Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

BIG GAME - popping, jiging


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
338 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 04 grudzień 2023 - 13:00

Dobry wieczór

Kiedyś ten portal płynął duchem C&R, łowienie na przynęty sztuczne to była podwalina tej strony. Dziś nikomu nie przeszkadza, że użytkownik się otwarcie jara łowieniem na żywca. Czy to nad Wisłą, czy na Seszelach, bez różnicy, ważne że Chińczyk na Ali jest tani a bazarkowa karuzela goni

Pamiętajmy tylko, że jesteśmy tam gośćmi.
To oni mają ryby, a my chcemy tam jechać połowić. Nie na odwrót.

Trzeba respektować miejscowe zasady i przyzwyczajenia. Jak kapitan mówi żywiec, to żywiec, jak przewieszka, trzeba zamontować.
Jeśli jest dogadany z jakąś restauracją i nie może wszystkiego wypuścić, bo biznes się nie zepnie, uszanujmy.
Kim jesteśmy, aby ich pouczać, może lepiej zadbajmy o Wisłę i Zegrze.


Dla mnie łowienie morsko-oceaniczne jest super.
Tak wielka różnorodność, nowe gatunki, zwyczaje, masa czynników, które trzeba wziąć pod uwagę.
Na prawdę żałuję, że nie mogę się w to zagłębić tak, jakbym chciał.

U nas jest przyzwyczajenie, są miejsca gdzie czuję się u siebie.
Wiadomo, po tylu latach człowiek ma w głowie wiele danych i mniej więcej wie co i jak.
Gdzie, kiedy, przy jakiej pogodzie, porze dnia, stanie wody.. Nawet się pamięta, by po ulewie nie podchodzić do Wisły, zwłaszcza lewostronnej.
Z drugiej strony niewiele się zmienia. Pojawia się rutyna. Ryb coraz mniej, rekordy coraz bardziej wyśrubowane. Pozostaje mniej wyzwań.
Czy jest to już sentymentalne dłubanie ostatków? Nie wiem, na pewno nie cieszy aż tak bardzo.

Wyjazdy na nowe wody dają coś dodatkowego. Pewną nowość, nieprzewidywalność. Człowiek zaczyna chłonąć informacje tak jak kiedyś, za gówniarza.
Na ten moment mam już rozpisane w głowie ze 20 kolejnych wyjazdów. Biorę pod uwagę sezonową aktywność ryb, walory turystyczne dla rodziny (plaża, góry, zabytki), szkołę. Z niecierpliwością czekam na każdy kolejny. Już niecałe trzy miesiące... :)

 


Użytkownik korol edytował ten post 04 grudzień 2023 - 13:02


#22 OFFLINE   GregORnot

GregORnot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów

Napisano 04 grudzień 2023 - 15:20

Może uda sie sklepać ekipę na przyszłą jesień.. już trzech chętnych jest..

#23 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 04 grudzień 2023 - 21:06

Piotrek jestem ciekaw jak kolega by pojechał na takie Seszele i by nie brały na sztuczne to po ilu dniach by się złamał i założył żywca? Ale pewnie nigdy nie pojedzie więc się nie dowiemy 😉.
Mojego okonia nilowego 115kg zlowilem na żywca, miejsce nie nadawało się kompletnie na sztuczne choc mimo to próbowałem nieraz. Przewodnik od razu powiedział wolna woda zywiec, szybka spinning. Pojechałem tam na 6dni i pewnie już tam nie pojade. Gdybym był jakimś zabawnym ortodoksem to pewnie bym tej ryby nie złowił. Dla mnie najważniejsze że mogłem zobaczyć takie monstrum na własne oczy. A na szybkim i tak zlowilem sporo nilowych tyle że mniejszych choć byk też był na kiju.
W Mongolii też wiedzieliśmy że najskuteczniejszy jest zywiec ale nie myśleliśmy nawet zeby tak łowić bo miejsca były takie że dawały szansę na spina i się udało. Mógłbym takich przykładów podać dużo, po prostu trzeba mieć doświadczenie i wiedzieć na ile możemy sobie pozwolić i jakie mamy szansę.
A poza tym niech każdy łowi jak uwaza, najważniejsze żeby on miał frajdę a nie cos komuś udowadniać i kogoś zadowolić. To jest nasz wyjazd i nasze łowienie a jak ktoś chce łowić dogtoothy na muchę to jego sprawa i jego kasa nic mi do tego.

Użytkownik wujek edytował ten post 04 grudzień 2023 - 21:09


#24 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 04 grudzień 2023 - 21:29

Może uda sie sklepać ekipę na przyszłą jesień.. już trzech chętnych jest..


Znowu Seszele? A jak wyniki teraz, jakieś ładne gt na poppery wyjechały? Dogtoothty na jigi bo wiem że to dobre miejsce na nie?

#25 OFFLINE   GregORnot

GregORnot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów

Napisano 04 grudzień 2023 - 21:44

Dog toothty były ładne, ale gt-ki na popery sie nie udało połapać, bo pogoda była średnia i łapaliśmy z innej strony uciekając przed wiatrem..ale doga na poppera złapałem,i kilka jumpfish i mahi..

#26 OFFLINE   nati

nati

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów

Napisano 05 grudzień 2023 - 08:08

Witam

jestem ciekaw jak kolega by pojechał na takie Seszele i by nie brały na sztuczne to po ilu dniach by się złamał i założył żywca? Ale pewnie nigdy nie pojedzie więc się nie dowiemy


Doprawdy? Brak argumentów i przymówki już w piewszym zdaniu? No zupełnie niepotrzebnie, chociażby z prostego powodu, że się nie znamy, więc bez podstawowej wiedzy na temat mojej osoby i moich wyjazdów. A można by zupełnie asertywnie odnieść się do wypowiedzi, nieprawdaż?

Niestety, ale mogę się tylko powtórzyć, posty niezgodne z byłymi podwalinami tego poratlu (https://jerkbait.pl/...pl/#entry936736 drugi akapit) już nikogo nie obchodzą.

I proszę nie próbować podnosić dialogu broniącego łowienie na żywca, nie widzę podstaw.
  • Sławek Oppeln Bronikowski, analityk, strary i 1 inna osoba lubią to

#27 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 05 grudzień 2023 - 11:28

Może uda sie sklepać ekipę na przyszłą jesień.. już trzech chętnych jest..

GregORnot,
a nie myślałeś, aby ruszyć w jakieś inne miejsce?

Sokorta może lepiej nie, bo w okolicy może być niebezpiecznie, ale na przykład Madagaskar (dwa tygodnie: ryby + zwiedzanie), albo Mauritius/Reunion (tydzień: ryby)?
Moim zdaniem trochę szkoda w to samo miejsce.

Przez chwilę brałem Seszele pod uwagę na tą zimę (aby się wygrzać), ale lot z przesiadką przez Stambuł skutecznie mnie zniechęcił, jeszcze dzieci na to za małe.
Postawiłem na Cabo Verde, zobaczymy jak zniosą 7,5h w samolocie...
Mam bezpośrednie wyjście z hotelu na plażę, na pewno spróbuję spinningować przed świtem. Może ogarnę w hotelu jakiś rower, wtedy będę jeździł na skałki.
Jak coś fajnego złowię, opiszę.


Nie ma co się spinać. Łowimy tu na przynęty sztuczne, a inne metody pojawiają się okazjonalnie. Nie zauważyłem, aby były jakoś szczególnie promowane, raczej wspomniane jako ciekawostka.
To może być cenna informacja. Ktoś może się udać na wyprawę życia, a na miejscu wyjdzie, że rekin/murena to lepiej na jiga z trupkiem, albo łosoś to flasher z przewieszką itd.
Łowiąc konserwatywnie można nie dać rady, a mamy tylko kilka godzin, więcej w to miejsce nie wrócimy, co wtedy?.. :)
 


Użytkownik korol edytował ten post 05 grudzień 2023 - 11:50

  • analityk lubi to

#28 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 05 grudzień 2023 - 12:19

Tak jeszcze na koniec, do zastanowienia.

W tym roku, na Maderze pływałem z córką za marlinem (przynęty sztuczne, 100 proc prawilnie :) ). 7h na wodzie, jedno uderzenie, nie wciął się, tym razem się nie udało.
Mała znudzona i sfrustrowana. Co zrobiłem?
Nie było wyjścia, popłynęliśmy jeszcze raz. Tym razem z pontonu, na żywe kalmary w dryfie. Córka uważa to za wyprawę życia, "tyle dużych ryb".
Dodatkowo delfiny, latające ryby i te zmieniające barwę (z przezroczystej na bordową) głowonogi...

Takie życie :)  Przepraszam.


Użytkownik korol edytował ten post 05 grudzień 2023 - 12:19

  • analityk lubi to

#29 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 05 grudzień 2023 - 12:24

Witam



Doprawdy? Brak argumentów i przymówki już w piewszym zdaniu? No zupełnie niepotrzebnie, chociażby z prostego powodu, że się nie znamy, więc bez podstawowej wiedzy na temat mojej osoby i moich wyjazdów. A można by zupełnie asertywnie odnieść się do wypowiedzi, nieprawdaż?

Niestety, ale mogę się tylko powtórzyć, posty niezgodne z byłymi podwalinami tego poratlu (https://jerkbait.pl/...pl/#entry936736 drugi akapit) już nikogo nie obchodzą.

Game.


I proszę nie próbować podnosić dialogu broniącego łowienie na żywca, nie widzę podstaw.

Słuchaj wparowałeś tutaj z buta i z 79 postami na koncie robisz porządki i pouczasz innych więc ton odpowiedzi był adekwatny do Twojej I tu nie ma znaczenia kto jak łowi I na co.
Co do dalszej dyskusji masz rację, jest zbędna bo mogę dyskutować z osoba która ma w tym temacie jakieś doświadczenie. Przypominam wątek Big Game.

Użytkownik wujek edytował ten post 05 grudzień 2023 - 12:27

  • BOB lubi to

#30 OFFLINE   nati

nati

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów

Napisano 05 grudzień 2023 - 12:59

Witam

Czyli jednak nadal brak argumentów ale za to nadmiar agresji. Nie znam ciebie osobiście, więc nie przystoi mi cokolwiek o twoim wędkarstwie napisać. Natomiast oczekuję takiego samego podejścia do innych. To czy mam 79 postów czy 7900 nie świadczy absolutnie o niczym, oprócz aktywności tutaj na forum.
  • montenegro lubi to

#31 OFFLINE   GregORnot

GregORnot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów

Napisano 05 grudzień 2023 - 14:18

Chłopie, nie zaśmiecaj tematu, dyskutujemy na temat Big Game a nie łapaniu na żywca. Dyskutujemy na temat sytuacji które nas spotkały.. Nie zachowuj się jak TVP w temacie Tuska.. wymieniamy się przydatną dla nas wiedzą, a twoje przecinki są zbędne..
  • wujek, hobby i mancio lubią to

#32 OFFLINE   GregORnot

GregORnot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów

Napisano 05 grudzień 2023 - 14:20

GregORnot,
a nie myślałeś, aby ruszyć w jakieś inne miejsce?

Sokorta może lepiej nie, bo w okolicy może być niebezpiecznie, ale na przykład Madagaskar (dwa tygodnie: ryby + zwiedzanie), albo Mauritius/Reunion (tydzień: ryby)?
Moim zdaniem trochę szkoda w to samo miejsce.

Przez chwilę brałem Seszele pod uwagę na tą zimę (aby się wygrzać), ale lot z przesiadką przez Stambuł skutecznie mnie zniechęcił, jeszcze dzieci na to za małe.
Postawiłem na Cabo Verde, zobaczymy jak zniosą 7,5h w samolocie...
Mam bezpośrednie wyjście z hotelu na plażę, na pewno spróbuję spinningować przed świtem. Może ogarnę w hotelu jakiś rower, wtedy będę jeździł na skałki.
Jak coś fajnego złowię, opiszę.


Nie ma co się spinać. Łowimy tu na przynęty sztuczne, a inne metody pojawiają się okazjonalnie. Nie zauważyłem, aby były jakoś szczególnie promowane, raczej wspomniane jako ciekawostka.
To może być cenna informacja. Ktoś może się udać na wyprawę życia, a na miejscu wyjdzie, że rekin/murena to lepiej na jiga z trupkiem, albo łosoś to flasher z przewieszką itd.
Łowiąc konserwatywnie można nie dać rady, a mamy tylko kilka godzin, więcej w to miejsce nie wrócimy, co wtedy?.. :)



#33 OFFLINE   GregORnot

GregORnot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów

Napisano 05 grudzień 2023 - 14:25

Na Cabo Verde byłem kilka razy- piękna sprawa.. jak będziesz chciał- dam Ci namiary do sprawdzonych lokalsów- jeśli wyspa Sal. Z brzegu tam nie połapiesz za dużo- Ci co wyprawy organizująz brzegu- nic z nimi nie złapiesz ( byłem trzy razy)
  • analityk i korol lubią to

#34 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 05 grudzień 2023 - 14:35

Na Cabo Verde byłem kilka razy- piękna sprawa.. jak będziesz chciał- dam Ci namiary do sprawdzonych lokalsów- jeśli wyspa Sal. Z brzegu tam nie połapiesz za dużo- Ci co wyprawy organizująz brzegu- nic z nimi nie złapiesz ( byłem trzy razy)

O dziękuję, odezwę się bliżej wylotu.

Wstępnie jestem już dogadany z lokalsem na 2 wypłynięcia. Pierwszy raz sam, a jak uznam, że poziom BHP spełnia minimum, za drugim razem wezmę dziecko.
Co do łowienia brzegu, z jednej strony od razu widać, że łatwo nie będzie. Na południu, gdzie będę mieszkać piasek, piasek, piasek. Z drugiej, jak tu nie spróbować :)

W jakich godzinach zwykle łowiłeś, próbowałeś po zmroku, przed świtem?



#35 OFFLINE   SzymusS

SzymusS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1061 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Łukasz

Napisano 05 grudzień 2023 - 14:37

GregORnot,
a nie myślałeś, aby ruszyć w jakieś inne miejsce?

Sokorta może lepiej nie, bo w okolicy może być niebezpiecznie, ale na przykład Madagaskar (dwa tygodnie: ryby + zwiedzanie), albo Mauritius/Reunion (tydzień: ryby)?
Moim zdaniem trochę szkoda w to samo miejsce.

Przez chwilę brałem Seszele pod uwagę na tą zimę (aby się wygrzać), ale lot z przesiadką przez Stambuł skutecznie mnie zniechęcił, jeszcze dzieci na to za małe.
Postawiłem na Cabo Verde, zobaczymy jak zniosą 7,5h w samolocie...
Mam bezpośrednie wyjście z hotelu na plażę, na pewno spróbuję spinningować przed świtem. Może ogarnę w hotelu jakiś rower, wtedy będę jeździł na skałki.
Jak coś fajnego złowię, opiszę.


Nie ma co się spinać. Łowimy tu na przynęty sztuczne, a inne metody pojawiają się okazjonalnie. Nie zauważyłem, aby były jakoś szczególnie promowane, raczej wspomniane jako ciekawostka.
To może być cenna informacja. Ktoś może się udać na wyprawę życia, a na miejscu wyjdzie, że rekin/murena to lepiej na jiga z trupkiem, albo łosoś to flasher z przewieszką itd.
Łowiąc konserwatywnie można nie dać rady, a mamy tylko kilka godzin, więcej w to miejsce nie wrócimy, co wtedy?.. :)
 

Nie wiem ile Twoje dzieci mają lat, ale moje (6, 6 i 8 lat) przez Dubaj na Seszele bez problemu przetrwały 
Gorzej było na samej wodzie, fale ok. 3m spowodowały że po 2h dwójka dzieci zajęta była tylko zwracaniem na wolność zawartości śniadania. Ale nawet podczas tych 2h udało się coś złowić (syn zachwycony)
Z powodu skróconego tego wypłynięcia popłynąłem i następnego dnia i jeszcze kolejnego, tylko już samemu 
 


Użytkownik SzymusS edytował ten post 05 grudzień 2023 - 14:38

  • wujek i korol lubią to

#36 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 05 grudzień 2023 - 15:07

Nie wiem ile Twoje dzieci mają lat, ale moje (6, 6 i 8 lat) przez Dubaj na Seszele bez problemu przetrwały 
Gorzej było na samej wodzie, fale ok. 3m spowodowały że po 2h dwójka dzieci zajęta była tylko zwracaniem na wolność zawartości śniadania. Ale nawet podczas tych 2h udało się coś złowić (syn zachwycony)
Z powodu skróconego tego wypłynięcia popłynąłem i następnego dnia i jeszcze kolejnego, tylko już samemu 
 

Najmłodszy jeszcze nie skończył 3, z nim jest problem. Pozostałe w takim wieku, jak u Ciebie. O starszaki się nie martwię, już są zaprawieni.
Za to na wodzie: córka nie do zdarcia - może czytać na falach, średni ma chorobę i zawsze wymiotuje, najmłodszy raz pływał i przespał większość rejsu, ciężko powiedzieć.

Niby można. Kolega poleciał ostatnio z roczną córką na miesiąc do Indonezji, a tam jeszcze latali pomiędzy wyspami i było git. Drugi kolega poleciał z jeszcze młodszym dzieckiem do Afryki i nie był to Egipt.
Mimo wszystko mamy trochę obaw, chociażby o kondycje psychiczną współpasażerów :D i staramy się stopniowo wydłużać odległości.



 


  • SzymusS i analityk lubią to

#37 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 05 grudzień 2023 - 15:14

Na Cabo Verde byłem kilka razy- piękna sprawa.. jak będziesz chciał- dam Ci namiary do sprawdzonych lokalsów- jeśli wyspa Sal. Z brzegu tam nie połapiesz za dużo- Ci co wyprawy organizująz brzegu- nic z nimi nie złapiesz ( byłem trzy razy)


Kiedyś widziałem na filmie jak ładnie lowili z brzegu na poppery ale nie wiem dokładnie czy to był Sal. Skały i głęboko przy brzegach. Byłem ale rodzinnie.
  • korol lubi to

#38 OFFLINE   GregORnot

GregORnot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów

Napisano 05 grudzień 2023 - 15:15

Na Cabo Verde bhp na łodzi..hmm.. tam nie ma bhp! Nie ma kapoków ani koła, lokalsi płyną na spot 2h posługując się słońcem.. pogoda tam jest tylko dla ludzi o twardym żołądku, zawsze powyżej 4stopni buforta, napewno nie dla dzieci! Moje dzieci 4 i 8 spały grzecznie cały lot (jak zawsze) na południowych plażach w nocy na fileta można złapać małego sharka lub taką srebrną”ala brzanę” na północy dobre spoty, ekstremalnie niebezpieczne (bez przewodnika nie radzę) tubylcy kasowali mnie 100-150€ za osobę, akcja na łodzi prawie cały czas- niestety ekipa tylko portugalskojęzyczna, więc czasem jest ciężko. Kombinezon przeciwdeszczowy absolutnie niezbędny.. mam lokalnego Włocha z którym lataliśmy na jiggowanie około 300-400€ za całą łódź z kabiną- wędki do jigowania dostępne u niego..
  • wujek, analityk i korol lubią to

#39 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 05 grudzień 2023 - 15:17

O dziękuję, odezwę się bliżej wylotu.

Wstępnie jestem już dogadany z lokalsem na 2 wypłynięcia. Pierwszy raz sam, a jak uznam, że poziom BHP spełnia minimum, za drugim razem wezmę dziecko.
Co do łowienia brzegu, z jednej strony od razu widać, że łatwo nie będzie. Na południu, gdzie będę mieszkać piasek, piasek, piasek. Z drugiej, jak tu nie spróbować :)

W jakich godzinach zwykle łowiłeś, próbowałeś po zmroku, przed świtem?


Piotrek, tam gdzie są hotele jest płytko i piach. To były początki mojego poppingu i do małego popprka wyszedł mi raz mały karanksik. Z drugiej strony wyspy są skały i tam byłby większy sens ale mi się nie chciało.
  • korol lubi to

#40 OFFLINE   GregORnot

GregORnot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów

Napisano 05 grudzień 2023 - 15:23

Kiedyś widziałem na filmie jak ładnie lowili z brzegu na poppery ale nie wiem dokładnie czy to był Sal. Skały i głęboko przy brzegach. Byłem ale rodzinnie.


Też widziałem te filmy i dlatego byłem z nimi aż 3 razy.. zwróć uwagę że na tym filmie jest tylko jeden typ który łowi tam (anglik) oprócz niego nikt nie łapie- szkoda czasu.. może w okresie maj- sierpień jest innaczej- ja tam na poppera nie złapałem nic. Zato z lokalsami- jeden z najlepszych wypadów życia, niestety oni na muchę nie łapią 😬
  • wujek i korol lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych