Witam,
@maxtor,
Dziekuje serdecznie za wyczerpujace informacje. Blanki Sage sa faktycznie drogie ale mamy gwarancje,ze jesli nasza ulubiona wedka zlamie sie za 10 lat to dostaniemy taki sam blank/element, za oplata oczywiscie ale jednak.
Pozdrawiam,
Bujo
Cześć,
Sprawdziłem wagę, jest trochę więcej: 204g. Co do gwarancji, to potwierdzam rzetelność firmy Sage. Pierwsza wędka po uzbrojeniu i przy pierwszym wyrzucie pękła (drugi element od szczytówki). Pewnie była to fabryczna wada blanku. Wysłałem złamaną część i dwa sąsiednie elementy do Sage. Po ok. 3 tygodniach otrzymałem nowa część (z karty kredytowej pobrano 50$). Pod koniec pierwszego wyjazdu z wędką na Bornholm wywrotka na skałach i pęka szczytówka. Wysyłka do USA i kolejna wymiana złamanej części na nową (50$ z karty). Oddałem koledze do zbrojenia i wtedy zauważył, że druga część od góry też ma wzdłużne rozwarstwienie (powstałe pewnie w czasie tego samego upadku). Kolejna wysyłka do Sage całej wędki i po 3 tygodniach przychodzi paczka,w której są 3 złamane części (licząc do góry) i 3 zupełnie nowe. Pewnie włożyli wędkę w uchwyt, napięli solidnie i poleciały wszystkie 3 części od góry. Poza dolnikiem, który się ostał mam prawie nową wędkę. Co najlepsze zrobili to za free, żadnej opłaty. Poniosłem tylko koszty wysyłki do USA. Może dla takich pechowych klientów mają specjalne rabaty Szacunek dla firmy Sage! Cieszy mnie to, bo mam ich 8 wędek,w tym 2 muchówki. W tym roku na Bornholmie bez strat w sprzęcie. Przez cały pobyt łowiłem tylko na TCX, pomimo, że miałem ze sobą jeszcze 4 wędki. Łowienie na sbirulino (15g) i błystki wahadłowe do 18g to czysta przyjemność.
pzdr
Użytkownik maxtor edytował ten post 17 czerwiec 2014 - 19:37