycieczkach nie wspomnę ...
Pozdrawiam.
Napisano 11 listopad 2017 - 21:01
Tu się nie zgodzę, moim zdaniem w tym wątku to raczej hipertrofia, a może nawet eutrofia...
Użytkownik mart123 edytował ten post 11 listopad 2017 - 21:04
Napisano 11 listopad 2017 - 21:13
Napisano 11 listopad 2017 - 21:18
Napisano 11 listopad 2017 - 21:26
.....
Nie nabijam się rozpostartych ramion, tylko sam tak nie lubię robić. Ostatecznie gdy ryby zmuszą mnie do długiego przyponu (a zdarza się to bardzo rzadko), wolę już te nieszczęsne klikanie pętelki niż rozpostarte ręce... ale nie obrażaj się o to.....
.... Rzeczą zdumiewającą jest fakt, jak bez echa przeszedł mój post zestawiający pokrótce włoską szkołę rzutów muchowych (szybko i często podklasowo) ze starodawnym łowieniem na mokrą (bardzo wolno i często nadklasowo)... być może atakujący mnie do tej pory ludzie, po prostu wstydziliby się zbezcześcić ikony wędkarstwa muchowego i siedzą cicho. ...
... odszukałem sobie wtórnie, po fakcie praktycznego i samodzielnego dojścia do podobnych wniosków. Nie wyszedłem z książek nad rzekę i nie uczę się łowić. Ja łowię od bardzo dawna,
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Drogi Krzysiu, mam doprawdy dla Ciebie wiele sympatii i podziwiam Twoje zaangażowanie.Piszesz poprawną potoczystą polszczyzną, Twoje poglądy są czytelne i mogą być inspiracją.
Jednak z wieloma z nich po prostu się nie zgadzam i uważam, że wymagają komentarza.
Staram się wypowiedzieć raz, - UMIAR MIARĄ TALENTU...
ale jak widać nie zawsze jest to możliwe
Otóż długie i podatne wędzisko wymaga przy podbieraniu ryby oddalenia od siebie wędziska i podbieraka, chyba, że ryba jest mała lub ledwie już żywa. Nie obrażam się o to, skąd ten pomysł, po prostu wielokrotnie miałem z tym problem i wiem.
Stosowanie wędzisk wolnych i szybkich, dobór linek i dodawanie lince plus 1 lub 2 w klasie AFTMA szczególnie w klasach wyższych,7,8,9 itd nie jest nowością, może to wymusić sytuacja i zna to większość z łowiących w różnych warunkach.
Tak więc zakładam czasem cięższą linkę do mojej 8-ki gdy np.strasznie wieje, Czy czynię to nagminnie? Oczywiście, że nie i zawsze staram się by linka była wyjściowo zgodna z oznaczeniem wędziska jeśli, podkreślam jeśli nie mogę wcześniej popróbować zestawu. Po latach w domu kazdego z nas pojawia się mnóstwo sprzętu, który uzupełnia ewentualne zakupy i mogę kilka z posiadanych linek w klasie 8 i 9 wsunąć w przelotki wspomnianej 8-ki. Podobnie z użyczeniem kołowrotka od kolegi, spróbowanie jego zestawu.Kolegów mam wielu, przyjaciół paru-jest w czym wybierać
Trochę inaczej rzecz się jednak ma przy lekkich zestawach, tu nie jestem już tak chętny do zakładania wyraźnie cięższych linek.Złamałem w życiu kilka muchowych wedzisk ( co ciekawe najbardziej urazowa jest łódka i odkładanie wędki) więc wiem jak cieniutkie są ścianki.
Pisząc na forum zachowuję ostrozność w poradach, wiem, że hasło-bierz do tej 4-ki linkę 6 -moze po prostu zaszkodzić, spowodować frustrację czytającego i słuszne rozżalenie gdy kij pęknie.
Czy sam próbuję? To inna sprawa, czynię to na własną odpowiedzialność i doprawdy wyjątkowo.
Tak więc milczenie w odpowiedzi na niektóre z Twych cytowań wynikają z faktu, że sprawa jest w miarę klarowna, opisana i jasna.
Piszesz, że łowisz od bardzo dawna, gratuluję, lecz myślę, ze na tym forum Twój staż nie robi specjalnego wrażenia.
Wybacz, tak po prostu jest i czytają nas wędkarze łowiący na muszkę dłużej niż moje blisko 45 lat.wędkowania.
Czy staż ma znaczenie? Także i tu możemy się zastanowić i nie chcę trącać martyrologicznych strun , ale ilość czasu i różnorodność łowisk oraz ciekawe towarzystwo lepiej łowiących robią swoje.
Reasumując każdy z nas musi uporać się z faktem, że przekaz dla zaczynających musi być KLAROWNY, że mnogością sprzecznych teorii potrafimy zabić entuzjazm, że konkluzja, podsumowanie powinny być szczególnie staranne, a propozycje realizowalne.
Ponieważ dydaktyka to część mojej pracy pozwolilem sobie na końcowe, być może nużące Was (a, szczególnie moderatora ) uwagi.
Pozdrawiam i obiecuję -AFTMA uważam z mojej strony za omówione
Napisano 11 listopad 2017 - 21:55
Forum ff ulegle klęknęło przed agresywnym lansem. Tu za to samo można w łeb oberwać..przy całym szacunku dla autentycznej wiedzy. Ale przecież wiedza się nie pcha na chama..
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych