Arcyciekawy watek! Czy mozecie rozwinac jeszcze temat holu? Lowie zwykle na szybkiej wodzie, bo jest mi latwiej. Zalozmy ze zapialem duzego profesora na kilkunastu metrach. Doholowalem go z 10m, dawal sie kierowac teraz jest z 3,5m ode mnie w szybkim nurcie lekko pod katem w dol rzeki. Widzi mnie i juz nie chce wspolpracowac, przechylanie wedziska na boki olewa i stoi w pradzie jak przymurowany. Przypon 0,10. Co moge zrobic?
@Kuba, @Darko skoro piszecie o amortyzatorach moze podpowiecie jaka guma i jakiej dlugosci?
Podchodzisz do niego. Generalnie jak nie chce już współpracować to się wykłada do powierzchni, jak stoi w nurcie to znaczy, że ma jeszcze siły.
"Rzucanie 25 metrów wypatrzonemu oczkującemu lipieniowi jest trochę nieuzasadnione, opóźnienie przy zacięciu i luz powstający przez tak długą linkę zwiększa prawdopodobieństwo spadu kilkukrotnie. Trochę lepiej jest przy rzutach z prądem, który dodatkowo napina linkę, przez co łatwiej można usunąć powstały luz. "
Dodaj jeszcze na muchę zatopioną,której nie widać.Spróbuj to wytłumaczyć lipieniowi na płani,że wychodzi nie tam gdzie powinien,stojąc na palcach w przelewających woderach przy silnym wietrze he,he...zanim znalazłem dojście ze dwa razy się skąpałem,ale nie żałuje...teraz mam suchy sztormiak w którym dowolnie mogę przepływać rzeki(także łowić w kamizelce na lodzie).
Spad to ryba utracona po holu w odróżnieniu do kontaktu z niezaciętą,jak dostanie po zębach,zdarza się też zacięcie spóźnione po wypluciu.
Pierwszy raz spotykam się z kalkulacją prawdopodobieństwa spadu w przypadku wyjść rekordowego lipienia... ![:blink:](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/blink.png)
Trzmiel z uwagi na masę względem siły nośnej skrzydełek nie ma prawa latać orzekli naukowcy,niestety trzmiel o tym nie wie ... ![:lol:](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/laugh.png)
i lata sobie w najlepsze... ![:ph34r:](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/ph34r.png)
Również moi znajomi na aktualnym OS używają dalekich,precyzyjnych prezentacji przy łowieniu okazów z powierzchni
25 metrów przy silnym wietrze muchówką w klasie, powiedzmy #5, dodając jeszcze, że nie znałeś wtedy techniki double haul, a także lata 90 i tamtejsze sznury i muchówki oraz stanie w niewiadomej pozycji na palcach ? Zapomniałem o tym, że rzut musi być celny, w koło o średnicy powiedzmy 1 metra.
No way, trudne to byłoby przy dzisiejszych szybkich wysokomodułowych wędkach z idealnie dobraną linką... Chyba, że Twoje 25 metrów to nie jest to samo co moje 25 metrów...
Do każdego lipienia da się podejść na minimum 15 metrów, więc jak jest sens tak dalekich rzutów.
Mówiłem o prawidłowym zacięciu, linka posiada znaczny ciężar, na takiej odległości tworzy się łuk - luz. Jasne jest to, że zacina się linką, o tym nie warto nawet dyskutować, ale później potrzeba czasu żeby wybrać ten luz, a ten czas jest dla ryby momentem gdy może się swobodnie odpiąć...
Arcyciekawy watek! Czy mozecie rozwinac jeszcze temat holu? Lowie zwykle na szybkiej wodzie, bo jest mi latwiej. Zalozmy ze zapialem duzego profesora na kilkunastu metrach. Doholowalem go z 10m, dawal sie kierowac teraz jest z 3,5m ode mnie w szybkim nurcie lekko pod katem w dol rzeki. Widzi mnie i juz nie chce wspolpracowac, przechylanie wedziska na boki olewa i stoi w pradzie jak przymurowany. Przypon 0,10. Co moge zrobic?
@Kuba, @Darko skoro piszecie o amortyzatorach moze podpowiecie jaka guma i jakiej dlugosci?
Tutaj masz :
http://www.ab-fly.pl...mortyzator.html
Sprawdzają się także spławikowe amortyzatory gumowe, odcinek 15-20 centymetrów wystarczy.