Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rzeź boleni


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
171 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 28 marzec 2014 - 18:05

Pewnyś tego? :)

Nie, ale w coś trzeba wierzyć. :)



#102 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 28 marzec 2014 - 18:17

Bolenie na zaporówkach to niestety gatunek nie lubiany. Nic tak nie wpienia jak widok sporej ryby żrącej drobnicę którą nie wiadomo jak złowić. Jak się wycięło w pień szczupaki i sandacze, to po pierwsze stwarza się niszę dla bolka który mając dobre warunki mnoży się i jego populacja przyrasta w tempie geometrycznym, po drugie zaczyna się go obwiniać za zabieranie bazy pokarmowej gatunkom cenniejszym(z punktu widzenia wsadzenia do gara). Przerabiam to od iluś lat na swojej zaporówce. Jakakolwiek ingerencja ludzka w środowisko raczej kończy się marnie a wnioski z niej wyciągnięte są nic nie warte. Ileś tam lat temu do jeziora Żywieckiego wpuszczono bolenie. Ryby znalazły korzystne warunki i utworzyła się silna ich populacja. Zbiegło się to w czasie z eksplozją gumowego łowienia. Nagle okazało się, że zamiast alg i meppsów z pewexu można skutecznie wyrżnąć ryby na kawałek silikonu i haczyk z zatopionym ołowiem. Po wszystkim zostały bolki, trudniejsze do złowienia.

Wniosek- to one są winne, zeżarły wszystko i inne drapieżniki wymarły.

Powódź 2010 zdziesiątkowała stado Żywieckich boleni, jest ich pewnie 30-40% wyjściowej populacji. Zmieniono też filozofię zarybiania sandaczem, trochę ryb się pojawiło.

Wniosek- wszystkiemu od początku winne są bolenie.

 

Bawienie się w matkę naturę jednak proste nie jest.



#103 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 28 marzec 2014 - 18:48

Napisze z niegroźną ironią :) .

"Po szczupaku i sandaczu przyszedł czas na bolenia? :) ."

 

 

Domyślam się komu najbardziej przeszkadza ta ryba. Wiem natomiast jakim wspaniałym trofeum jest dla rzeszy wędkarzy rozumiejących, na czym współczesne wędkarstwo polega. 

 

Na części reńskich łowisk boleń również "przeszkadza" ale, ...pewnej grupie ludzi przeszkadza wszystko, co nie zgodne z ich średniowiecznymi poglądami ;) .


  • Dagon, Krystekwolf i kotwitz lubią to

#104 OFFLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 28 marzec 2014 - 19:05

.... w porządku, mądre i ważkie słowa w wątku padły, ale może mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tą "rzezią"? Może niedokładnie oglądałem film, ale jakoś mi umknęła .... dzisiaj chodząc za kleniem wyciągnąłęm bolka, jak dla mnie był spory, więc nawet zdjęcie mu przed wypuszczeniem zrobiłem .... i czy to znaczy, że dokonałem rzezi?.

 

... czy ktoś tu czasem nie przesadza?

 

J.


Użytkownik bjpol edytował ten post 28 marzec 2014 - 19:06


#105 OFFLINE   Tomus

Tomus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 403 postów
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Janik

Napisano 28 marzec 2014 - 19:20

.... w porządku, mądre i ważkie słowa w wątku padły, ale może mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tą "rzezią"? Może niedokładnie oglądałem film, ale jakoś mi umknęła .... dzisiaj chodząc za kleniem wyciągnąłęm bolka, jak dla mnie był spory, więc nawet zdjęcie mu przed wypuszczeniem zrobiłem .... i czy to znaczy, że dokonałem rzezi?.

 

... czy ktoś tu czasem nie przesadza?

 

J.

rzeź tzn. Miejscowi i nie tylko łowią bolenie, jak najwięcej się da. Które idą do reklamówek albo zdychają w krzakach - im więcej zabitych boleni tym więcej sandaczy - "bo to przecież boleń je wszystkie zjadł bo tłucze od rana do wieczora" a sandacze nie tłuką, nie widać ich - to przecież bolenie je zjadły !!


Użytkownik Tomus edytował ten post 28 marzec 2014 - 19:22


#106 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 28 marzec 2014 - 19:34

Wydaje się że ostatnimi laty presja wędkarska coraz bardziej przenosi się na bolenia. Może dlatego że jeszcze jest?

 

 

Napisze z niegroźną ironią  :) .

"Po szczupaku i sandaczu przyszedł czas na bolenia?  :) ."

 

Wędkarstwo jak wiadomo ma być przyjemne. Jak by przyjemnym nie było podziwianie okoliczności przyrody, to łazimy nad tą wodę, żeby coś połowić. Tak. Są takie miejsca, gdzie jest ot jedyna ryba, która warta jest zachodu, bo jest szansa regularnego kontaktu. Jeszcze. To i wiele podobnych miejsc skutecznie propaguje techniki i przynęty służące eliminacji tej ryby. 


  • skippi66 lubi to

#107 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 28 marzec 2014 - 19:48

.... w porządku, mądre i ważkie słowa w wątku padły, ale może mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tą "rzezią"? Może niedokładnie oglądałem film, ale jakoś mi umknęła .... dzisiaj chodząc za kleniem wyciągnąłęm bolka, jak dla mnie był spory, więc nawet zdjęcie mu przed wypuszczeniem zrobiłem .... i czy to znaczy, że dokonałem rzezi?.

 

... czy ktoś tu czasem nie przesadza?

 

J.

Dyskusja zaczęła się od J.Nyskiego, Otmuchowskiego czy jak im tam. Nie byłem, więc nie wiem które jest które i gdzie jest rzeka,     nieważne.

Ważne jest to, że na każdej zaporówce wygląda to tak samo. Przychodzi moment tarła i jazie razem z boleniami wchodzą do rzeki. Na Rożnowie np. wchodzą do Dunajca- rzeki dużej i rozległej wiec szanse na udane tarło mają spore. Nysa, czy u mnie Soła to rzeczki małe. Skumulowane stado ryb jest jak barany wystawione na rzeź. Obojętne czym byś nie rzucał i tak coś podhaczysz później wystarczy ja k to kolega napisał butem na piach wykopać.

Jeszcze odnośnie tych boleni 115cm :lol:  Od 4 lat regularnie obserwuję tarło na zaporówce(rzece ją zasilającej). Dwukrotnie widziałem rybę +- 90, częściej ryby 80+ trzon stada tarłowego to ryby 60-70cm.

Opowieści o boleniach 115 powstają po paru piwach bo szwagier Ryśka słyszał, że Mietek takiego złowił:)


  • Mari i Parf lubią to

#108 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 28 marzec 2014 - 20:17

 

 
 

 

Wędkarstwo jak wiadomo ma być przyjemne. Jak by przyjemnym nie było podziwianie okoliczności przyrody, to łazimy nad tą wodę, żeby coś połowić. Tak. Są takie miejsca, gdzie jest ot jedyna ryba, która warta jest zachodu, bo jest szansa regularnego kontaktu. Jeszcze. To i wiele podobnych miejsc skutecznie propaguje techniki i przynęty służące eliminacji tej ryby. 

 

 

A teraz Krzychu, nie wiem jak się do tego odnieść :) .

Wcześniejsze komentarze świadczące o "szkodliwości" bolenia, potrzebie eliminacji, wywołały emocje których powinienem unikać ;) .

Ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi niesie spory ładunek beznadziei i bezsilności, a tak nie chce myśleć :) .

"Tu są jeszcze ludzie którzy potrafią zmieniać realia" i w to chce wierzyć :)



#109 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 28 marzec 2014 - 21:26

 

Ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi niesie spory ładunek beznadziei i bezsilności, a tak nie chce myśleć :) .

"Tu są jeszcze ludzie którzy potrafią zmieniać realia" i w to chce wierzyć :)

 

Nie. Dlaczego? Zwracam uwagę jedynie na jedną rzecz, nie po raz pierwszy zresztą. Czy boleni pływałoby więcej gdyby w ostatnim 10leciu nie nastąpiło takie parcie na tą rybę? Gdyby nie napisano o metodach połowu tyle ile napisano. Do tego miejscówki, przynęty i techniki z nimi związane. 



#110 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 28 marzec 2014 - 21:57

Nie. Dlaczego? Zwracam uwagę jedynie na jedną rzecz, nie po raz pierwszy zresztą. Czy boleni pływałoby więcej gdyby w ostatnim 10leciu nie nastąpiło takie parcie na tą rybę? Gdyby nie napisano o metodach połowu tyle ile napisano. Do tego miejscówki, przynęty i techniki z nimi związane. 

 

Zgoda na fakt, że takie czynniki mają (mogą mieć) destrukcyjny udział. A jednak, ostateczna decyzja po złowieniu każdej ryby leży w gestii świadomości,... wędkarza.

Gdyby obarczyć winą za stan rzeczy jedynie wspomniane przez Ciebie założenia, to lepiej "zgasić światło" już teraz :) .

A przecież nie tak widzimy przyszłość  wędkarstwa ;) .



#111 OFFLINE   Parf

Parf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Paweł

Napisano 28 marzec 2014 - 22:03

Ci co w.........ą bolki raczej rzadko tu zaglądają. Bez przesady. Tajniki łowienia boleni są powszechnie już znane. Łowiący z premedytacją bolesławy w większości wypuszczają, a fuksiarzom mięsiarzom kij w oko, niech zeżre na "zdrowie", ością w odbycie stanie. Dla ludzi z pasją zawsze coś w wodzie zostanie.   



#112 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15988 postów

Napisano 28 marzec 2014 - 22:10

Ja będę u siebie z tego walił do mięsiarzy.Choćby nad głową jak świstnie to nie ma bata odpuści. 

Załączony plik  900FPS.jpg   146,74 KB   12 Ilość pobrań

Zmotka na polipropylen.


Użytkownik Tomy edytował ten post 28 marzec 2014 - 22:13

  • Karol Krause i Tomus lubią to

#113 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 28 marzec 2014 - 22:11

Nie ma mowy o szkodliwości boleni. Podobnie jak sumów, okoni czy każdej innej ryby ( poza karpiem i amurem ). Przecież to stworzenia boże a co za tym idzie produkty matki Natury. Każde jest w jakiś sposób potrzebne w ekosystemie, zajmuje swoją niszę jak również podlega samoregulacji. Łówcie ryby i wypuszczajcie, czyli dajcie rzekom święty spokój a stworzenia śpiewająco poradzą sobie same. Boleń będzie i szczupak i płoć i kiełb też będzie.

Wywędruje z durnych łepetyn i zasiedli nasze wody.


Użytkownik skippi66 edytował ten post 28 marzec 2014 - 22:15


#114 OFFLINE   fishbartek1

fishbartek1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 612 postów
  • LokalizacjaDzierżoniów
  • Imię:Bartek

Napisano 28 marzec 2014 - 22:21

Niektórych komentarzy to nawet komentować nie można bo palców do pisania szkoda ! i niestety nie dociera do ludzi że to nie bolenie są winne temu że nie ma sandacza szczupaka winne też nie są wydry jak to ostatnio modne jest u tubylców zwalanie na nie winy najbardziej rybom szkodzi człowiek głupi człowiek który nie ma pojęcia tarle rychach i ich zwyczajach...to się chyba nigdy nie zmieni


  • Krystekwolf i skippi66 lubią to

#115 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15988 postów

Napisano 28 marzec 2014 - 22:25

Skippi nic nie wyparuje z łepetyny pustej.Tam jest próżnia+jedna lewitująca komórka.Złów i wypuść to za duży natłok sprzecznych informacji dla tak złożonego umysłu.Nie ma szans mięsiarz nie pojmie takich rzeczy jak C&R.Jeszcze się głupek będzie z tego śmiał.To też nie jest kwestia kasy,że biedny i nie ma co jeść.Widziałem nie raz tłustą świnie z Boleniem jak dyszał i taszczył do fury za blisko 100 kawałków.Potem pewnie żarli całą familią przy świcach łososia dla ubogich.



#116 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 28 marzec 2014 - 22:31

Skippi nic nie wyparuje z łepetyny pustej.Tam jest próżnia+jedna lewitująca komórka.Złów i wypuść to za duży natłok sprzecznych informacji dla tak złożonego umysłu.Nie ma szans mięsiarz nie pojmie takich rzeczy jak C&R.Jeszcze się głupek będzie z tego śmiał.To też nie jest kwestia kasy,że biedny i nie ma co jeść.Widziałem nie raz tłustą świnie z Boleniem jak dyszał i taszczył do fury za blisko 100 kawałków.Potem pewnie żarli całą familią przy świcach łososia dla ubogich.

Gumofilc miał wypadek na rowerze. Wpadł do rowu i doznał urazu mózgu. 

Chirurg otworzył mu czaszkę, patrzy a tam nic, pustka. Tylko od ucha do ucha rozciągnięta jest cienka czerwona żyłka. Niewiele myśląc wziął skalpel i ją przeciął. Gumofilcowi odpadły uszy...



#117 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 28 marzec 2014 - 22:51

.....................


Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 20:26


#118 OFFLINE   Mari

Mari

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 466 postów

Napisano 28 marzec 2014 - 22:56

Nie ma mowy o szkodliwości boleni. Podobnie jak sumów, okoni czy każdej innej ryby ( poza karpiem i amurem ). Przecież to stworzenia boże a co za tym idzie produkty matki Natury. Każde jest w jakiś sposób potrzebne w ekosystemie, zajmuje swoją niszę jak również podlega samoregulacji. Łówcie ryby i wypuszczajcie, czyli dajcie rzekom święty spokój a stworzenia śpiewająco poradzą sobie same. Boleń będzie i szczupak i płoć i kiełb też będzie.

Wywędruje z durnych łepetyn i zasiedli nasze wody.

Świetne, świetne, jak wiele Twoich wypowiedzi w sprawach, o których nie masz pojęcia, ale za to masz zdanie. W zakłóconym środowisku, a z takim mamy obecnie do czynienia, każdy gatunek może być szkodliwy. Jeżeli zarybia się w nadmiarze i jeszcze jak w przypadku przywołanego suma, obejmuje go dodatkową ochroną, to skutki są opłakane.

Właśnie wałkowane na forum przypadki bolenia i suma pokazują, że przy zarybieniach i ochronie trzeba kierować się wiedzą, a nie emocjami.

Jako producent materiału zarybieniowego w tym suma i bolenia, zgodnie z obowiązującymi na forum poglądami, jestem członkiem sekty zwanej "zarybieniowym lobby" odpowiedzialnej przynajmniej za połowę nieszczęść jakie mają miejsce w wodach...


Użytkownik Mari edytował ten post 28 marzec 2014 - 22:57


#119 OFFLINE   gaDza

gaDza

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 128 postów
  • LokalizacjaOpole

Napisano 28 marzec 2014 - 23:58

 

gaDza to pokaż fotę bolka ponad metr, uwierzę jak zobaczę :) Największe mózgi boleniowe tego forum i kilku innych jeśli mają na koncie jedną rybę 90+ to raczej wszystko. Rekord Polski to 99. Reszta raczej daleko z tyłu. Opowiadanie z cyklu "Widziałem szczupaka co miał 180cm i sto lat". Przejrzyj sobie zgłoszenia rekordowych bolków z Holandii i Chorwacji. To są dwa kraje z najsilniejszymi populacjami największych ryb. Ryby 90+ policzyć można na palcach.

Krisu23, nie porównuj naszych forumowych czy krajowych boleniowych fachowców, do ,,gumowców" od łowienia tarlaków na 500m  odcinku rzeki o szerokości paru metrów, do tego w 80-90% ryb w ,,najlepszym" dla nich okresie jest wyciągane za kapote :angry: 

Ci mięsiarze od 1maja przerzucają się na łowienie ostatnich płotek nie pożartych przez te bestie...

Co do wielkości łowionych tam ryb... 

Bolki wchodzą z zaporówki, którą zarybiono boleniami kilka ładnych lat temu. W 2006 roku na I memoriale mojego kolegi ś.p.Wieśka Dubija (Mistrza Polski w Spinningu), poznałem gościa, który chwalił się złowionymi przez siebie rybami właśnie na Otmuchowie. Pierwszych klika fotek na aparacie było zajęte przez jeszcze wtedy niekwestionowanego Króla tego zbiornika sandacza, w jednym roku gość (nie pamiętam imienia) złowił więcej metrowych sandaczy, niż pewnie 90% wszystkich forumowiczów jerkbait.pl przez cały wędkarski żywot. Ostatnie zdjęcie z jego aparatu utrwaliło mi się w głowie najbardziej, bo nie było na nim sandacza.

Gość nie był ułomkiem, dobre 1,90m wzrostu stojący na łodzi z wyciągniętymi dużymi łapami i boleń, którego ogona nie dał rady oderwać od dna łódki. Twierdził, że bolenisko miało 115cm :o  Nie wiem, pewnie był wspomnianym przez Ciebie gościem z baru i ryba nie miała więcej jak 90cm, dla mnie była to ryba grubo powyżej 1m a zapewniam, że nie wypiłem wtedy choćby łyczka złocistego napoju. ;) 

To było 8 lat temu... skoro od tego czasu Otmuchowskie bolenie zjadły wszystkie sandacze po metrze, szczupaki, karpie, płotki, leszcze i ch.... wie co jeszcze to wierze, że takie okazy mogą wchodzić do Nysy, żeby złożyć ikrę w sprzyjających dla nich warunkach.

Tym bardziej , że od Prezesa tamtejszego koła co roku dochodzą meldunki o metrowych boleniach złowionych przez miejscowych ,,fachowców" od tej ryby.  Wczoraj mój kolega widział na własne oczy zberetowaną przez miejscowych rybę 95cm, jak też mnie ściemniał to będzie pływał jutro na innym odcinku tej samej rzeki. :)

 

 

Kto jest z tych rejonów to wie jakie spustoszenie zrobił boleń na drobnicy od czasu jak nim zarybili Otmuchów, Głębinów pozniej Topole i Kozielno. Kilka lat temu było mnóstwo drobnicy przy brzegach w okresie czerwiec lipiec a w zeszłym roku jak widziałem stado ploteczek to sie cieszyłem ze coś sie wytarło.

Mam nadzieje, że jak sobie miejscowi w końcu poradzą sobie z tym chwastem, będziesz mógł znowu nacieszyć oko pluskającymi się ,,płoteczkami" ;)

 

Suhhar, wyjąłeś mi to z ust ;-) , sporo ludzi chyba pamięta lata świetności, niestety boleń zrobił swoje.

PS Suhhar do zobaczenia nad wodą w Kotlinie.

Wyrwać chwasta... :)

 

Tak się zastanawiam. Na co łowią? Jak łowią? Widać, że "kumają", czy też bolki same im się wieszają? 

Łowią na super tajne gumowe przynęty, przy których nawet gumy RH wymiękają, tylko czemu te głupie ryby często atakują  przynęty ogonem, brzuchem i innymi częściami ciała, pewnie to chybione ataki... :huh: 

 

Ja będę u siebie z tego walił do mięsiarzy.Choćby nad głową jak świstnie to nie ma bata odpuści. 

attachicon.gif900FPS.jpg

Zmotka na polipropylen.

Tomy, a nie masz czasem czegoś o większej mocy...myślałem o działku szybkostrzelnym identycznym jak z filmu ,,Szakal" :D 

 

Na poważnie, na wspomnianym odcinku Nysy jest problem z nadmiarem bolenia (tak twierdzi Marszałek Województwa, Okręg PZW Opole, miejscowe Koła),co zaowocowało zniesieniem okresu i limitu ochronnego dla tej ryby na pewnym odcinku rzeki. Nie jestem ichtiologiem, żeby wygłaszać teorii, z przyczyną takiego stanu. Mam tylko cichą nadzieję, że w końcu ktoś wymyśli lepsze rozwiązania tego ,,problemu" , które będą satysfakcjonowały miejscowe koła wędkarskie, nas kolegów dla których liczy się prawdziwe sportowe podejście do wędkarstwa, a przede wszystkim najbardziej zainteresowaną ze stron...bolenie.   :mellow:


  • Tomus lubi to

#120 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 29 marzec 2014 - 00:17

Efekty gospodarki rybacko - wędkarskiej, od dziesięcioleci prowadzonej pod okiem wysoce mądrych i wykształconych ichtiologów przez PZW, widać gołym okiem. Przy pisaniu RAPR też pewnie uczestniczyło jakieś mocno naukowe gremium. Okoń był chwastem odkąd pamiętam, trza go było niszczyć ile wlezie, a jak już się nie mieściło do siaty czy reklamówki to w krzaki, byle nie do wody. Niedawno panowie ichtiolodzy się obudzili, tylko cokolwiek za późno. Karpia i amura wpuszczają ile wlezie, ku uciesze tłuszczy wędkarskiej i panowie ichtiolodzy nie protestują, choć powinni. Pewnie powiesz że nie powinni?

A jak dodatkowo pan ichtiolog ma osobisty interes jako producent takich czy innych rybek, ja automatycznie tracę zaufanie do jego słów. 

Podobnie w Polsce zachowują się melioranci. Byle jak, byle gdzie, byle co, byle fundusze zainwestować, byle kasa nie przepadła a po nas choćby potop. Czy raczej susza. Skubańcy każdą rzekę potrafią zniszczyć, każdy żywy ciurek wysuszyć na wiór, każde dobro roztrwonić. Tu betonik podlejemy, tam drzewa wyrżniemy, tu kolejną pomyloną retencję zbudujemy, byle kasa leciała.

Mądrość panów ichtio i melioro każdy łatwo może ocenić. Choćby wybierając się na ryby.

Ty Mari jak zwykle piszesz ogólnikami a przecież jako fachowiec powinieneś dyskutować albo negować za pomocą konkretnych argumentów. Że o ślepym okoniu nie wspomnę.

 

pozdrawiam - Michał.


Użytkownik skippi66 edytował ten post 29 marzec 2014 - 01:01