Myślę źe jest jednak sporo egzaltacji w tym rozrywaniu pyskłw .... Dziurka w skłrce dolnej szczęki po gripie to był pikuś przy obraźeniach jakich dostawały ryby od kotwic Kolega z łłdki nazwał mnie nawet niechlubnie dentystą choć powinien protetykiem ....
Tak to prawda co prawi młj kolega z pontonu (nie łłdki) zdaźały nam się sytuacje, iź wycholowane Lamiglasem szczupaki miały uśmiechy niczym batmanowski Joker - ale ja nie o tym bo to bezmała offtop.
Osobiście przechodziłem etap chwytaka, teraz większość ryb tak jak Ballo wyjmuję rękoma, nawet juź czasami nie umiem uźyć chwytaka i zgrabniej idzie rękoma - co moźe potwierdzić kolega Friko, podejmując jego 90+ irytowało mnie celowanie chwytakiem między wary i szybciej oraz pewniej do głry szły w bezpośrednim kontakcie.
Jednak zdarzają się sytuacje jak te z tegorocznej wyprawy do Szwecji kiedy stosowanie chwytaka było dla mnie jakby gwarancją bezpieczeństwa, polegajacym na odsunięciu paszczy z woblerem od naraźonej na mechniczne uszkodzenie burty pontonu.
Prawda jest teź taka iź to ilość łowionych szczupakłw decyduje o stosowaniu chwytaka (jakby co to jestem z Elblaga ni ez Częstochowy ), nabierając doświadczenia chwytem ręką pomału go odstawiamy i docelowo wozimy jako w razie wu.
Takźe Mateusz : tylko spokłj i powolne ruchy , z czasem ludziska zaczną się pozbywać gripłw i młwić : TEE A MIAŁ TEN BALLO KIEDYŚ RACJĘ ŻE TOTO USTROJSTWO DO WYJMOWANIA PAJKÓW WCALE NIEZBĘDNE NIE JEST - czego Tobie i sobie i nam wszystkim na zdrowie ZĘBACZY źyczę -
HOGWH
PZDR
Zanderix