Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

71 Rocznica Wybuchu Powstania Warszawskiego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
175 odpowiedzi w tym temacie

#101 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 11 sierpień 2015 - 02:42

Ja o tym czytalem juz kilka lat temu. Nie pamietam zrodla tych informacji, ale spewnoscia nie byl to autor tej ksiazki. Teza jest mniej lub wiecej taka, ze Niemcy negocjowaly z Polska prawie do samego konca. Polacy mieli obiecane ziemie ukrainskie, cos tam (moze sie myle) mieli tez skubnac od Czechow. W zamian Hitler chcial Gdansk. Trwaly te rozmowy jakis tam czas. Sytuacja ta bardzo nie podobala sie Angli oraz Francji. Zaproponowali wiec Polsce pakt gwarancji w wypadku wojny. Polacy ten pakt podpisali, Niemcy podpisali pakt z Sowietami i wkrotce potem zaczela sie wojna. To tak w wielkim skrocie.

Ile w tym jest prawdy, nie mam pojecia. Chcialbym natomiast bardzo wiedziec, czy wojny mozna bylo uniknac. Wojny to przeklenstwo naszej Ojczyzny. To, ze mamy waleczny narod to wiemy wszyscy. No ale co z tego, jak nie jestesmy w stanie zadne zwyciestwo obrocic w sukces. 


Użytkownik Kwinto edytował ten post 11 sierpień 2015 - 03:15

  • godski i Woytec lubią to

#102 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 sierpień 2015 - 02:57

Fakt. Zwyciężać potrafiliśmy. Było to dawno dawno temu.

Ale z obracaniem tego w sukces gorzej. Samo męczeństwo... .


  • Woytec lubi to

#103 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 11 sierpień 2015 - 05:57

Istnieją nierozpoznane siły, które dbają o to, aby Polacy żyli w przekonaniu, że dobrze by było, gdyby zarządzał nami ktoś z zewnątrz (wiadomo dlaczego), aby bycie Polakiem nie było powodem do dumy a wstydu i wycofania, aby patriotyzm był obciachem a nie normą. O ile nie koniecznie wpisuje się to w nurt martyrologiczny, o tyle w absencję celebrowania zwycięstw owszem.

W kontekście "pomocy" państw takich, jak Francja i Wielka Brytania - od wieków, jeśli nie tysiąc leci w polityce stosuje się banalny, a jakże skuteczny schemat: oto państwa sąsiadujące walczą ze sobą bezpośrednio, a państwa oddalone od słabszego z ww. zasilają je, czy to myślą, czy to złotem, aby osłabić mocniejszego konkurenta cudzymi rękoma, osłabiając, czy wręcz wyniszczając państwo "wspierane". Polska była, jest i będzie rozgrywana właśnie w ten sposób. Zarówno w 1939 r., jak i 1944 r. było to doskonale widać.

#104 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 751 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 11 sierpień 2015 - 07:48

Mało czytam i proszę o opinie bardziej zaznajomionych z tematem. 

 

Czy to ma sens?

 

http://historia.news...104167,1,1.html

Jeśli to Newsweek pod red Lisa(specjalistą od plucia na polskie wartości) to poslugując sie jego retoryką niema sensu( nawet czytać )

U.



#105 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 751 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 11 sierpień 2015 - 07:52

Cieszymy się, że tu pojawia sie patriotyzm, pamiec poległych, Powstanie... ale jak mało nas tu :( Widac po wpisach i lajkach. Większośc ma to niestety w tyle. Dlatego pisalem gdzieś o spustoszeniu i lekceważeniu historii

 

U.


  • giaur27 lubi to

#106 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 11 sierpień 2015 - 09:10

Mało czytam i proszę o opinie bardziej zaznajomionych z tematem. 
 
Czy to ma sens?
 
http://historia.news...104167,1,1.html

W aspekcie poznawczym poznanie każdego nowego źródła wiedzy ma sens, w ujęciu historycznym tezy niemieckiego historyka też nie są sensu pozbawione, bo w istocie żadna to nowość, że rolą dyplomacji jest unikać zagrożeń i poszukiwać skutecznych sojuszy. Tyle tylko, że w ostatnich czasach coraz więcej pojawia się opracowań, które hałaśliwym, kontrowersyjnym tytułem mają odnieść sukces marketingowy, niekoniecznie pozostając w zgodzie z rzetelnością historyczną. Niestety pisanie historii do przyjętej z góry tezy staje się coraz modniejsze, co dotyczy w równej mierze apologetów i krytyków określonych wydarzeń. Nie twierdzę, że takie dzieła należy palić na stosach - przeciwnie należy je czytać, ale bez uprzedniego przygotowania, bez poznania klasycznych źródeł opracowanych wg pewnych kryteriów metodologicznych przyjętych w historiografii, można sobie w głowie narobić trochę bałaganu.

