Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Łódź River Fox - opinie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1820 odpowiedzi w tym temacie

#1761 OFFLINE   Slawek Dlugosz

Slawek Dlugosz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaMełno
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Długosz

Napisano 18 kwiecień 2024 - 15:47

Zmiana śruby o jeden skok niżej na 11 pozwoli Ci podnieść obroty silnika o +/- 200, prędkość jeszcze może pozostać bez zmian. Zejście ze skokiem do 10 powinieneś przekroczyć 6000 obr/min, znacznie odczujesz przy wchodzeniu w ślizg i będziesz wyrażnie czuł że ten silnik żyje, ale predkość spadnie o ok 2-4 km/h. Mam ten silnik 6 lat przy 420 i zęby na nim zjadłem przy szukaniu optimum. Osobiście pływam na śrubie 11 w pojedynkę i 10 w dwójkę+. Śruba o skoku 9 jest śrubą uciągową do tego silnika. Jezeli będziesz zmieniał srubę to koniecznie bierz cienką, bo są też grube. Sruba o skoku 11 u mnie  :)                                                                       

https://youtu.be/sPx...j5gdk3tk1tdZ796


Użytkownik Slawek Dlugosz edytował ten post 18 kwiecień 2024 - 15:47

  • malinabar i bardzozlymisio lubią to

#1762 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 572 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 18 kwiecień 2024 - 16:18

Z Krzysztofem z Suzuki rozmawiałem właśnie dzisiaj. Powiedział, że skoro przy V max mam 5500 a max dla tego silnika jest 6300 to śruba 11 może znacznie poprawić sytuację.
Dlatego zacznę od tej śruby i zobaczę co będzie.

Liczę się z tym, że zmiana silnika będzie nieodzowna. Raczej będę celował w 50HP. Różnica w cenie miedzi 40 a 50 jest kosmetyczna.
Jednak jeszcze mam nadzieję, że ta śruba coś poprawi Inch Allah.


Miałem podobnie z tym silnikiem tylko w RF420. Prędkość przy śrubie 10;11;13;14” była podobna ~42km/h. Wejście w ślizg na 10 3sekundy, obroty 6100 i v max po kolejnych 2 s
Na 11 w ślizgu po 7 s i po chwili v max obroty 5700.
13 i 14 wejście w ślizg ……………..dluuugo obroty 4900.
Najbardziej uniwersalna była 11 ( 10 za ostra i przy 32 km/h było 5200 obr/min).



  • malinabar i bardzozlymisio lubią to

#1763 OFFLINE   bardzozlymisio

bardzozlymisio

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 kwiecień 2024 - 17:15

Zmiana śruby o jeden skok niżej na 11 pozwoli Ci podnieść obroty silnika o +/- 200, prędkość jeszcze może pozostać bez zmian. Zejście ze skokiem do 10 powinieneś przekroczyć 6000 obr/min, znacznie odczujesz przy wchodzeniu w ślizg i będziesz wyrażnie czuł że ten silnik żyje, ale predkość spadnie o ok 2-4 km/h. Mam ten silnik 6 lat przy 420 i zęby na nim zjadłem przy szukaniu optimum. Osobiście pływam na śrubie 11 w pojedynkę i 10 w dwójkę+. Śruba o skoku 9 jest śrubą uciągową do tego silnika. Jezeli będziesz zmieniał srubę to koniecznie bierz cienką, bo są też grube. Sruba o skoku 11 u mnie  :)                                                                       

https://youtu.be/sPx...j5gdk3tk1tdZ796

ooooo to ty... chyba 100 razy już obejrzałem twój filmik myśląc - jasna cholera jak mu ta łódka szybko i fajnie wchodzi w ślizg - a przecież 420 i 440 to nie Titanic vs łupinka Pana Maluśkiewicza. Wagowo 25kg różnicy. 

Czyli w zasadzie ja z 1/2 baku a ty z całym i jest ta sama masa. 

 

Zamówię śrubę 11 i zobaczę jak będzie. Po czym poznać cienką od grubej? 
Celuję w taką: https://srubynapedow...4-x-11-s30.html



#1764 OFFLINE   Slawek Dlugosz

Slawek Dlugosz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaMełno
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Długosz

Napisano 18 kwiecień 2024 - 17:18

Miałem podobnie z tym silnikiem tylko w RF420. Prędkość przy śrubie 10;11;13;14” była podobna ~42km/h. Wejście w ślizg na 10 3sekundy, obroty 6100 i v max po kolejnych 2 s
Na 11 w ślizgu po 7 s i po chwili v max obroty 5700.
13 i 14 wejście w ślizg ……………..dluuugo obroty 4900.
Najbardziej uniwersalna była 11 ( 10 za ostra i przy 32 km/h było 5200 obr/min).

Miałeś RF 420 czy F 420?



#1765 OFFLINE   bardzozlymisio

bardzozlymisio

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 kwiecień 2024 - 17:19

p.s. jak jesteś Łukasz i w granicy 80 rocznika to witamy w klubie osób nazwanych po jednym z bohaterów serialu "Dom". W liceum miałem z 5 Łukaszów w klasie. 

 

Ja już wychodziłem z pieluchy jak ten serial leciał w TV  :P



#1766 OFFLINE   Slawek Dlugosz

Slawek Dlugosz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaMełno
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Długosz

Napisano 18 kwiecień 2024 - 18:22

Ja kupowałem śruby na zagranicznym ebay i były opisane w ofertach cienka lub gruba. Cienka była droższa, pytaj u dilera.

#1767 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 572 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 18 kwiecień 2024 - 18:45

Miałem podobnie z tym silnikiem tylko w RF420. Prędkość przy śrubie 10;11;13;14” była podobna ~42km/h. Wejście w ślizg na 10 3sekundy, obroty 6100 i v max po kolejnych 2 s
Na 11 w ślizgu po 7 s i po chwili v max obroty 5700.
13 i 14 wejście w ślizg ……………..dluuugo obroty 4900.
Najbardziej uniwersalna była 11 ( 10 za ostra i przy 32 km/h było 5200 obr/min).
Miałeś RF 420 czy F 420?

F420…teraz RF420
c55deb04e00f8028302bed7849c0c74a.jpg



Użytkownik gumowy edytował ten post 18 kwiecień 2024 - 18:51

  • malinabar lubi to

#1768 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 19 kwiecień 2024 - 19:15

Śrub warto mieć minimum dwie. Zmiana śruby niekoniecznie musi podnosić prędkość albo ją obniżać. Zależy jak się z przełożeniem wceluje w zakres obrotów i momentu. Natomiast bardzo zauważalne jest wchodzenie w ślizg i prędkość obrotowa a co za tym idzie zużycie paliwa. Oraz zużycie silnika.

 

Niestety skok to nie wszystko. Wielkość i powierzchnia łopatek różnią się miedzy modelami. Można doktorat by napisać …

 

U mnie w 25hp 3 śruby 11, 12 i 13. Efekt taki, ze najszybsza jest na 13, obroty niskie i małe zuzycie paliwa. Na 11 ale z inną powierzchnią skrzydła, prędkość max podobna, ślizg szybciej, ale lodka przy ruszaniu jest nerwowa No i wysokie obroty na granicy yamy i największe zużycie paliwa. A 12 o dziwo mniejsza prędkość max i w ogóle zapasowa sruba wyszła.

 

Natomiast w 420 - 40hp. Ja mam w 390 25hp i lata w okolicach 50km/h i to jest takie optimum  :D. I juz nie chodzi o frajdę tylko czas dolotu na miejscówki jak i możliwość ścigania się z zajebistymi motorówkach z szybą … zawsze mnie to bawi fest.  ;)

 

Do 440 celowałbym w 50+

 

Wracając do śrub, oprócz skoku B. Ważna jest strata wynikająca z „mielenia” wody. Kiedyś znalazłem artykuł na ten temat. Tam było opisane, jak uzyskać największą sprawność porównywało się drogę jaką pokonuje śruba z drogą którą pokonuje lodka. I jest pewne optimum. Ale nie umiem tego znowu znaleźć. 
Mnie to przekonuje. Tak obrazowo jakby opisać, śrubę dobiera się tak, żeby jak największa cześć pracy śruby pchała łódkę a nie rozpychała wody na boki. Czyli żeby nie biła piany  ;) wtedy sprawność a co za tym idzie osiągi będzie największa.


Użytkownik Qh_ edytował ten post 19 kwiecień 2024 - 19:23


#1769 OFFLINE   bardzozlymisio

bardzozlymisio

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2024 - 14:52

Śrub warto mieć minimum dwie. Zmiana śruby niekoniecznie musi podnosić prędkość albo ją obniżać. Zależy jak się z przełożeniem wceluje w zakres obrotów i momentu. Natomiast bardzo zauważalne jest wchodzenie w ślizg i prędkość obrotowa a co za tym idzie zużycie paliwa. Oraz zużycie silnika.

Niestety skok to nie wszystko. Wielkość i powierzchnia łopatek różnią się miedzy modelami. Można doktorat by napisać …

U mnie w 25hp 3 śruby 11, 12 i 13. Efekt taki, ze najszybsza jest na 13, obroty niskie i małe zuzycie paliwa. Na 11 ale z inną powierzchnią skrzydła, prędkość max podobna, ślizg szybciej, ale lodka przy ruszaniu jest nerwowa No i wysokie obroty na granicy yamy i największe zużycie paliwa. A 12 o dziwo mniejsza prędkość max i w ogóle zapasowa sruba wyszła.

Natomiast w 420 - 40hp. Ja mam w 390 25hp i lata w okolicach 50km/h i to jest takie optimum :D. I juz nie chodzi o frajdę tylko czas dolotu na miejscówki jak i możliwość ścigania się z zajebistymi motorówkach z szybą … zawsze mnie to bawi fest. ;)

Do 440 celowałbym w 50+

Wracając do śrub, oprócz skoku B. Ważna jest strata wynikająca z „mielenia” wody. Kiedyś znalazłem artykuł na ten temat. Tam było opisane, jak uzyskać największą sprawność porównywało się drogę jaką pokonuje śruba z drogą którą pokonuje lodka. I jest pewne optimum. Ale nie umiem tego znowu znaleźć.
Mnie to przekonuje. Tak obrazowo jakby opisać, śrubę dobiera się tak, żeby jak największa cześć pracy śruby pchała łódkę a nie rozpychała wody na boki. Czyli żeby nie biła piany ;) wtedy sprawność a co za tym idzie osiągi będzie największa.


Otóż to. Obecnie osiągam 5.500 z max 6.300obr/min. Czyli 87% zakresu obrotów. Czyli nawet cisnąć do dechy nie obciążam nadmiernie tego silnika.

Jeśli u mnie będzie tak jak pisze Sławek powyżej, zmiana z 12 na 11 podniesie obroty do 5.800. Czyli w dalszym ciągu bezpiecznie. Zakładam, ze będę dalej pływał z manetką do oporu osiągając swoje 40+ na h.

A na 50 pływałbym pewnie 40 na 1/2 manetki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#1770 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 572 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 20 kwiecień 2024 - 16:56

[quote name="bardzozlymisio" post="3201780" timestamp="1713621177"]Otóż to. Obecnie osiągam 5.500 z max 6.300obr/min. Czyli 87% zakresu obrotów. Czyli nawet cisnąć do dechy nie obciążam nadmiernie tego silnika.

Jeśli u mnie będzie tak jak pisze Sławek powyżej, zmiana z 12 na 11 podniesie obroty do 5.800. Czyli w dalszym ciągu bezpiecznie. Zakładam, ze będę dalej pływał z manetką do oporu osiągając swoje 40+ na h.


Zdecydowanie NIE!

Jeśli silnik nie osiąga okolicy max obrotów to znaczy że ma za ciężko bo coś mu przeszkadza i właśnie wtedy zużywa się bardziej. Po to producent podaje przedział max obrotów ( Suzuki 5300-6300 ) i zalecenie by obroty były w górnej granicy ( w tym silniku to minimum 5800 przy WOT ).

Te 200 obrotów na cal skoku śruby to tak teoretycznie, musisz to sprawdzić na własnej łódce.



  • bardzozlymisio lubi to

#1771 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 20 kwiecień 2024 - 18:14

No właśnie po to producent podaje przedział obrotów, żeby się w nim mieścić przy max odkręconej manetce. I skoro moja łódka na 13” na max pracuje w tym zakresie, osiąga wyższą prędkość (minimalnie ale zawsze), silnik pracuje równo i pali mniej paliwa, to co mu miałoby szkodzić? Na 11” prędkość podobna, zryw większy ale już max obrotów i spalanie zauważalnie wyższe.

 

Silnik to silnik, to tak jakbyś zalecał na autostradzie przy max prędkości jechać na 5tce zamiast 6tce. Tak nawiasem w pewnych warunkach auto czy motocykl prędkość maksymalną osiągnie wyższą na przedostatnim biegu, ale dla silnika to lepiej nie jest.


Użytkownik Qh_ edytował ten post 20 kwiecień 2024 - 18:15

  • bardzozlymisio lubi to

#1772 OFFLINE   bardzozlymisio

bardzozlymisio

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2024 - 18:47

No widzicie. Każdego dnia człowiek się uczy czegoś nowego.

Czyli reasumując należy tak dobrać ustawienia, żeby przy max. otwarciu przepustnicy i osiągnięciu max. prędkości osiągać okolice max. dopuszczalnych obrotów - powiedzmy 6.000 dla tego Suzuki. . I wtedy silnik pracuje w optymalnych warunkach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#1773 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4794 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 20 kwiecień 2024 - 19:00

To jest optymalny dobór, jeżeli chcesz mieć w miarę uniwersalny zestaw.

Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka

#1774 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 20 kwiecień 2024 - 21:11

Ja to rozumiem tak:

1. Zalecany przez producenta zakres obrotów silnika 5500-6200. Dobieram śrubę tak, żeby na najlżejszej łódce płynąc sam z prądem zbliżać się do obrotów 6200 a pod pełnym obciążeniem i pod prąd  nie spaść poniżej 5500. Po to podawany jest zakres. Oczywiście to będzie pewien kompromis bo ja na swojej łódce nie osiągam w ten sposób max prędkości, pali paliwo a … w większości pływam sam.

2. Dobieram śrubę, tak, żeby sam kręcić się w optimum pomiędzy max a min. Z prądem wyżej pod prąd niżej. Raczej bliżej min niz max. Tak uzyskuje max prędkość i mniejsze zużycie paliwa. I to sporo mniejsze. A jak się wybieram z kimś i większym obciążeniem to … zmieniam śrubę na krótszą. 3 min roboty.

 

Ja wybrałem drugie rozwiązanie. Śruby mam 3 -11,12,13. A najśmieszniejsze, że 12 nie robi dobrze w żadnym zakresie w jakim pływałem.

 

Dlatego szukam tego wzoru na sprawność - bo chciałbym to zrozumieć. 11tkę mam trochę inną niz 12 i 13. I myśle, że jak trafię na taką samą śrubę ale 12 to byłby ideał. Ale nie moge dostać.



#1775 OFFLINE   bardzozlymisio

bardzozlymisio

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2024 - 22:07

Widzę, ze najlepiej do tego byłoby mieć poligon doświadczalny, sztab ludzi, czujniki, komputery i budżet kilka milionów. Plus mała manufaktura robiąca adaptację i modyfikacje śrub na bieżąco.
I habilitacja w kieszeni.

Przy okazji, z tego co już wyczytałem dochodzi temat: śruby alu vs stainless.

To co oferuje srubynapedowe.pl - co to za produkt? Bo ori Suzuki kosztuje koło 1000 a tam koło 400.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#1776 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4794 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 20 kwiecień 2024 - 22:51

Pewnie chodzi ci o uślizg. Możesz wpisać prop slip calculator w google, jest tego sporo. Chodzi o stosunek rzeczywistej drogi którą przebywa śruba do teoretycznej. Przykład: masz śrubę o skoku 10 cali, przekładnię z redukcją 2. Przy 6000 obrotów osiągasz 40km/h , czyli w godzinę przebędziesz 40km. Gdyby śruba nie miała uślizgu, to w ciągu godziny przebył byś: (6000/2)*11*0,0000254*60=50,29km. Czyli tracisz około 20% na uślizgu. Uślizg w małych łódkach powinien być około 10%. Zazwyczaj przedział 7-15 uważa się za OK. Tyle w teorii.

Co do żąglowania śrubami, to można się tak bawić, jeżeli wozisz na przyczepie to w sumie żaden problem, ale moim zdaniem nie ma to sensu. Paradoks polega na tym, że różnica w spalaniu i prędkości przy scenariuszach które odpisujesz jest według moich doświadczeń nikła nikła, przynajmniej tak mi wychodzi na 60HP. A przekładając to na 20 niewarta wcale zachodu. Wydaje mi się, że trochę upraszczasz sobie sam proces spalania paliwa w silniku. Po pierwsze powietrze jest gazem, a gazy są ściśliwe vel rozciągliwe i ich ruch podlega dosyć dużej (w porównaniu do płynów) bezwładności. Ta bezwładność powoduje, że moc silników spalinowych wolnossących nie wzrasta liniowo w funkcji obrotów, tylko ma postać zbliżoną do paraboli. Spowodowane jest to mniejszym stopniem napełnienia cylindra przy wyższych obrotach - zawór jest otwarty krócej, zanim powietrze się dobrze rozpędzi, to już się zamyka itd. Jeżeli otworzysz przepustnicę na maksimum i osiągniesz obroty 5500, to musisz pamiętać, że co prawda masz mniej cykli spalania w funkcji czasu, ale jednocześnie zwiększa się stopień napełnienia cylindra mieszanką, ponieważ zarówno zawór dolotowy jak i wydechowy są otwarte dłużej o około 10%, więc masz lepsze napełnienie/opróżnienie niż przy 6000 z pełną przepustnicą. Mieszanką z dolotu zasysana jest dłużej, gaźnik dłużej rozpyla paliwo a wtrysk też działa dłużej. Mi wychodzi, że zysk jest pomijalny, chyba bardziej psychiczny, ale tak naprawdę obciążasz mocniej elementy mechaniczne (panewki, korby, tłoki itp). Przy obrotach pośrednich będzie podobnie. Przy przepustnicy otwartej na 50% będziesz miał obroty dajmy na to 3500 dla większego skoku, a dla mniejszego 3700. Dlatego osobiście nie stosuję takich zabiegów, bo stwierdziłem, że ewentualne wątpliwe zyski (których osobiście nie zauważyłem) są niewarte zachodu. Uważam, że lepiej dobrać jedną śrubę, gdzie samemu pływa się w okolicach maksimum, ewentualnie drugą, o mniejszym skoku (za to może mieć większe łopatki) jako zapas i gdy bierzemy więcej osób lub gratów a podstawowa nie wyrabia. Powyższe wnioski wysnułem na podstawie obserwacji spalania i przebiegów zbieranych przez echo oraz wyliczonych na ich podstawie przez echo spalań na km (silnik wpięty przez NMEA2000). Dużo ważniejsze dla ekonomii pływania jest znalezienie optymalnej prędkości przelotowej, bo można płynąć kilkadziesiąt kilometrów na godzinę, spalając podobnie jak przy trollingu. Drugi ciekawy wniosek - na jednym kadłubie, przy tych samych prędkościach przelotowych silniki większe i mniejsze palą właściwie tyle samo ( sprawdzane na 20/25/50/60).

Ech, elaborat mi wyszedł.

Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka

Użytkownik psulek edytował ten post 20 kwiecień 2024 - 22:54

  • gumowy, Slawek Dlugosz i bardzozlymisio lubią to

#1777 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 21 kwiecień 2024 - 07:46

Hehehehe elaborat? Nawet żeś się  dobrze nie rozpędził, że tak powiem w ślizg nie wszedłeś …  ;)

Bym sie mógł też rozpisywać o spalaniu, AFR, wymianie, szlifowaniu dolotów, filtrach, wydechach bo w tym 10 lat grzebaliśmy z kumplami jak się ścigaliśmy na sbk.

 

Różne silniki palą podobnie bo de facto wykonują tę samą pracę. A do wykonania pracy trzeba zużyć energię zawartą w paliwie.

 

Natomiast w łodziach mamy ten właśnie specyficzny element który przenosi końcowo siłę uciągu i jeszcze robi za skrzynię biegów. No i ten wzór który przytoczyłeś (o ten mi chodził, tylko to było bardziej rozbudowane) pokazuje jak ważna jest śruba. Poślizg ( czyli zmarnowana energia) pomiędzy 7 a 15 to 8% straconej lub nie energii, czyli paliwa i/lub osiągów. Obrazowo mówiąc siła rozchodzi sie wektorowo i idealnie by było gdyby można ją było przyłożyć na wprost ze śruby. Ze względu na katy łopatek tak nie jest. Natomiast odchylenie wektora siły powoduje zwiększanie strat bo paliwo wykonuje pracę na „beltanie” wody zamiast pchanie łódki, dodatkowo tę wodę „rozrzedza” co daje mniejsze oparcie …

 

Co do osiągów w wyniku tego. Ja 11 1/4” wchodzę sam na max obrotów osiągam 46-48km/h i palę sporo paliwa. Na odcinku 30km dolotów ok 5l wiec ponad polowe 9l zbiornika. Musze pamietać tankować co wypad itp. Jak założyłem 13” prędkość wzrosła 47-49km/h wiec niewiele ale obroty spadły w okolice 5500 i paliwa spokojnie wystarcza mi na dwa wypady, jeszcze z litr, półtora zostaje.

 

Teoria mi potrzebna bo lubię się tym pobawić, lubię tez rozumieć. No a 50km/ to tez magiczna granica. (Na razie na 13” na Odrze na stanie ostrzegawczym było już 53 ale chodzi mi o średnie pływanie  :D ).

 

Żeby swoją łódkę ustawić nie trzeba laboratorium. Wystarczy obrotomierz i zakres zalecany. No i kupić śruby i spróbować. Dobrać idealną (będę się upierał że dwie) a resztę odsprzedać. Polistormy kosztują ok 350pln na alledrogo.



#1778 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 572 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 21 kwiecień 2024 - 08:35

Mam zbliżone wnioski do kolegi @psulek. U mnie wygląda to tak jak na załączonym filmiku

https://youtube.com/...9CiCzrwHx5B89Sq




#1779 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 21 kwiecień 2024 - 12:05

1. A Psulek - zapomniałem - dzięki. Posprawdzam sobie tego właśnie szukałem.

 

2. Gumowy - dwa pytania:

- jaka na filmie prędkość i jaki Mercury? Bo 420 widzę. Szwagier ma 420 z 25hp Mercury - chętnie bym mu pomógł ją trochę rozpędzić.  :D

 

- jak Ci się łowi bez dywanika? Bo dywanik ma zalety, ale też i wady: np podrywa go jak jadę bez plandeki (muszę zapinać gumę i stawiać z przodu kotwicę) no i się syfi szczególnie śluzem ze ślizgonów albo sumiastych, piach włazi pod dywanik. A tak bez dywanika łódka wysprzątana z piachu w moment. :)


Użytkownik Qh_ edytował ten post 21 kwiecień 2024 - 12:16


#1780 OFFLINE   CORNEL

CORNEL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 212 postów

Napisano 21 kwiecień 2024 - 12:58

Jak radził Jeremy Clarkson - więcej mocy!!! To na pewno załatwi sprawę  ;)


  • Gadget lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych