Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Serwisujemy kołowrotek - krok po kroku

kołowrotek serwis

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
642 odpowiedzi w tym temacie

#141 OFFLINE   MefistoFishing

MefistoFishing

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 2161 postów
  • LokalizacjaStaszów

Napisano 08 luty 2011 - 14:31

tekst z portem i wiertarką Hasior jest znakomity :mellow: :lol:

#142 OFFLINE   matusiak

matusiak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1415 postów
  • Lokalizacjakielce

Napisano 08 luty 2011 - 14:50

Swietnie wam panowie to idzie Problem polega natym ze serwis daiwy jest w Niemczech nie w Japoni :lol: i wszystkie krecik ze sklepu na serwis trafiają tam (i tu niespodzianka zaden serwis jak i producent nie uzna reklamacji wrazie awari jak zobaczy ze kolowrotek byl bebeszony a to pirwsze co sprawdza serwis)kołowrotek naprawia i owszem ale na koszt klienta i nie dlatego ze maja taki kaprys tylko dlatego ze nie wolno rozkrecac proste i logiczne a jak któryś nie dowierza to proszę zadzwonić do serwisu i zapytać

#143 OFFLINE   MefistoFishing

MefistoFishing

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 2161 postów
  • LokalizacjaStaszów

Napisano 08 luty 2011 - 14:57

Przyjacielu wędki to Ty robisz naprawdę bardzo ładne, jedne z ładniejszych w Polsze, wobki tez podobno dobre, ale na temat kręciołów to sie tochę zagalopowałeś. Większośc z nas to serwis europejski czy to Daiwy czy Shimano to ma głeboko w d...
W niemczech to jest serwis ale daiwa-cormoram, a nie daiwa, ale mniejsza...proponuję zablokować wątek adminom lub wyczyścić z głupot i kłótni...zostawić tylko to co na temat...

#144 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 834 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 08 luty 2011 - 15:37

@Mefisto: Przecież wszystko jest na temat :D

@Matusiak: A propos gwarancji. Wg producentów samochodów wszelkie czynności serwisowe (np. wymiana oleju) powinna być przeprowadzona w ASO, pod rygorem utraty gwarancji. Zalecane cykle między wymianami to 30 tkm a czasem nawet i 50 tkm. Jeśli zdecydujesz się na wymianę oleju nie w ASO, co 15 czy 20 tkm na olej lepszy niż zalewa producent, to czy zrobisz silnikowi krzywdę? Jakby się zastanowić jakie ma własności smarne olej zalewany fabrycznie po 50 tkm,to można by dojść do przeciwnych wniosków. Straszenie utratą gwarancji jest popularne nie tylko wśród producentów kołowrotków :D
Konkluzja: zalecenia producentów różnych dóbr nie zawsze mają na celu jak najlepszą kondycję urządzeń przez nich wyprodukowanych, a znacznie częściej konkretny wynik ekonomiczny (oczywiście producenta, a nie klienta :lol: ).

#145 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 08 luty 2011 - 16:17

Jakoś wiosną ubiegłego roku reanimowałem takiego niesmarowanego
od nowości Emblema ZiA (podobno 10 lat)... To była zabawka jednego
chłopa, który kupił moją używaną zetkę, a powodem owego zakupu
było przekonanie, że ten jego, chyba właśnie zakończył żywot...
Cóś gdzieś przeczytał, cóś gdzieś usłyszał i zalał kołowrotek
olejem żeby troszkę lżej chodził...:D)) No i tenże olej
wypłukał dziesięcioletnie pokłady resztek starego zeschniętego smaro-błota,
jakieś złogi mielonego piachu, okruchów i opiłków i nawijak zaczął trzeszczeć, rzęzić i
zgrzytać czyli zachowywał się już jak regularny nieboszczyk... Ale, że rzadko się zdarza aby japońca jakoś nie odreanimować, to
namówłem chłopa by przysłał starego, to się obaczy...
Takiego meksyku i syfu w środku, to dawno już nie
widziałem... Parę elementów to było w nim po prostu STARTYCH,A TO
WSZYSTKO TYLKO I WYŁĄCZNIE Z BRUDU SIĘ POROBIŁO, no może jeszcze na
dokładkę braku przeglądów okresowych...:D)) Na zdjęciach
serwisowych troszkę widać...
I teraz pytania:
1. czy to już była awaria (bo teoretycznie wszystko działało, tyle, że ciut głośniej)?
2. jak i którędy, tym olejem wrzecionowym wymyć taki syfilis ?

Załączone pliki

  • Załączony plik  1e.jpg   305,96 KB   1164 Ilość pobrań
  • Załączony plik  1c.jpg   241,99 KB   1184 Ilość pobrań
  • Załączony plik  1b.jpg   294,5 KB   1157 Ilość pobrań

  • S.N. lubi to

#146 OFFLINE   matusiak

matusiak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1415 postów
  • Lokalizacjakielce

Napisano 08 luty 2011 - 16:22

Panowie ja myślę ze to nie kłótnia tylko wymiana swojej wiedzy bo czlowiek cale zycie sie uczy ,wiec jeszcze raz zaznaczę ze nie każdy potrafi rozebrać kreciol i go złożyć i dlatego nie polecam tego i każdy kto składał krecioly wlasnie rozebrane przez niedoświadczonych ludzi wie ile to pracy.
Jeden z kolegow sie zapowiedział ze przedstawi jak to sie robi profesjonalnie wiec poczekajmy i wymienimy wtedy swoje spostrzeżenia
@mefisto ja wiem ze sie znasz na kreciolach ale sa tacy co sie nie znają i trzeba mieć to na uwadze pozdrawiam serdecznie wszystkich i bez urazy z mojej strony

#147 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 08 luty 2011 - 16:29

Swietnie wam panowie to idzie Problem polega natym ze serwis daiwy jest w Niemczech nie w Japoni :lol: i wszystkie krecik ze sklepu na serwis trafiają tam (i tu niespodzianka zaden serwis jak i producent nie uzna reklamacji wrazie awari jak zobaczy ze kolowrotek byl bebeszony a to pirwsze co sprawdza serwis)kołowrotek naprawia i owszem ale na koszt klienta i nie dlatego ze maja taki kaprys tylko dlatego ze nie wolno rozkrecac proste i logiczne a jak któryś nie dowierza to proszę zadzwonić do serwisu i zapytać


No to ja też dodam moje wydumanki o europejskim serwisie mojej ulubionej firmy...
Jako znany kompinator (niektórzy użytkownicy WCWI pewnie kojarzą) pozwolę sobie wlać łyżeczkę dziegciu...
Cytat z artykułu sponsorowanego: Czy planujecie otworzenie serwisu sprzętowego w Polsce?

W tym momencie nie, serwis dla Polski pozostanie w Niemczech. Natomiast poprawiliśmy wymianę sprzętu - na pewno będzie sprawniej, lepiej i przede wszystkim szybciej. Dodatkowo wprowadziliśmy możliwość zamówienia wszystkich części! Można na przykład zamówić jedno łożysko albo korbkę do kołowrotka, podając jego kod z instrukcji sprzętu - dotrze do Was pięknie zapakowane - i będziecie mogli je szybko wymienić sami. Oczywiście należy pamiętać, że jeśli klient sam naprawia sprzęt niestety traci gwarancję.

No i nic dodać nic ująć...
Albo się nie opłaca naprawiać, bo produkt jest tak taniusi w produkcji, że można spokojnie dać nowy, albo jak se sam zamówiłeś urwaną korbkę do np. Mordehaja, to pocałuj nas w cztery literki i bujaj się dalej sam...

A jakoś dziwnie, te stare wyroby, nieskażone technologiami z NASA i z Księżyca jakoś obywały się bez wymian, bardzo firmowych serwisów, a kartę gwarancyjną można było sobie zalaminować, żeby wnukom pokazywać jako miły acz zupełnie niepotrzebny dodatek do sprzętu... <_<

#148 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 08 luty 2011 - 16:45

A teraz żeby było widać co i jak... :mellow:
Coś w tym wątku było o specjalnych narzędziach i potrzebie zgłębienia jakiejś wiedzy tajnej, graniczącej z doktoratami z fizyki kwantowej...
Jako prostaczek twierdzę, że wystarczą trzy przyzwoite wkrętaki i np. oczkowy odpowiedniego rozmiaru... Co do poskładania wszystkiego do kupy, to też jakoś idzie sobie poradzić, bo jednak kołowrotek, to nie F-16 i o kilka części ma mniej... <_< Skoro taki burak jak ja sobie jakoś radzi, to i Szanowni Panowie chyba też, no nie? :D

Załączone pliki



#149 OFFLINE   Endi

Endi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów

Napisano 08 luty 2011 - 19:15

...


Użytkownik Endi edytował ten post 31 sierpień 2013 - 13:30


#150 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 09 luty 2011 - 15:10

[quote]
@Matusiak,

Prowadzilismy rozmowe na temat mojego kolowrotka.Stelli F.

Powiedziales, ze kolowrotek posiada port serwisowy, ja wstawilem
zdjecia, oczekiwalem i oczekuje dokonczenia tego watku.

Mysle ze wielu uzytkownikow sledzacych ten watek o serwisowaniu kolowrotkow rowniez tego oczekuje.

Moge (mozemy) liczyc na dokonczenie tematu z Twojej strony ?

Pozdrawiam




[/quote]
Witam tak kolowrotek posiada port serwisowy. A ci ktorzy twierdza ze nie i ze kołowrotek trzeba bebeszyć niech sie skontaktują z producentem i pochwala jaka wiązankę dostali(jakakolwiek przekładnia i nie chodzi tu tylko o kolowrotki nie zaleca sie rozkładania bez konieczności chodzi tu tylko o wymianę czesci na nowe a nie smarowanie ) co do smarow grafitowych Hilti do przekładni wolnoobrotowych lepszego smaru jak narazie nie znam (niezmienna konsystencja w zakresie temperatur -40 +120)I to jest fakt nie tylko Japończycy potrafią
[/quote]

Ja już powoli zaczynam wychodzić z siebie, dowiemy się w końcu GDZIE jest w stelce ten cholerny, nieuchwytny port czy mamy iść do wróżki???

#151 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 09 luty 2011 - 15:32

Zbedna taka dyskusja (mam znajomego ktory wszystkim opowiada ze jego fiat 126p chodzi jak zegarek )chodzi o wymiane doswiadczen bo poto jest forum a nie o dyktaturę ze powinno sie robić tak a nie inaczej.
Zycze wszystkim jak najmniej grzebania przy kołowrotkach bo nic dobrego z tego nie wychodzi, oczywiście nie mam tu na myśli ludzi którzy zajmują sie tym zawodowo


Co do wymiany doświadczeń i dyktatury, to widzę, że zgodni jesteśmy.
Ale w drugiej części, to ja jakoś inaczej Świat postrzegam... Życzę wszystkim grzebania w swoich maszynach, bo to nic trudnego (a już szczególnie za drugim, trzecim razem), jest to zajęcie przyjemne, dające sporo satysfakcji, człowiek się rozwija politechnicznie i wogle... :D
A zawodowość i profesjonalizm, to wedle mego zdania wcale nie polega na tym, aby kogo się tylko da, straszyć, że żadną ludzką miarą sobie z niczym nie poradzi, oraz opowiadać bajki z mchu i paproci o portach serwisowych, grafitowych cud mazidłach i przepotwornym trudzie i męce serwisanta...


#152 OFFLINE   pawas2

pawas2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 198 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 09 luty 2011 - 16:48

Miałem się nie odzywać ale ciekawość zwyciężyła.Matusiak,jak przez port serwisowy przesmarować łożyska :huh: i ile smaru trzeba wcisnąć do portu żeby dotarł do każdego punktu który trzeba przesmarować :huh: chyba że używasz smaru który się sam rozchodzi lub wypełniasz wnętrze na full.Bo inaczej smar który ma dość gęstą konsystencję nie dotrze do końcówek wodzików czy ośki szpulki.Jeżeli się mylę bardzo proszę o wytłumaczenie mi jak to się robi bo może niepotrzebnie rozbieram swoje kołowrotki.Z góry dziękuję i pozdrawiam.Paweł

#153 OFFLINE   Damian111oneeleven

Damian111oneeleven

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 338 postów

Napisano 09 luty 2011 - 17:11

problem tkwi w tym, że łożyska kryte nawet w najdroższych kołowrotkach mają z reguły metalowe uszczelnienie które niestety nie jest w 100% szczelne.
z grubsza chroni ono przed większymi zanieczyszczeniami typu piasek itp. i zapobiega mieszaniu się smarowideł, zużytego smaru z wnętrza kołowrotka ale to wszystko.
takie potraktowanie ich jakąś płukanką rozpuszczającą smar może mieć dość nieprzyjemny skutek, jeżeli się do nich to coś dostanie to tam raczej utknie mieszając się z resztkami smarowidła wew. łożyska, na pewno nie da się tego usunąć..
nawet nie próbuję sobie wyobrażać co się z nimi może dziać po czymś takim.

ale fakt, żeby nie znaczyć przekładni to by można tym czymś wypłukać z niej stary smar nie ruszając fabrycznego ułożenia - ale tak czy siak kołowrotek trzeba rozkręcić.

chociaż patrząc na ten przypadek jaki kol. @zorro zaprezentował to wydaje mi się że i tak trzeba wszystko dokładnie rozebrać :D

#154 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 09 luty 2011 - 17:26

Po takiej płuczce łożyska w kręciole mają szansę ładnie śpiewać :lol: .Opowiadał mi ojciec jak w 60 roku kupił motor Junaka-wtedy prawie tak jak teraz mercedes.Też zalecali przy wymianie oleju wlać olej wrzecionowy odpalić i miał chwilę chodzić aby wypłukało stary olej.Jak przy takiej operacji silnik zaczął piszczeć, ojciec już nigdy tego nie stosował, robił normalnie, stary olej spuścić nowy nalać bez żadnych kombinacji, junak miał 14lat, jeździł dalej, sprzedał i następca jeździł kilka lat i sprzedał dalej, a płukanie wrzecionówką wg wskazań producenta mogło się zakończyć zatarciem silnika na amen B) .

#155 OFFLINE   Marvin

Marvin

    mogul

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 1048 postów
  • LokalizacjaLempäälä

Napisano 09 luty 2011 - 17:42

Moim zdaniem w kolowrotkach serwisowanych co rok,nietrafienie z seryjny ustaw zebów niebedzie tak odczuwalne,co innego w ostro exploatowanych kolowrotkach.


W steranych, zaniedbanych maszynach to jednak już może mieć znaczenie. Chyba... Co zatem robić?

#156 OFFLINE   Endi

Endi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów

Napisano 09 luty 2011 - 17:49

...


Użytkownik Endi edytował ten post 31 sierpień 2013 - 13:30


#157 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 09 luty 2011 - 18:38

Mr Bujo jak kolega zamieści link ze Swoją stroną to chyba krew się nie poleje, jak będzie dla nas dostępna.Zapewne sam z niej skorzystarz B) .

#158 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4489 postów

Napisano 09 luty 2011 - 18:41

Mr Bujo jak kolega zamieści link ze Swoją stroną to chyba krew się nie poleje, jak będzie dla nas dostępna.Zapewne sam z niej skorzystarz B) .



A jaka jest przeszkoda, zeby zamiescic to tutaj? Liczba odbiorcow wieksza, bedzie pole do dyzkusji.

Mi generalnie nie jest potrzebne. Na kreciolkach zatrzymalem sie na pewnym etapie, to co mam znam prawie na pamiec, nowych nie zamierzam jak na razie kupowac, moze oprocz muchowych ale te sa bezobslugowe.

Bujo

#159 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 09 luty 2011 - 18:46

Panie Łukaszku, żebyś Pan nie musiał czekać na Godota, bo cholera wie czy Endi sie wyrobi w te 2-3 tygodnie... <_<

Na obrazku namalowałem 2 czerwone kropeczki. W tych to punktach robisz Pan sobie, ostrem, stalowem narzędziem, znaczki. Na grzbiecie koła napędzającego jakąś ryskę wzdłużną czy kropeczkę, czy co się tam Panu spodoba... :D A na ząbku ślimaczka jaką rychę poprzeczną, tym który się chowa pod kółko w miejscu znaczenia... Ot i cała filozofia... I można to zrobić bez żadnego strachu, bo robimy to w miejscach, które nie pracują i z niczym się nie zazębiają... :D
I faktycznie można takie sztuki odprawiać w maszynach starych jak świat, w których od nowości nikt zębów nie rozdzielał... <_< A jak ktoś jest wyznawcą innej szkoły i w miarę często rozbiera i składa przekładnie, to jakby się nie złożyło, to chodzi bez żadnych zgrzytów-srytów... Czego i wszystkim Panom Szanownem życzę. :D
P.S. Panie Wojtusiu, nic Pan nie bój, ten z obrazka, to nie Pański... :mellow:

Załączone pliki



#160 OFFLINE   Endi

Endi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów

Napisano 09 luty 2011 - 18:49

...


Użytkownik Endi edytował ten post 31 sierpień 2013 - 13:30






Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: kołowrotek, serwis

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych