Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wybór spalinowego silnika zaburtowego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2694 odpowiedzi w tym temacie

#1641 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 28 kwiecień 2020 - 10:23

Tu masz podobną łódkę do twojej z 30HP silnikiem jest też dociążony dziób ( operator kamerki), koniecznie obejrzeć z dźwiękiem.
Mam wrażenie że sternik nie odkręca do końca przepustnicy...?
https://www.youtube....h?v=OsKr1-d0oNE


Idealnie startuje i ładnie płynie.
Tak jak powinno być :)

#1642 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 28 kwiecień 2020 - 10:39

Mam wrażenie, że pod koniec filmiku jak sternik próbuje odkręcić gaz nieco mocniej łódka zaczyna delikatnie kaczkować, co skutkuje natychmiastowym odejmowaniem gazu.

To podskakiwanie nie wynika z falki.

Znaczy sternik zachowuje czujność rewolucyjną, żeby sie nie kompromitować niechcianym aqua porpoiseningiem (łódka nie wali mu się na ryj)

Gdyby nie balast w postaci kamerzysty na dziobie, mógłby odkręcić bardziej.


  • sol321 lubi to

#1643 OFFLINE   sharkfishing

sharkfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1420 postów
  • Lokalizacjachicago
  • Imię:bruno
  • Nazwisko:dadej

Napisano 28 kwiecień 2020 - 12:05

Garfield jak kolega wspomnial szkoda czasu, proponuje na pelnym gazie na delikatnej fali na jakiekolwiek lodce ktora idzie 40 mph na godzine siasc na dziobie, nie z darma racji nawet nie duze lodki bo nawet 24' ktore maja powieszone z tylu 300-500hp cala zaloga czyli min 6 osob siedzi z tylu za konsola. Zreszta ile by koni nie mialo jak pojdzie z 60kmh zapraszam na przod i krecimy film na YouTube za kazde 5 min filmu daje 100$ na troche wiekszej juz 100$ za minute do tego dobrze dobrany tytul i odkuje sie na reklamach moment

Użytkownik sharkfishing edytował ten post 28 kwiecień 2020 - 12:06


#1644 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 28 kwiecień 2020 - 12:17

Garfield jak kolega wspomnial szkoda czasu, proponuje na pelnym gazie na delikatnej fali na jakiekolwiek lodce ktora idzie 40 mph na godzine siasc na dziobie, nie z darma racji nawet nie duze lodki bo nawet 24' ktore maja powieszone z tylu 300-500hp cala zaloga czyli min 6 osob siedzi z tylu za konsola. Zreszta ile by koni nie mialo jak pojdzie z 60kmh zapraszam na przod i krecimy film na YouTube za kazde 5 min filmu daje 100$ na troche wiekszej juz 100$ za minute do tego dobrze dobrany tytul i odkuje sie na reklamach moment

Sorrki, ale nie za bardzo załapałem co napisałeś, o co tym razem jest dym?



#1645 OFFLINE   sharkfishing

sharkfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1420 postów
  • Lokalizacjachicago
  • Imię:bruno
  • Nazwisko:dadej

Napisano 28 kwiecień 2020 - 12:24

Nie ma dymu o nic poprostu wyrazilem odpowiedz na dociazanie przodu

#1646 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 574 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 28 kwiecień 2020 - 12:24

Mam wrażenie, że pod koniec filmiku jak sternik próbuje odkręcić gaz nieco mocniej łódka zaczyna delikatnie kaczkować, co skutkuje natychmiastowym odejmowaniem gazu.
To podskakiwanie nie wynika z falki.
Znaczy sternik zachowuje czujność rewolucyjną, żeby sie nie kompromitować niechcianym aqua porpoiseningiem (łódka nie wali mu się na ryj)
Gdyby nie balast w postaci kamerzysty na dziobie, mógłby odkręcić bardziej.


Dokładnie pod koniec widać dobrze czujność sternika .

Mógłbyś rozwinąć jeszcze kwestie odciążenia dziobu. Dziś wielu z nas ma silniki dziobowe i aku 40 kg również z przodu( wraz z wspomnianym silnikiem to blisko 60kg). Wiem ze dla ciebie to równoznaczne z morderstwem. Czy rozwiązaniem jest silnik o jeszcze większej mocy/wadze?
Wieszałam różne silniki w przedziale od 15-30km również z PT( maxymalne odchylenie skutkuje jeszcze większymi skokami dziobu, pomaga dociśnięcie dziobu do powierzchni wody kosztem spadku prędkości). Najlepiej sprawdza mi się silnik o najwyższej mocy i najniższej wadze (30km/60kg) nieznacznie odchylony trymem od pawęży( mam inna łódkę 4,20x1,60 dno v 11* waga wraz z sprzętem i sternikiem ~400kg). V max to 42 km/ h przy 5800 obr/min. Po przekroczeniu 5500obr łódka płynie równolegle do wody a kilwater zwęża się do szerokości rufy, dziób nie ma styku z wodą( tak mi się wydaje).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#1647 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 28 kwiecień 2020 - 13:01

To jest naturalne zjawisko, że w pewnym momencie zaczyna skakać dziób jak za bardzo odchylimy silnik.
Właśnie po to jest między innymi PT żeby tego zjawiska uniknąć.
Nasze łodzie są przeznaczone do łowienia ryb więc normą jest montaż silnika dziobowego, a także wisząca kotwica czy inne szpargały w przednich bakistach.
Jak miałem mniejszą łódkę z większym silnikiem to grało to idealnie.
Teraz to nie robi różnicy bo mocy w stosunku do łodzi jest aż nadto.

Problemem często jest też niska waga łodzi. Cięższa łódka lepiej klei się z wodą, mniej odczuwa się fale, lepiej się je pokonuje.


Użytkownik kotwitz edytował ten post 28 kwiecień 2020 - 13:02


#1648 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 28 kwiecień 2020 - 13:04

Garfield jak kolega wspomnial szkoda czasu, proponuje na pelnym gazie na delikatnej fali na jakiekolwiek lodce ktora idzie 40 mph na godzine siasc na dziobie, nie z darma racji nawet nie duze lodki bo nawet 24' ktore maja powieszone z tylu 300-500hp cala zaloga czyli min 6 osob siedzi z tylu za konsola. Zreszta ile by koni nie mialo jak pojdzie z 60kmh zapraszam na przod i krecimy film na YouTube za kazde 5 min filmu daje 100$ na troche wiekszej juz 100$ za minute do tego dobrze dobrany tytul i odkuje sie na reklamach moment

Namówiłeś mnie, przy najbliższej okazji jak będzie jakaś fala postaram się ogarnąć, jak przeżyje :D



#1649 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 28 kwiecień 2020 - 13:16

Posłużę się przykładem. Będzie trochę kopiuj wklej, ale nie z netu a z mojego komputera.

Na warsztacie mamy łódkę:

 

Stratos 201XL Evolution with 250 Evin ETec HO;

20ft9in 19deg vee hull with 7" Pad;

1800lbs hull; 70mph

 

Z obliczeń wynikają takie jak na wykresie optymalne kąty natarcia:

Załączony plik  1.JPG   65,38 KB   11 Ilość pobrań

 

Lift drag ratio mamy jak na wykresie poniżej (w miare wychodzenia dziobu z wody, zwiększa nam się L/D ratio (to dobrze) (stosunek siły nośnej do oporów)

 

Załączony plik  2.JPG   67,56 KB   11 Ilość pobrań

 

W miarę wychodzenia dziobu z wody, zmniejsza się powierzchnia zmoczona, dzieki czemu zmniejsza się tarcie. Widać to na poniższym wykresie.

 

Załączony plik  3.JPG   66,55 KB   11 Ilość pobrań

 

W każdej chwili na kadłub działa moment siły jak na wykresie poniżej.

Na początku jest powyżej poziomej linii czyli podnosi dziób do góry.

Dzieje się tak dlatego, że siła nośna jest przyłożona przed środkiem ciężkości.

 

W miarę jak łódka wychodzi dziobem z wody (korzystne) środek ciężkości łódki jest przed punktem przylożenia siły nośnej.

Moment pod poziomą linią dogina dziób do wody.

Jak wpadnie na chwilę w wodę to znów się podnosi i w ten sposób tworzy się kaczkowanie.

 

Załączony plik  4.JPG   68,41 KB   10 Ilość pobrań

 

Na poniższej ilustracji lepiej to widać

Załączony plik  hump-porpoise_5.jpg   51,93 KB   8 Ilość pobrań

 

czyli czym bardziej wychodzi nam dziób z wody, tym bardziej do tyłu cofa się punkt przyłożenia siły nośnej, a środek ciężkości całości zostaje w tym samym miejscu co był.

Dlatego dziób wpada nam w pewnym momencie do wody.

 

W tej łódce problem zaczyna się pojawiać nieco ponad 50 mill na godzinę.

 

Jak płyniemy wolniej, nie ma z kaczkowaniem problemu.

Jak problem kaczkowania zaczyna się pojawiać trymem podnosimy dziób do góry (podnosimy a nie opuszczamy)

W pewnym zakresie to działa.

Jak jeszcze łapiemy kaczkowanie, to wtedy próbujemy wszystko co ciężkie dawać na rufe (w szczególności akumulatory)

 

Problem z AKU na dziobie jest taki, że jak jedziemy w nadślizgu i wjedziemy na falę i podbije nam dziób, wtedy nie ma zmiłuj się.....

bezwładność nas wykopyrtnie na plecy.

 

W pierwszym odruchu wydaje się, że czym cięższy silnik tym mniejsze opory.

Ale tak nie jest.

Czym większy ciężar, tym więcej liftu musimy wyprodukować a to zawsze wiąże się z dodatkowymi oporami.

 

Na etapie projektowania jest trochę patentów, żeby nad tym panować.

W gotowej łódce, pamietamy tylko o tym, że jak opada nam dziób i łódka zaczyna kaczkować, to trymem podnosimy dziób do góry i wszystkie ciężkie graty umieszczamy na rufie.......

 

Propozycje, żebym spróbował przepłynąć się łódką, są delikatnie mówiąc nietrafione........



#1650 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 28 kwiecień 2020 - 13:38

 

W gotowej łódce, pamietamy tylko o tym, że jak opada nam dziób i łódka zaczyna kaczkować, to trymem podnosimy dziób do góry i wszystkie ciężkie graty umieszczamy na rufie.......

Problem polega na tym, że jak za bardzo odchylisz silnik do tyłu czyli według Ciebie podniesiemy dziób do góry to w pewnym momencie śruba zacznie łapać powietrze i zamiast utrzymywać najlepszą prędkosć/najmniejszy opór zaczniemy zwalniać bo jak wiadomo śruba musi mieć opór wody żeby pchać łódź do przodu, a nie powietrza, bo łódka to nie samolot chociaż i o tym coś wspominałeś :D
Miałem już się nie odzywać ale cały czas mącisz ludziom w głowie jakimiś wykresami i innymi duperelami kiedy mowa jest przede wszystkim o łódce 3,70m z silnikiem 30hp, a nie o stratosie czy innym bullecie, które to są łódkami typowo sportowo-wędkarskimi z silnikami RACING po ponad 250-300 hp. Te łodzie się zachowują trochę inaczej niż małe wędkarskie łódeczki, głównie za sprawą mocnych dwusuwowych jednostek wyposażonych w cleaver props, jack plate itp choć w dalszym ciągu nie są to statki kosmiczne :)
Nie rozumiem po co dorabiać zbędne teorie do tak banalnych rzeczy?



#1651 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 574 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 28 kwiecień 2020 - 14:19

@Gar4field dzięki za wyjaśnienie. W wolnej chwili aku umieszczę na rufie i popływam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Użytkownik gumowy edytował ten post 28 kwiecień 2020 - 14:20


#1652 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 28 kwiecień 2020 - 14:36

Problem polega na tym, że jak za bardzo odchylisz silnik do tyłu czyli według Ciebie podniesiemy dziób do góry to w pewnym momencie śruba zacznie łapać powietrze i zamiast utrzymywać najlepszą prędkosć/najmniejszy opór zaczniemy zwalniać

Do tego służy jack plate (sam o nim wspominałes)

Jak śruba wentyluje, koniecznie trzeba opuścić silnik. Oczywiście za głęboko też nie można bo opory spodziny wzrosną, a moment od oporów spodziny dobija dziób....

W tym przypadku opory od spodziny to około 10% wszystkich oporów.

Mając podniesiony dziób, płynąc w "nadślizgu" siła ciężkości, siła wyporu i siła nośna nie do końca nam się bilansują..

Działa na kadłub jeszcze jedna siła. Kadłub działa jak skrzydło samolotu. Dziób w górze utrzymuje również siła nośna od powietrza.

 

Dziobu za wysoko nie można podnieść z innego powodu. Jak znacząco przesadzimy, możemy się nakryć kopytami.

 

Problemy z kaczkowaniem w nadślizgu zaczynają się jak mamy mniej niż 10 KG na 1 koń mechaniczny.....

 

Jak nasza masa startowa w stosunku do mocy jest na poziomie 25 kg/ 1HP to taki problem nie nastąpi i wtedy środek ciężkości może być bliżej dziobu.



#1653 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 28 kwiecień 2020 - 14:45

Widziałeś kiedyś łódkę 3.7  silnikiem 30 hp płynącą w "nadślizgu" w dodatku z zamontowanym jack plate?
Ja odpadam z tej dyskusji :)


  • albercik2, cabage i radmac5 lubią to

#1654 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 28 kwiecień 2020 - 15:05

Odpowiedziałem grzecznie na zadane przez kogoś innego pytanie.

Omawiałem przykład z silnikiem 250 koni......

ale chodzi o zasadę, że jak przeciążysz dziób nie jesteś w stanie uzyskać minimalnego kąta ślizgu i łódka zaczyna kaczkować.

Osobiście spokojnie zmusiłem łódkę do wyjęcia dziobu z wody z 35 konnym silnikiem.

Łódką z filmu spokojnie da się pojechać szybciej z dziobem w górze,

 

Mówiłeś, że szkoda czasu, więc byłbym wdzięczny jakbyś się już nie odzywał.....

Dla ciebie szkoda czasu, ale może innym to w czymś pomoże. To nie jest wiedza powszechna. Staram się przy tym opowiadać o tym językiem zrozumiałym dla ogółu.

No nie zawsze się udaje, sądząc po twoich reakcjach.

 

Widziałem łódkę z 10 konnym silniczkiem jadącą  w nadślizgu (choć twórca tej łódki chyba nawet sobie nie zdawał z tego sprawy)

I to na tym forum, ktoś kilka lat temu wkleił link z YT.  Postaram się poszukać

 

Ty uważasz, ze bez stu kuca sie nie da........ nie rób nic na siłę, weź większy młotek, znaczy sie silnik.

pozostaje milczenie.


  • gumowy lubi to

#1655 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 28 kwiecień 2020 - 15:18

Znalazłem..

https://youtu.be/z3YAAp7go-4?t=23

Czy ta łódka nie jedzie stabilnie z uniesionym dziobem?

 

Tak, że zachęcam wszystkich aby zrobili eksperyment na swoich łodziach. Najwyżej się nie uda.



#1656 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 28 kwiecień 2020 - 16:58

Znalazłem..

https://youtu.be/z3YAAp7go-4?t=23

Czy ta łódka nie jedzie stabilnie z uniesionym dziobem?

 

Tak, że zachęcam wszystkich aby zrobili eksperyment na swoich łodziach. Najwyżej się nie uda.

Czy to przypadkiem nie jesteś Ty, Jacku vel Gar4field ?  Bo coś mi tak prześwitywało przez chwilę  :D 

Na filmie pokazałeś lekką małą łódeczkę, która pewnie nic nie ma w środku prócz zbiornika z paliwem i sternikiem, większość tak będzie płynąć. Co będzie jeśli włożysz do niej trochę bambetli i jeszcze jedną osobę to chyba nie muszę mówić, pewnie na tym 9.9 to nawet nie odklei się od wody i cała twoja teoria pójdzie w pi..u Już nie jedna osoba na forum zmieniła silnik z 15-20 na 2x większy bo po prostu się nie da inaczej.

 

Ty uważasz, ze bez stu kuca sie nie da........ nie rób nic na siłę, weź większy młotek, znaczy sie silnik.

pozostaje milczenie.

A już miałem się nie odzywać gdyby nie ten dyrdymał  :) 

Chłopie, tłumaczę Ci już drugi raz, że na tej samej łódce był sinik połowę słabszy czyli 50hp, lżejszy bo ponoć lepiej według Ciebie ale z drugiej strony nie dobrze :D  bo każesz ludziom kłaść akumulatory do tylnej bakisty :lol:  :lol:  i choć łódka osiągała max rpm nie wykręciłem 40 km/h samemu (we dwie osoby nie było mowy o ślizgu, a co dopiero "nadślizgu" :lol: ), akumulatory ( 2 albo 3 sztuki starych kwasiaków ) były w tylnej bakiście bo zawsze tam leżą, nie pomogło trymowanie, pomógł silnik 100hp, zaraz potem 115 bo dla tej łódki 50 to za MAŁO, może lepiej byłoby z yamaha 70 która jest najmocniejsza przy swojej wadze ale według mnie bez sensu bo to nadal ta sama pojemność co 50/60 i ani by to nie pływało jak trzeba ani paliwa by mniej nie zużywało. 

 

Ale ok, jeśli pokażesz mi jak wykrzesać takie osiągi jak teraz bez silnika cyt. "sto kuca", z mniejszym i lżejszym przy 3 dorosłych osobach na pokładzie, z akumulatorami, paliwem, całym szpejem ( podpowiem tylko, że sucha łódka to jakieś 550kg )  to dam Ci nie 100$, a 1000$. Albo inaczej, widziałeś kiedyś np. Audi A8 z silnikiem 1.2?  :D

W ogóle to jesteś jakiś dziwny, najpierw upierasz się, że silnik za ciężki nie dobry po czym zachęcasz do dociążania rufy, tak samo upierasz się, że trym nie dobry :) , a za chwilę głosisz teorie w których jego nieużycie byłoby niemożliwe, bo jak niby zmienić kąt nachylenia silnika podczas płynięcia? Zadałem Ci pytanie czy widziałeś małą łódkę z hydraulicznym jack plate, wklejasz filmik/pokazówkę z jakąś wydmuszką pustą w środku. Tak samo upierasz się, że na filmiku który wkleiłem wykorzystuje max 40hp co właśnie obaliłem po raz drugi mówiąc, że wisiało 50 i była padaka. 

Bardzo Cię proszę nie odpisuj już mi nawet, jeśli inni mają chęć chłonąć "twoją wiedzę " to nie mam nic przeciwko, starałem się tylko udowodnić, że 10-20 kg nie zatopi rufy   ;) skylli 370, co z resztą pokazał @gumowy na filmiku samemu sobie zaprzeczając.

Tyle z mojej strony.



#1657 OFFLINE   giaur27

giaur27

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Mariusz

Napisano 28 kwiecień 2020 - 18:05

Tu masz podobną łódkę do twojej z 30HP silnikiem jest też dociążony dziób ( operator kamerki), koniecznie obejrzeć z dźwiękiem. 

Mam wrażenie że sternik nie odkręca do końca przepustnicy...?

https://www.youtube....h?v=OsKr1-d0oNE

Taka sama łódka. Dwa akumulatory mam w środkowej bakiście 100 i 60Ah, doszła dziobówka (szpeju to zawsze było dużo  B) ) i w pewnych okolicznościach przyrody (wiatr, fala) 20kucy od Hondy dłuugo wchodziło w ślizg jak byliśmy we dwóch.

Zmiana śruby na "trójkę" pomogła wcześniej i było żwawiej , ale po dołożeniu właśnie dziobówki i aku do niej znowu jest za mało mocy- takie mam odczucie. Vmax 32-34km/h przy sprzyjających okolicznościach. Pływając w trójkę ślizg praktycznie nieosiągalny.

Na początku prawie na "pusto" ja i niezbyt  ciężki załogant na testach osiągi ok 40km/h i szybko się kładła w  ślizg ( jeszcze na oryginalnej śrubie czwórce).

Przedniej bakisty nie mam i tam ciężarem jest tylko dziobówka i pasażer. Zbiornik paliwa z tyłu pod tyłkiem.

 

 

Mam dwa typy- Yamaha 25 i suzuki 30.

 

Plusy Yamahy to regulacja obrotów do trolla, biegi w rumplu. Może łatwiej ją sprzedać po kilku sezonach. Widziałem u kumpla że trochę się męczył przy pontonie jak miał ją podnieść dopływając do brzegu-  kiepsko usytuowana dźwigienka, a on tam ma jeszcze kłódkę, bo nie ściąga silnika.

 

Suzuki ma 3 cylindry i większą pojemność (ponoć inna kultura pracy) i PT, czyli problem dźwigania odpada B) . Suzuki cięższa jakoś 12-14kg,- PT trochę waży

 

Różnica w spalaniu pewnie niezauważalna, a w mocy pewnie już tak. Pytanie czy to kilkanaście kilogramów będzie stanowiło jakiś problem np. przy pływaniu w pojedynkę i wchodzeniu w ślizg?

Po rzekach raczej nie pływam.

 

Tu Japończyk i tu Japończyk, gwarancja 5letnia


Użytkownik giaur27 edytował ten post 28 kwiecień 2020 - 18:13


#1658 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 574 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 28 kwiecień 2020 - 18:25

@Kotwitz na filmiku widać ze łódka 370 z silnikiem 30 km kaczkuje i nie może rozwinąć pełnej mocy (czujność sternika) uważam ze to z racji wagi silnika. @Gar4field zwraca uwagę ze to raczej złe rozłożenie balastu a nie ze silnik jest za ciężki. Twoja łódka nie pływa na 50 hp w ślizgu bo stosunek mocy do wagi masz 20(jak barka) przy 115hp jest już świetnie bo około 8,5 gdzie sportowa łódź ślizgowa powinna mieć około 10. Czytaj proszę uważnie wypowiedzi.

Przykładowy filmik z hornem pokazuje że łupinka płynie z zadartym dziobem nie kaczkując, ta skaylla 370 tak pływa z 20 hp.

Luzik.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Użytkownik gumowy edytował ten post 28 kwiecień 2020 - 18:27


#1659 OFFLINE   gumowy

gumowy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 574 postów
  • LokalizacjaDelta Odry
  • Imię:Filip
  • Nazwisko:Skywalker

Napisano 28 kwiecień 2020 - 18:52

Taka sama łódka. Dwa akumulatory mam w środkowej bakiście 100 i 60Ah, doszła dziobówka (szpeju to zawsze było dużo B) ) i w pewnych okolicznościach przyrody (wiatr, fala) 20kucy od Hondy dłuugo wchodziło w ślizg jak byliśmy we dwóch.
Zmiana śruby na "trójkę" pomogła wcześniej i było żwawiej , ale po dołożeniu właśnie dziobówki i aku do niej znowu jest za mało mocy- takie mam odczucie. Vmax 32-34km/h przy sprzyjających okolicznościach. Pływając w trójkę ślizg praktycznie nieosiągalny.
Na początku prawie na "pusto" ja i niezbyt ciężki załogant na testach osiągi ok 40km/h i szybko się kładła w ślizg ( jeszcze na oryginalnej śrubie czwórce).
Przedniej bakisty nie mam i tam ciężarem jest tylko dziobówka i pasażer. Zbiornik paliwa z tyłu pod tyłkiem.


Mam dwa typy- Yamaha 25 i suzuki 30.

Plusy Yamahy to regulacja obrotów do trolla, biegi w rumplu. Może łatwiej ją sprzedać po kilku sezonach. Widziałem u kumpla że trochę się męczył przy pontonie jak miał ją podnieść dopływając do brzegu- kiepsko usytuowana dźwigienka, a on tam ma jeszcze kłódkę, bo nie ściąga silnika.

Suzuki ma 3 cylindry i większą pojemność (ponoć inna kultura pracy) i PT, czyli problem dźwigania odpada B) . Suzuki cięższa jakoś 12-14kg,- PT trochę waży

Różnica w spalaniu pewnie niezauważalna, a w mocy pewnie już tak. Pytanie czy to kilkanaście kilogramów będzie stanowiło jakiś problem np. przy pływaniu w pojedynkę i wchodzeniu w ślizg?
Po rzekach raczej nie pływam.

Tu Japończyk i tu Japończyk, gwarancja 5letnia

Suzuki wisiało u mnie na pawęży kultura pracy jest niesamowita, silnik jest cichutki przy 2000 obr słychać tylko jak woda chlapie. Startuje od samego dołu jak z procy, miałem palony na szarpankę sama przyjemność. Wada suzuki jest jednak lekkość / cienkoscienność kilkuletnie motory maja dziury w blokach ale może to wina nie właściwej eksploatacji.
Yamaha 25g jeszcze do mnie nie trafiła, różnica pomiędzy 25 a 30 hp nie jest wyraźnie odczuwalna 2-3 km/h. Jednak przy wyjściu w ślizg już wyraźnie odczuwalna. Ale waga jak sam piszesz masz już sporo kg na łódce wiec po co kolejne. Jeśli potrzebujesz PT do podniesienia silnika dopływając do brzegu to od tego jest ten gazowy siłownik tiltasist czy jakoś tak.

Skylle 370 z 20 hp maja w mojej okolicy sumiarze, pływają w 2-3 i trudno mi dotrzymać im tempa gdzie 40 km/h dla mnie nie jest problemem. Napewno jedyny aku jaki maja to do echo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Użytkownik gumowy edytował ten post 28 kwiecień 2020 - 18:56


#1660 OFFLINE   giaur27

giaur27

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Mariusz

Napisano 28 kwiecień 2020 - 20:01

Suzuki wisiało u mnie na pawęży kultura pracy jest niesamowita, silnik jest cichutki przy 2000 obr słychać tylko jak woda chlapie. Startuje od samego dołu jak z procy, miałem palony na szarpankę sama przyjemność. Wada suzuki jest jednak lekkość / cienkoscienność kilkuletnie motory maja dziury w blokach ale może to wina nie właściwej eksploatacji.
Yamaha 25g jeszcze do mnie nie trafiła, różnica pomiędzy 25 a 30 hp nie jest wyraźnie odczuwalna 2-3 km/h. Jednak przy wyjściu w ślizg już wyraźnie odczuwalna. Ale waga jak sam piszesz masz już sporo kg na łódce wiec po co kolejne. Jeśli potrzebujesz PT do podniesienia silnika dopływając do brzegu to od tego jest ten gazowy siłownik tiltasist czy jakoś tak.

Skylle 370 z 20 hp maja w mojej okolicy sumiarze, pływają w 2-3 i trudno mi dotrzymać im tempa gdzie 40 km/h dla mnie nie jest problemem. Napewno jedyny aku jaki maja to do echo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tu nie do końca chodzi o to czy  Vmax będzie 48 czy 51 km/h ale o moc/łatwość wejścia w ślizg przy pełnym rynsztunku. Na upartego mogę gdzieś ująć kilka kg. ze szpeju, jeśli miałoby to być podstawą do tego żeby silnik ciut cięższy był do zaakceptowania.

 

Myszkowanie tej Skylli z filmiku pewnie przy doposażeniu łodzi w graty nie będzie występować. Już same akumulatory w środkowej bakiście zrobiłyby różnicę.

 

Co do cienkościenności Suzuki to już jak ją wprowadzali miałem podejrzenia, że to nic dobrego i żywot silnika znacznie się skróci. Tylko, że za bardzo nie słychać, żeby się coś nagminnie rozlatywało. Yamaha poszła w te same ślady, ale później i dlatego mniej jest opinii. Te argumenty do mnie trafiają, ale proszę o więcej głosów ludzi, którzy mieli styczność z w.w. modelami.

 

Skylla Skylli nierówna?- a może silniki starszej generacji jak moja 5letnia Honda 20KM mają mniej pary niż te nowe na wtryskach?


Użytkownik giaur27 edytował ten post 28 kwiecień 2020 - 20:03





Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych