Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Który chwytak kupić?

catch and release catch&release

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
295 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 13 grudzień 2009 - 15:34

Friko, Berkley jest dobry ale na początku. Później niestety ... nie jest dobry. Sprawdzone, udowodnione, potwierdzone i ja drugiej sztuki jużnie kupię (zresztą to nie tylko moje doświadczenie). W tym przypadku oszczędność nie jest wskazana.

Szewer,
To o czym mówimy to niestety dziurka w dolnej szczęce ryby. Wymienione gripy - Berkley, Ron Thompson, Boga ... robią dziurkę, Rapala ... spustoszenie.

Pozdrawiam
Remek

#62 OFFLINE   szewer

szewer

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 472 postów

Napisano 13 grudzień 2009 - 15:37

Remek, nasze kotwice również robią dziurki i to czasami je jedną...
Wędkarstwo nie jestem sportem bezinwazyjnym dla ryby - niestety.
Czasami trzeba wybrać mniejsze zło.
Jeśli chodzi o sprzęt Rapali, masz racje potrafi zrobić z pyska szczupaka masakre

Szewer

#63 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 13 grudzień 2009 - 15:41

Tak zgadza się! Osobiście kiedyś używałem gripów (Berkley, rapali NIE choć kupiłem bo wydawało mi się, że będzie super, Boga - gościnnie) ale teraz albo wyhaczam w wodzie albo podbieram czystą ręką. Niestety niekiedy, ale już rzadko, kończy się to poranioną ręką :D Moim zdaniem dobrze stosowany grip nie jest zły. Trzeba, zresztą tak jak napisałeś, umiejętnie się nim posługiwać, podtrzymywać szczupaka i jest OK.

Pozdrawiam
Remek

#64 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18685 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 grudzień 2009 - 16:00

A ja mam dosyć podbierania ręką - widocznie po prostu nie umiem tego robić i uczyć mi się dłuzej nie chce - przynajmniej raz w roku kończę w ten sposób z rozprutą łapą :wacko: Grip dużo miejsca na szczęście nie zajmuje.

Chętnie kupiłbym Boga Grip, ale nie znalazłem żadnego źródła zaopatrzenia w Polsce. Ponieważ na allegro jest Berkley - biore Berkleya. Do wyboru jest jeszcze Jaxon, Cormoran i Traper :unsure:

Dam ogłoszenie w dziale kupie może ktoś będzie chciał się pozbyć Boga Grip?

#65 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 753 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 13 grudzień 2009 - 21:46

Jesli grip to WYŁĄCZNIE z obrotową głowicą. Najlepszy jest wspomniany Boga oczywiście. Na drugim miejscu oryginalny(są chińskie, niemal identyczne z wyglądu ale słabsze jakościowo podróby)Barra Grip, made in Brasil. Znacznie tańszy, z obrotową głowica i niezawodny. Jeszcze do niedawna dostęny w sklepach netowych w Europie zachodniej za ok. 30 euro
U.
P.S.: http://www.sieptensen.nl/N_frame.html?http://www.sieptensen. nl/ mamy tu i Boga za 189 euro i Gifina(Barra wygląda identycznie, ale obawiam się, że to made in china)za 30 euro (trzeba kiliknąć roofvis diversen)

#66 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18685 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 grudzień 2009 - 21:54

Szybko sprawdzilem ale nie znalazłem tego wynalazku z Bazylii, nawet w googlu jak na razie, szkoda.

#67 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 753 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 13 grudzień 2009 - 21:56

zob wyżej, wyedytowalem odp.
U.

#68 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18685 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 grudzień 2009 - 22:12

Dzięki! Musi być do China, ale te wszystkie berkleye-cormorany-jaxony to samo, a w boga gripie z tego co rozumiem chodzi (poza glowica obortowa) o rozwiazanie polegajace na tym ze szczeki zaciskaja sie pod ciezarem ryby (czym wiekszy, tym mocniej sie zaciskaja) a tutaj chyba bezwstydnie jest podobne rozwiazanie.

#69 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1950 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 14 grudzień 2009 - 09:51

sprawdzałeś w decathlonie- w lubelskim były 2 sztuki moze u siebie wyszperasz

#70 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 673 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 14 grudzień 2009 - 10:15

Podbieralem niedawno szczupaka ktory mial dwie kotwice na zewnatrz wbite w tym jedna pod pokrywa strzelowa. Zycze powodzenia odwaznym wyznawcom podbierania zawsze za pokrywy. No i jaki macie pomysl na sytacje wbicia kotwicy w reke przy podbieraniu metrowki jesli ryba jest jeszcze w wodzie? Brrrr...

Jesli sa normalnie zahaczone to szczupaki do 80cm mozna bez wiekszego ryzyka podebrac za skrzela ale przy wiekszych grip minimalizuje LACZNE ryzyko dla ryby i wedkarza.

#71 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 14 grudzień 2009 - 11:57

Jesli sa normalnie zahaczone to szczupaki do 80cm mozna bez wiekszego ryzyka podebrac za skrzela ale przy wiekszych grip minimalizuje LACZNE ryzyko dla ryby i wedkarza.


Trzeba zaznaczyć, że nie za skrzela tylko za POKRYWY.

Teraz jesli chodzi o ryzyko, to właśnie największe jest przy rybach mniejszych. Ryby powyżej 90 cm zazwyczaj już nie są tak dynamiczne. A już najłatwiej podbiera się te powyżej metra.
Za to taki 70'ak w każdej chwili może zrobić święcę czy fikołka. Co prawda widać kiedy spina mięśnie i wtedy wiadomo, że zaraz będzie strzał, ale czasem można to przegapić. Dodatkowo mniejszy łeb, to także mniej miejsca do schwycenia ryby i bliższa odległość od kotwic.
jeszcze dochodzi trudność utrzymania ryby. Spasiona mamusia 100+ poza wodą leży w rękach zazwyczaj dośc potulnie. nawet jeśli się wyrywa to robi to bardziej siłowo i mniej dynamicznie. Znacznie łatwiej ją kontrolować niż wijącego się 80'aka.

Dlatego moim zdaniem jest zupełnie odwrotnie niż piszesz.

Dlatego ja zakupiłem podbierak. Przyda się do ryb niedużych, ale także do mamusiek które zapięły się niefortunnie i strach podbierać pod pokrywy.

#72 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 grudzień 2009 - 12:09

Z podbierakiem sa jeszzce 2 problemy - z takich z gumowa siatka najwiekszy moze okazac sie zbyt maly do ponadmetrowek.
Po 2 nieraz trzeba korzystac z wypozyczanych lodzi niewielkich gabarytow - wtedy po prostu nie ma gdzie tego zmiescic.

Ja od poczatku twierdzilem, ze nie bede sie silil na podbieranie rekami, nawet jak to bedzie nie wiem jak trendy i elitarne... <_<
Rąk na loterii nie wygralem a juz trenowalem kilka razy wyrywanie kotwic z rąk.

Jak nie mozna podbierakiem to ten boga grip zostaje. Jedna uwaga w tego typu narzedziami - jezeli szzcupak stosuje taktyke owijania sie wokol wlasnej osi to pozostaje przekladanie gripa z reki do reki. W tym momencie linka owija sie wokol ciala ryby i wypuszzcenie jej ze szzcek spowoduje prawie pewne zejscie ryby.

Zerknalem - w sklepach 20 funtowy to koszt ok. 120$, 30LBS - ok. 250$.

Gumo

#73 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2428 postów

Napisano 14 grudzień 2009 - 12:57

Na drugim miejscu oryginalny(są chińskie, niemal identyczne z wyglądu ale słabsze jakościowo podróby)Barra Grip, made in Brasil. Znacznie tańszy, z obrotową głowica i niezawodny. Jeszcze do niedawna dostęny w sklepach netowych w Europie zachodniej za ok. 30 euro

Nie ma tego w sieci wcale.


#74 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 673 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 14 grudzień 2009 - 13:55

Teraz jesli chodzi o ryzyko, to właśnie największe jest przy rybach mniejszych. Ryby powyżej 90 cm zazwyczaj już nie są tak dynamiczne. A już najłatwiej podbiera się te powyżej metra.
Za to taki 70'ak w każdej chwili może zrobić święcę czy fikołka. Co prawda widać kiedy spina mięśnie i wtedy wiadomo, że zaraz będzie strzał, ale czasem można to przegapić. Dodatkowo mniejszy łeb, to także mniej miejsca do schwycenia ryby i bliższa odległość od kotwic.
jeszcze dochodzi trudność utrzymania ryby. Spasiona mamusia 100+ poza wodą leży w rękach zazwyczaj dośc potulnie. nawet jeśli się wyrywa to robi to bardziej siłowo i mniej dynamicznie. Znacznie łatwiej ją kontrolować niż wijącego się 80'aka.

To odwazna teoria ze im wiekszy szczupak ryba tym latwiej go kontrolowac przy podbieraniu. 70tki od biedy da sie podebrac nawet za kark wiec tych sposobow kontroli przy podebraniu jest jednak troche wiecej.


#75 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 14 grudzień 2009 - 14:24

[quote]

Teraz jesli chodzi o ryzyko, to właśnie największe jest przy rybach mniejszych. Ryby powyżej 90 cm zazwyczaj już nie są tak dynamiczne. A już najłatwiej podbiera się te powyżej metra.
Za to taki 70'ak w każdej chwili może zrobić święcę czy fikołka. Co prawda widać kiedy spina mięśnie i wtedy wiadomo, że zaraz będzie strzał, ale czasem można to przegapić. Dodatkowo mniejszy łeb, to także mniej miejsca do schwycenia ryby i bliższa odległość od kotwic.
jeszcze dochodzi trudność utrzymania ryby. Spasiona mamusia 100+ poza wodą leży w rękach zazwyczaj dośc potulnie. nawet jeśli się wyrywa to robi to bardziej siłowo i mniej dynamicznie. Znacznie łatwiej ją kontrolować niż wijącego się 80'aka.

[/quote]
To odwazna teoria ze im wiekszy szczupak ryba tym latwiej go kontrolowac przy podbieraniu. 70tki od biedy da sie podebrac nawet za kark wiec tych sposobow kontroli przy podebraniu jest jednak troche wiecej.

[/quote]

Nie teoria tylko praktyka
Tu nie chodzi o to na ile sposobów możemy podebrac rybę, ale ogólnie jak duże jest ryzyko.
Ja mam najwięcej problemów (czyt. największego pietra, że coś nieprzewidywalnego się wydarzy) w przypadku mniejszych ryb.

#76 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 14 grudzień 2009 - 15:06

[quote]

Teraz jesli chodzi o ryzyko, to właśnie największe jest przy rybach mniejszych. Ryby powyżej 90 cm zazwyczaj już nie są tak dynamiczne. A już najłatwiej podbiera się te powyżej metra.
Za to taki 70'ak w każdej chwili może zrobić święcę czy fikołka. Co prawda widać kiedy spina mięśnie i wtedy wiadomo, że zaraz będzie strzał, ale czasem można to przegapić. Dodatkowo mniejszy łeb, to także mniej miejsca do schwycenia ryby i bliższa odległość od kotwic.
jeszcze dochodzi trudność utrzymania ryby. Spasiona mamusia 100+ poza wodą leży w rękach zazwyczaj dośc potulnie. nawet jeśli się wyrywa to robi to bardziej siłowo i mniej dynamicznie. Znacznie łatwiej ją kontrolować niż wijącego się 80'aka.

[/quote]
To odwazna teoria ze im wiekszy szczupak ryba tym latwiej go kontrolowac przy podbieraniu. 70tki od biedy da sie podebrac nawet za kark wiec tych sposobow kontroli przy podebraniu jest jednak troche wiecej.

[/quote]

Mam podobne zdanie do hlehle. Dużą rybę zdecydowanie łatwiej kontrolować niż rozchwianą emocjonalnie młodzież. :D

#77 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 14 grudzień 2009 - 17:53

z wlasnego doswiadczenia powiem, ze przeszedlem taka droge:
1. podbierak ... typu byle jaki
2. reka ... czesto pokrwawiona
3. boga ... pokaleczone ryby
4. reka w rekawiczce ... super
5. duzy podbierak ... frabill, beckmann, czyli naprawde duzy ... super
6. reka ... prawie bez obrazen

wedlug mnie, ale to tylko wedlug mnie, najlepiej jest podebrac szczupaka do obszernego podbieraka, odhaczyc w spokoju, dac mu odpoczac, strzelic kilka szybkich zdjec, calus i do wody ... a jezeli nie mam mozliwosci podebrac ryby w duza siatke, bo n.p. jestem na piechote i lowie z brzegu, to robie to reka ... jezeli boje sie pokaleczenia hakami, to je tne (mam knipexy, to dobra inwestycja) i juz sie nimi nie pokalecze ... ryby do okolo 85 cm mozna podbierac za kark, rzadko ktora jest tak szeroka, ze trzeba lapac pod pokrywy, wieksze juz mi sie nie mieszcza w dloni, wiec podbieram pod pokrywy

ale, ze wzgledu na to, ze kazdy ma wlasne preferencje i priorytety, wiec przekonywac nie trzeba :D

#78 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 14 grudzień 2009 - 18:00

Pitt ja nie lubię podbierać za kark z jednego powodu - szczupak 80+ cm już trochę waży i ma całkiem sporo siły. Dodatkowo są zazwyczaj bardzo dynamiczne, więc aby pewnie taka rybę trzymać to trzeba mocno ścisnąć. Jeśli chwyt nie będzie mocny to nie ma szans utrzymać tej ryby jesli zacznie swój taniec. Oczywiście nie każda będzie szaleć, ale jeśli hol był szybki (a łowiąc na sprzęt szczupakowy taki właśnie będzie) to ryba nie jest zmęczona.
Nie czuję się komfortowo ściskając mocno stworzenie, które bądź co bądź jest delikatniejsze i znacznie mniejsze ode mnie. Myślę, że można taką rybę trochę uszkodzić (może się mylę).

#79 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 14 grudzień 2009 - 18:11

masz racje, oczywiscie nie nalezy generalizowac, pewnie dlatego napisalem, ze mozna, co wcale nie obliguje ... jezeli ryba jest bardzo zwawa, to daje jej troche poszalec i podbieram wedle mozliwosci i adekwatnie do sytuacji, jednakze, od dluzszego juz czasu, najczesciej gola reka ... jezeli juz analizujemy dalej, to zawsze staram sie rybe odhaczyc w wodzie a dopiero taka 'nieuzbrojona', prezentuje do objektywu (jezeli wogole ma to sens)

#80 OFFLINE   Krystek

Krystek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 461 postów
  • LokalizacjaGłogów
  • Imię:Krystian

Napisano 15 grudzień 2009 - 01:35

NIE UZNAJE CHWYTAKÓW I NIGDY NIE BEDE UŻYWAŁ CHWYTAKÓW

Kiedyś widziałem jak jeden gość za pomocą tego urządzenia wyciągał rybę, kilka fotek i do wody.

Przecież to kaleczy ryby.

Ciekawy jestem ilu forumowicz używa CHWYTAKÓW ???







Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: catch and release, catch&release

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych