Oj tam. oj tam ..... ledwie kilkanaście tysięcy fajek wkręconych w przedziale kolejowym do Bukaresztu. Wielki mi przemyt
Jechałem do Varny pociągiem przez ZSRR i Rumunię. W ZSRR pozbyłem się prezerwatyw i pocztówek, w Rumuni Biseptolu ale na Bułgarię miałem kilka kryształów, wiertarek, majtki damskie nylonowe i ............. 40m pluszu złotego w beli. Jak małe pierdoły się poupychało to bele materiału już nie bardzo . Ale panel w suficie otwierał się na klucz konduktorski który od kilku lat posiadałem ( za flaszkę) więc bela poszła w sufit. Ale coś celnika bułgarskiego podkusiło i otworzył. Plusz spadł na niego a on na podłogę. Właściciel beli pluszu był nieznany więc plusz uległ konfiskacie.