Sławku, też uważam Krakuski za bardzo dobre woblery, też łowiłem na nie wszystkie te gatunki, nad wodą trzeba próbować na różne.
Widły w pewnych warunkach są niezrównane, skuteczne (dla mnie mistrzostwo), odbijają sie często od zawad i mają mocne stery, są cięższe , łatwiej i dalej można nimi rzucać.Dodam że też nie mam zniżki na nie przepraszam za offtop.
Martwi mnie stan sandacza w Wiśle dużo poniżej Krakowa, jeszcze przed 2010 można było go trochę jesienią połowić...teraz prawie go nie ma.
Piszcie czy łowicie trochę sandacza poniżej ujścia Raby i niżej czy bardzo mało? Coś jest chyba nie tak na tym odcinku z jego rozmnażniem, nie ma nawet małego.
Piotrek podziwiam Twoje samozaparcie i zdrowie.! Czasami próbowałem przy takiej pogodzie, ale szybko rezygnowałem.
Na głowatkę parę lat temu jeżdziłem nad Poprad, ale bez efektu.
Użytkownik jerzy6 edytował ten post 12 październik 2015 - 23:45