Czy jest ktoś kto używa silnika Motorguide Xi3 jako dziobowy na pontonie?
Mam z nim problemy miało być bezobsługowe a jest tak ze musze co chwila korygować nie chodzi tu o dryft podczas płynięcia.
Tak naprawdę ja nie płynę nim prosto tylko zygzakiem i jeśli tego nie koryguje to zygzak się tak powiększa ze dochodzi o obrotu pontonem.
Inna dziwna przypadlosc to taka ze jak płynę na Kierunek z GPS to jeśli chce skorygować kierunek jednym pyknieciem przycisku w prawo np. to silnik przekręci się ciut w prawo a potem na chwile z 15stopni w lewo i nie wraca do poprzedniej pozycji.
Nie da sie tego zlikwidować kalibracja kompasu czy gps czy kalibracji osi silnika z łodzią, jedynie odłączenie silnika z prądu i ponowne włączenie i na jakiś czas to znika. Silnik zwykle musze ze 3razy wylaczyc w ciagu użytkowania na wodzie.
Zaczynam mieć trochę pretensji do producenta że sprzedaje za taka kasę niedopracowany sprzet.
Używa- pisałem wcześniej.
Moje doświadczenia z eksploatacji/ przygód serwisowych opisałem. Po kilkunastu wypadach mogę co nieco dodać:
- podczas użycia funkcji heading lock - jeżeli chcę wprowadzić korekcję, to funkcję wyłączam i blokuję ponownie
-przy mocy 50-60% odchylenia rufy są niewielkie- według mnie żaden algorytm długości tego nie uleczy, decyduje tutaj bardzo mała masa pontonu oraz niewielki w porównaniu do łodzi kil- a u mnie praktyczny jego brak.
- ponton nie jest i nie będzie środkiem pływającym nadającym się do użycia z dziobowcem tym czy innym (nie wierzę, że będzie się zachowywał inaczej nawet z najnowszymi silnikami od Lowrance/Garmin. po prostu niewielkie zanurzenie nie daje wystarczającego oporu dla utrzymania pontonu na miejscu
- kalibrację względem osi można ponawiać od czasu do czasu, niewiele czasu to zajmuje.
- chcę sprawdzić jeszcze na wodzie czy czasem na te wychyły pontonu nie mają wpływu zakłócenia GPS generowane przez kable w czapce silnika, mam zrobiony statyw do modułu gps, który podnosi go o 25cm nad kable. Nie chcem, ale muszem -jak mawiał klasyk, bo trzeba na wodzie śrubki wykręcać.
- nierozwiązany problem pływania po trasach- znaczy dopłynięcie do jednego punktu i zerwanie całości
- go to Waypoint nie daje regulacji prędkości.
Dwie ostatnie rzeczy są już rozwiązane, ale to kosztuje, trzeba pieniądze wysłać na wschód od nas.
Wiem, że MG wysyłało do dystrybutorów na wschód od nas flashmemory z nowym softem serwisowym, ale nic to nie dało.
Co do twych spraw w wątku o sonarze bocznym- skoro tutaj piszesz, że ponton się kiwa, to znaczy, że log jest zdeformowany. Nie ma znaczenia, czy w podglądzie widzisz go dobrze, czy nie- bo podgląd będzie zawsze pokazywał prosto- nie wyjedzie ci za ekran w czasie skrętu przecież. Także spokojnie, mi też się wydawało, że trasa jest prosta jak sik nastolatka a na mapie widać co innego. zaimportuj loga do reefmastera, zobacz go w całości na mapie, przyjrzyj się w szczególności bokom.
Overall - jestem zdowolony, nie zabieram nawet ostatnio silnika rufowego, montaż kilka sekund, wpięcie przewodów też i jazda.
Mankamenty - o ile wynikłe z wad urządzenia- powinny zostać rozwiązane przez producenta. Nie wiem jak się skontaktować z MG, bo w opcjach regionalnych nas nie ma...…
pisałem o problemach z silnikiem w USA, tam też ludzie niektórzy z tym walczą, popsułem humor autorom filmów o xi3 z USA- usuwali komenty moje, ale jestem spokojny, prędzej czy później problem się rozwiążę. Coraz bardziej myślę o jakiejś niewielkiej łodzi - w typie Terhi 385, a ponton tylko do akcji desantowych na zadupiu.
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 11 październik 2019 - 06:07