#107 OFFLINE   Pickerel

Pickerel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1200 postów
  • Imię:Wojtek

Napisano 11 sierpień 2015 - 13:12

Teza jest mniej lub wiecej taka, ze Niemcy negocjowaly z Polska prawie do samego konca. Polacy mieli obiecane ziemie ukrainskie, cos tam (moze sie myle) mieli tez skubnac od Czechow. W zamian Hitler chcial Gdansk. Trwaly te rozmowy jakis tam czas. Sytuacja ta bardzo nie podobala sie Angli oraz Francji. Zaproponowali wiec Polsce pakt gwarancji w wypadku wojny. Polacy ten pakt podpisali, Niemcy podpisali pakt z Sowietami i wkrotce potem zaczela sie wojna. To tak w wielkim skrocie.

Manewr taktyczny, gra na czas w najlepszym przypadku. Sam Gdańsk to było za mało. Hitler miał znacznie szersze plany co do naszych ziem i nie tylko:-( Zresztą z ruskim tez mieli podpisany pakt R&M o nieagresji a co z niego wyszło dobrze wiemy.

Użytkownik Pickerel edytował ten post 11 sierpień 2015 - 13:15

  • robert.bednarczyk lubi to

#108 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 11 sierpień 2015 - 14:36

Manewr taktyczny, gra na czas w najlepszym przypadku. Sam Gdańsk to było za mało. Hitler miał znacznie szersze plany co do naszych ziem i nie tylko:-( Zresztą z ruskim tez mieli podpisany pakt R&M o nieagresji a co z niego wyszło dobrze wiemy.

Wojtek ma rację. Hitler już w 1924 r. napisał "Mein Kampf" wykładając praktycznie wszystkie swoje najistotniejsze założenia, których dość konsekwentnie się trzymał. Na wschód od III Rzeszy w zasadzie nie było miejsca na niepodległe byty, co oczywiście dotyczyło także Polski i ZSRR. Gdyby Stalin zamiast dać wiarę założeniom strategicznym Hitlera i irracjonalnie ufać w chwilowy z nim pakt, nie doszłoby do zniszczenia na lotniskach w dniu 22 czerwca 1941 r. około 3000 ich samolotów. Stalin w istocie wstrzymywał aktywne działania obronne, ......obawiając się, by nie prowokować Niemców .....idiotyzm, ale historyczny fakt. Ten "geniusz" strategii tak się pogubił w pierwszych dniach wojny, że popadł w jakąś depresję i schował się w swojej willi w Kuncewie jak w mysiej dziurze. Nawet do narodu nie on przemówił tylko Mołotow. Stalin, gdy współpracownicy po niego przyjechali był pewien, że zostanie przez nich aresztowany i rozstrzelany. Ale to już zupełnie inny temat. Rozwinąłem go nieco tak w kontekście iluzorycznych czy chwilowych sojuszy, które strategicznie rozsypywały się jak karciane domki.

#109 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 11 sierpień 2015 - 14:51

Wojtek ma rację. Hitler już w 1924 r. napisał "Mein Kampf" wykładając praktycznie wszystkie swoje najistotniejsze założenia, których dość konsekwentnie się trzymał. Na wschód od III Rzeszy w zasadzie nie było miejsca na niepodległe byty, co oczywiście dotyczyło także Polski i ZSRR. Gdyby Stalin zamiast dać wiarę założeniom strategicznym Hitlera i irracjonalnie ufać w chwilowy z nim pakt, nie doszłoby do zniszczenia na lotniskach w dniu 22 czerwca 1941 r. około 3000 ich samolotów. Stalin w istocie wstrzymywał aktywne działania obronne, ......obawiając się, by nie prowokować Niemców .....idiotyzm, ale historyczny fakt. Ten "geniusz" strategii tak się pogubił w pierwszych dniach wojny, że popadł w jakąś depresję i schował się w swojej willi w Kuncewie jak w mysiej dziurze. Nawet do narodu nie on przemówił tylko Mołotow. Stalin, gdy współpracownicy po niego przyjechali był pewien, że zostanie przez nich aresztowany i rozstrzelany. Ale to już zupełnie inny temat. Rozwinąłem go nieco tak w kontekście iluzorycznych czy chwilowych sojuszy, które strategicznie rozsypywały się jak karciane domki.

 Polecam "Lodolamacz" lub "Dzien M" Wiktora Suwarowa. 



#110 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4944 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 11 sierpień 2015 - 17:17

I jest jeszcze coś, co jakoś się w ocenach nie pojawiło, zresztą prawie nigdy  nigdzie się nie pojawia - choć daje dodatkowy punkt odniesienia. Moim  zdaniem to ważny kontekst ..

Powstanie warszawskie było też bezpośrednią konfrontacją diametralnie róznych form cywilizacyjnych. Naprzeciw obu totalitaryzmów - azjatyckiej, sowieckiej dziczy - czyli cywilizacji turańskiej, oraz neopogańskiego, niemieckiego barbarzyństwa - czyli cywilizacji bizantyjskiej - stanęlo młode panstwo polskie, czyli II RP - klasyczny reprezentant cywilizacji łacińskiej. Nie tylko chodziło o doraźne korzyści, chodziło też o najistotniejsze dla Polaków pryncypia, o model właściwego nam kulturowego dziedzictwa ..

 

W III RP tego problemu nie ma - ona jest doskonale bezpłciowa, a nawet byly już prezydęt Be Ka - po tym wszystkim co zrobili tutaj Niemcy - zrównał powstanie z zupełnie marginalnym czynem oberst von Stauffenberga. Zemścił się nisko.. :)  


  • Paweł Bugajski, coma i sierżant lubią to

#111 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 751 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 11 sierpień 2015 - 18:41

(...) nawet byly już prezydęt Be Ka - po tym wszystkim co zrobili tutaj Niemcy - zrównał powstanie z zupełnie marginalnym czynem oberst von Stauffenberga. Zemścił się nisko.. :)  

Na dodatek ów oberst był zdeklarowanym zwolennikiem ideologii faszystowskiej i wielokrotnie wyrażał sie o Polakach jako podludziach. Artukuł na ten temat dostepny w nr 30/2015 tyg. "Do Rzeczy"

U.


Użytkownik Ugly edytował ten post 11 sierpień 2015 - 18:42

  • coma i sierżant lubią to

#112 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 11 sierpień 2015 - 19:08

Wojtek ma rację. Hitler już w 1924 r. napisał "Mein Kampf" wykładając praktycznie wszystkie swoje najistotniejsze założenia, których dość konsekwentnie się trzymał. Na wschód od III Rzeszy w zasadzie nie było miejsca na niepodległe byty, co oczywiście dotyczyło także Polski i ZSRR. 

 

To nie były założenia tego pionka, bo tym w istocie był a.h. To są założenia, jeśli można tak powiedzieć lobbowane przez Bismarcka, wspierane finansowo przez tych samych ludzi, którzy finansowali pierwszą  i druga wojnę światową. Musiała się II wojna odbyć, bo tak został sporządzony traktat wersalski. Odbyła by się tak czy siak, z a.h czy bez niego. 



#113 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 11 sierpień 2015 - 19:19

A znacie to?

Ponieważ nie umiem wstawiać linków, proponuję wpisać w google: "Wołoszański. Znamy tylko wypaczony obraz września 1939 roku".

Powinno wskoczyć.

 

A jeśli któryś z kolegów chciałby mnie dzis zdenerwować, niech porzuci tą myśl, bo zycie mnie dzisiaj wystarczająco zdenerwowało.

W czasie dość spokojnej jazdy rozwaliła się skrzynia biegów w pojeździe i jestem uziemiony, k....

Panie, cóżem ci uczynił?

Właściwie, są większe nieszczęścia, ale mam robotę i terminy!


  • giaur27 lubi to

#114 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 11 sierpień 2015 - 19:29

Dziekuje Sierzancie. Od wczoraj meczylo mnie gdzie wlasnie czytalem o propozycjach Hitlera wzgledem Polski. Teraz juz wiem, ze byla to jedna z ksiazek Woloszanskiego. 



#115 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 11 sierpień 2015 - 20:33

Polecam "Lodolamacz" lub "Dzien M" Wiktora Suwarowa.

Dość dawno czytałem Suworowa, ale akurat nie te tytuły. Chętnie przeczytam, zwłaszcza, że mój serdeczny przyjaciel, z którym toczymy historyczne dyskusje przy drinku nie bacząc, że już świta (na szczęście żony nas pacyfikują) też mi je polecał. Wstępnie jestem do Suworowa jako rzetelnego historyka ustawiony bardzo sceptycznie, ale nie wiem czy po tych lekturach zdania nie zmienię. Osobiście bardzo lubię historyków brytyjskich z Anthonym Beevorem na czele, ale co do Brytoli też trzeba wiedzieć jak się poruszać by nie wpaść na prosowieckich apologetów skażonych agenturalną przeszłością, a nie ominęło to niestety ich najlepszych ośrodków uniwersyteckich. Beevorem jest dla mni ok., a jego "Stalingrad" czy "Berlin 1945 Upadek" to już klasyka. Czyta się to dobrze, choć nie jest to klasyczna wakacyjno - plażowa lektura. Warto też sięgnąć po jego swoiste kompendium wiedzy w pigułce "Druga Wojna Światowa". Świetna, ale znacznie trudniejsza w odbiorze jest historia hiszpańskiej wojny domowej "Walka o Hiszpanię", ale to już bardziej dla koneserów, bo znam wielu, którzy przez tę książkę nie przebrnęli.

#116 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 11 sierpień 2015 - 20:38

To nie były założenia tego pionka, bo tym w istocie był a.h. To są założenia, jeśli można tak powiedzieć lobbowane przez Bismarcka, wspierane finansowo przez tych samych ludzi, którzy finansowali pierwszą  i druga wojnę światową. Musiała się II wojna odbyć, bo tak został sporządzony traktat wersalski. Odbyła by się tak czy siak, z a.h czy bez niego.

Prawda, ale nie do końca. Hitler troszkę jednak wymnknął się swoim protektorom, albo i więcej niż troszkę. Nie zmienia to faktu, że masz rację w tym, że "drang nach osten" nie było jego autorskim pomysłem.

#117 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 11 sierpień 2015 - 20:51

Dość dawno czytałem Suworowa, ale akurat nie te tytuły. Chętnie przeczytam, zwłaszcza, że mój serdeczny przyjaciel, z którym toczymy historyczne dyskusje przy drinku nie bacząc, że już świta (na szczęście żony nas pacyfikują) też mi je polecał. Wstępnie jestem do Suworowa jako rzetelnego historyka ustawiony bardzo sceptycznie, ale nie wiem czy po tych lekturach zdania nie zmienię. Osobiście bardzo lubię historyków brytyjskich z Anthonym Beevorem na czele, ale co do Brytoli też trzeba wiedzieć jak się poruszać by nie wpaść na prosowieckich apologetów skażonych agenturalną przeszłością, a nie ominęło to niestety ich najlepszych ośrodków uniwersyteckich. Beevorem jest dla mni ok., a jego "Stalingrad" czy "Berlin 1945 Upadek" to już klasyka. Czyta się to dobrze, choć nie jest to klasyczna wakacyjno - plażowa lektura. Warto też sięgnąć po jego swoiste kompendium wiedzy w pigułce "Druga Wojna Światowa". Świetna, ale znacznie trudniejsza w odbiorze jest historia hiszpańskiej wojny domowej "Walka o Hiszpanię", ale to już bardziej dla koneserów, bo znam wielu, którzy przez tę książkę nie przebrnęli.

Prosze posluchac slow rady serdecznego przyjaciela. Co do rzetelnosci Suworowa sie nie wypowiem. Nie wiem. Ksiazki natomisat sa niesamowicie ciekawe, z ogromna iloscia danych militarnych. Warto.


Użytkownik Kwinto edytował ten post 11 sierpień 2015 - 20:51


#118 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 11 sierpień 2015 - 21:43

Prosze posluchac slow rady serdecznego przyjaciela. Co do rzetelnosci Suworowa sie nie wypowiem. Nie wiem. Ksiazki natomisat sa niesamowicie ciekawe, z ogromna iloscia danych militarnych. Warto.

Posłucham tak jego jak i Twoich rad Ryszard - obiecuję . Właśnie zacząłem urlop i czytam już coś bardzo fajnego (jak skończę zrecenzuję), ale jutro poszukam dwóch rekomendowanych przez Ciebie tytułów. Po przeczytaniu podzielę się refleksją. Wychodzę z założenia, że trzeba mieć otwartą głowę, a własny pogląd można sobie wyrobić dopiero po przeczytaniu książki. Choć przyznać muszę, że gazet nie czytam od pewnego czasu ..... żadnych, bo niestety uważam, że w Polsce nie ma rzetelnego dziennikarstwa i dotyczy to zarówno czasopism, którym przyświeca zbliżona mi idea jak i tych z drugiej strony. Nie uznaję dziennikarstwa politycznie zaangażowanego...... i chyba zdania nie zmienię, więc w tej mierze jestem upartym kołtunem.
  • sierżant lubi to

#119 OFFLINE   Pickerel

Pickerel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1200 postów
  • Imię:Wojtek

Napisano 11 sierpień 2015 - 22:30

Zlitujcie się i nie róbcie z Suworowa historyka. Jego książki moim skromnym zdaniem są jedynie oparte o fakty.

#120 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 11 sierpień 2015 - 22:38

Zlitujcie się i nie róbcie z Suworowa historyka. Jego książki moim skromnym zdaniem są jedynie oparte o fakty.

 

Jesli sa oparte o fakty, to mozna smialo te ksiazki czytac. 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych