Powinien się rozchodzić, wyciśnie smalec na boki i będzie git .
Mam nadziję że tak będzie
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 28 luty 2013 - 20:50
Powinien się rozchodzić, wyciśnie smalec na boki i będzie git .
Mam nadziję że tak będzie
Napisano 28 luty 2013 - 21:59
Co nakładałeś na wormshaft i ośkę kołowrotka? Tam powinien iść rozrzedzony smar. To białe koło smaruje sie tym czym pinion i koło zębate - czyli dobry smar najlepiej do przekładni. Ten do łozysk będzie gorszy .
Dokładałeś gdzieś podkładki? Może za mocno przekładnię z pinionem skręciłeś.
Z reguły kołowrotki tuż po nałożeniu nsmarów ciężej chodzą ale czuć większe masełko.
Napisano 28 luty 2013 - 22:22
Na wszystko poszedł smar łożyskowy oprócz ośki na której trzyma się szpula i część 5 na załączonym zdjęciu (nie wiedziałem jak jej nazwać)- na te części poszedł naprawdę rzadki smar penna
Podkładek żadnych nie dawałem to co było to włożyłem.
Faktycznie może za mocno skręciłem, wcześniej chodził jak wiatrak na wietrze a teraz jak bym załadował cały korpus tłuczonymi ziemniakami
Ale nic na siłę wszystko skręcałem z umiarem
Wcześniej chodził bardzo cicho teraz delikatny szum słychać
Użytkownik lokoko83 edytował ten post 28 luty 2013 - 22:25
Napisano 28 luty 2013 - 22:39
Moim zdaniem, przestawiłeś tryby na kole lub zastępując tuleję łożyskiem koło zębate pod innym kątem nachodzi na pinion.
Napisano 28 luty 2013 - 22:41
Załóż element numer 5 czyli wałek posuwu (wormshaft) . pokręć pinionem czyli tym brązowym elementem z niebieskim smarem. Wszystko chodzi idealnie? Jeśli tak to włóż naoliwioną ośkę do piniona, załóż mechanizm posuwu szpuli na wormshafta i zamocuj ośkę. Ten mechanizm posuwu szpuli jak i sam wormshaft musi byc nasmarowany rzadkim smarem. Czy jest idealnie?
Ten młynek to Shimano jak sądzę.
Użytkownik godski edytował ten post 28 luty 2013 - 22:44
Napisano 01 marzec 2013 - 15:24
Powiem może prościej.
Jak wcześniej napisałem serwis polegał tylko na wymianie tulei na łożysko oraz dołożeniu smaru.
W pierwszej kolejności :
Zdjąłem router
następnie dekiel korpusu,
wyjąłem główne koło zębate
później tuleję
i zastąpiłem ją łożyskiem
Niczego innego nie wyciągałem
Jedynie na wszystkie możliwe elementy nałożyłem smaru łożyskowego - oprócz wałka posuwu (wormshaft) na który poszedł bardzo rzadki smar Penna
Następnie wszystko złożyłem i skręciłem
Niepokoi mnie tylko jedna sprawa przy nakładaniu smaru kręciłem „ pionem czyli tym brązowym elementem z niebieskim smarem” – oczywiście przy tym kręceniu zdjęte było główne koło zębate.
Ma to jakieś znaczenie i może wpływać na pracę kołowrotka.
Kołowrotek to Mgs Technium 4000
Napisano 01 marzec 2013 - 15:41
W nowym kołowrotku nie powinno mieć to znaczenia, ponieważ elementy ze sobą pod obciążeniem jeszcze nie pracowały i nie zdążyły się względem siebie "ustawić".
A może ten element który zamieniłeś na łożysko miał inny wymiar (szerokość) ?
Napisano 01 marzec 2013 - 15:57
raczej nie, tam wchodzi standardowe łożysko 7x13x4 MR137ZZ
Dzięki za odp. jestem spokojniejszy
Napisano 01 marzec 2013 - 18:15
A czasami nie nałożyłeś smaru między podkładki dystansowe . Smar między podkładkami powoduje większy docisk koła do pinionu (grubsza podkładka )
Napisano 01 marzec 2013 - 18:37
nałożyłem go z umiarem w łożysko otwarte
które chyba styka z podkładkami
Zastanawiam się jeszcze nad tym czy nie za mocno dokręciłem router i stąd mogą pojawiać się szumy i opór
Użytkownik lokoko83 edytował ten post 01 marzec 2013 - 20:09
Napisano 01 marzec 2013 - 21:22
Najlepiej będzie jak rozbierzesz ponownie maszynę i włożysz z powrotem teflonik zamiast łożyska (później skręć maszynę i pokręć korbą), jeśli będzie OK, to coś nie tak z tym łożyskiem . Jeśli jednak będzie dalej szumieć, to masz pewność, że to nie jego wina .
Rotora raczej nie da się za mocno przykręcić - jeśli jednak tak zrobisz , to co najwyżej urwiesz gwint - ale wtedy to dopiero jest przechlapane .
Dokręć z umiarem, nie za lekko i nie za mocno, jeśli masz łapy jak Pudzian, to lepiej niech to żonka zrobi (tylko jej wcześniej nie zdenerwuj).
Nowe Shimano musi chodzić jak masełko !!!
Napisano 01 marzec 2013 - 23:34
A jaki był z tulejką, a jaki jest teraz wzdłużny luz "na korbie"..? Czy aby sie trochę nie zmniejszył?
Świeży smar też potrafi szumieć "sam z siebie" bo się "sam do siebie klei" no i odrywa..
Czasem wystarczy włożyć jakąkolwiek podkładkę "odwrotnie" i też trochę musi poszumieć nim się "spoleruje"...
Acha, a ile czasu kręciłeś Pan maszyną po swoich zabiegach? Bo w 5 minut, to się jeszcze nic nie "ułożyło po nowemu", nawet jak sie człowiek układa w łóżku, to czasem z pół godziny się kotłuje zanim się wkoci w podusię...
A jak masz (najlepiej elektroniczną ) syfmiarkę, to zmierz dokładnie starą tulejkę i nowe ożycho... Jak była ciut weższa od łożyska, to trza o tę różnicę "pocienić" podkładki dystansowe z lewej strony... ufffff...
Napisano 02 marzec 2013 - 01:12
Ja teraz walczę z z3500c. Przed smarowaniem lux a teraz tak ciężko wszystko chodzi. I zaczął chrobotać w pionie. Chyba przejdę na Shimano
Napisano 02 marzec 2013 - 07:08
Ja teraz walczę z z3500c. Przed smarowaniem lux a teraz tak ciężko wszystko chodzi. I zaczął chrobotać w pionie. Chyba przejdę na Shimano
Napisano 02 marzec 2013 - 10:18
Jak była ciut weższa od łożyska, to trza o tę różnicę "pocienić" podkładki dystansowe z lewej strony... ufffff...
cyt: "Łatwiej kijek pocienić niż go potem pogrubasić"
złote myśli - Kazimierz Górski '90
Użytkownik stugrzeg edytował ten post 02 marzec 2013 - 10:21
Napisano 02 marzec 2013 - 10:27
Ja teraz walczę z z3500c. Przed smarowaniem lux a teraz tak ciężko wszystko chodzi. I zaczął chrobotać w pionie. Chyba przejdę na Shimano
Przejdź, przejdź... Podejrzewam, że znajdzie się tu paru takich co na szalonych desperatów czekają...
Napisano 02 marzec 2013 - 12:41
A jaki był z tulejką, a jaki jest teraz wzdłużny luz "na korbie"..? Czy aby sie trochę nie zmniejszył?
Świeży smar też potrafi szumieć "sam z siebie" bo się "sam do siebie klei" no i odrywa..
Czasem wystarczy włożyć jakąkolwiek podkładkę "odwrotnie" i też trochę musi poszumieć nim się "spoleruje"...
Acha, a ile czasu kręciłeś Pan maszyną po swoich zabiegach? Bo w 5 minut, to się jeszcze nic nie "ułożyło po nowemu", nawet jak sie człowiek układa w łóżku, to czasem z pół godziny się kotłuje zanim się wkoci w podusię...
A jak masz (najlepiej elektroniczną ) syfmiarkę, to zmierz dokładnie starą tulejkę i nowe ożycho... Jak była ciut weższa od łożyska, to trza o tę różnicę "pocienić" podkładki dystansowe z lewej strony... ufffff...
Dzięki z pomoc
Nie chce rozkręcać go ponownie bo jak wiadomo te gwinty w korpusie się wyrabiają tym bardziej co mnie zdziwiło wszystkie śrubki są w typie wkrętu (bardzo ostre krawędzie gwintu) a nie tradycyjnej śrubki.
Niestety nie mam suwmiarki elektronicznej ale tak na oko widać że tuleja przy łożysku (zapasowym)jest o jakieś tam 2/10 mm wyższa.
Luzów wzdłużnych jak i poprzecznych nie wyczułem.
Najgorzej martwi mnie to że wcześniej kołowrotek śmigał jak ta lala, teraz już nie ma takiej zdolności do maślanego obracania się routera pod ciężarem korby, do tego jeszcze wyczuwam minimalne przycinanie w jednym punkcie obrotu korbą.
Spróbuję pokręcić jeszcze trochę na sucho może to wszystko się ułóży.
Napisano 02 marzec 2013 - 22:03
Pokręciłem na sucho ok 30 min i kołowrotek śmiga jak nowy
nawet przycięcie o którym wspominałem zniknęło
Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za rady
Napisano 04 marzec 2013 - 12:31
Pokręciłem na sucho ok 30 min i kołowrotek śmiga jak nowy
nawet przycięcie o którym wspominałem zniknęło
No być nie może...
Śmichy-chichy ale dobrze by było aby tak ze trzy czwarte innych płaczków, którym po serwisie i śmarowaniu też ciężej chodzi, przeczytało to sobie i zapamiętało...
Ze znanych mi wieloczęściowych urządzeń, to chyba tylko przedwojenny mauser z Radomia "chodzi" zawsze tak samo..
Użytkownik zorro edytował ten post 04 marzec 2013 - 13:36
Napisano 04 marzec 2013 - 13:33
Czyli maszynkę wolnoposuwową zamontować i napędzić z godzinkę - to wersja dla leni.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych