Warta ma w sobie to coś - 50 minut spod bloku nad brzeg rzeki z centrum Łodzi jak nie ma korków i można auto przewietrzyć.

Tak na serio to wspaniała rzeka z urokliwymi terenami , dla mnie jeszcze działa sentyment bo łowił tam jeszcze mój dziadek i pierwsze wędkarskie historie jakie pamiętam zawsze były z tych terenów.
Co do obecnego stanu wody i ryb tam występujących mamy wszyscy dobrze wyrobioną opinię.
Przyczyny tego stanu rzeczy sięgają dziesięciolecia wstecz i jest to mocno dyskusyjny temat.
1. Osuszanie terenów podmokłych + bum na nawozy sztuczne i inne gospodarcze chemikalia jaki nawiedził te tereny w czasach PRL zapoczątkował nieodwracalne zmiany .
2. Zbiornik zaporowy Jeziorsko

- no cóż widzimy sami jak zbiorniki zaporowe wpływają na rzeki ( Warta , Pilica ) . Mamy na forum oczywiście jednego ich pasjonata i entuzjastę, który nawet pokaże logicznie jakie to one są fajne , ale pomijając wyszukane uroki jakimi nas darzą finał dla rzeki obdarowanej takim prezentem jest najczęściej taki sam - ruina .
3. Odwieczne kłusownictwo miejscowych

4. Odwieczne kłusownictwo przyjezdnych z wędkami

i motoryzacyjne ubogacenie naszego społeczeństwa zakończyło epokę wypraw nad wodę jakie pamiętam jeszcze z lat 80 XX w. Doprowadziło to do "eksploatowania" wody na okrągło , jakby była możliwość przez 365 dni w roku.
5. Zmiany klimatyczne jakie by one nie były. Czy to przez człowieka, czy to naturalne . Wyjrzyjmy przez okno , mamy dzisiaj środek zimy a za oknem 7 stopni powyżej zera .
Co do efektów w tym sezonie to w maju trafiłem na prawdziwy szał , karp na cannibala

+ wymiarowy boleń nie przeszedł bez echa

taki dzień będzie pamiętany długo ...
Człowiek tęskni, w głowie mocna szajba także się tutaj jeździ.Moge jedynie pozdrowić i życzyć powodzenia wszystkim wielbicielom naszej kochanej Warty .