Ale się porobiło... Zapytałem jedynie o prawdziwość tej transakcji, ponieważ jeżeli kołowrotek był opisany jako mocno używany, ciężko pracujący itp. to kupujący wiedział na co się pisze. Jeżeli kołowrotek był opisany jako cud, miód, malina, wszystko cacy, to nawet jeżeli byłby wystawiony za 1000 zł, to wypadałoby takiego sprzedającego uświadomić, żeby takich numerów na jerkbaitowej giełdzie nie robił i ewentualnie zbanować jego konto. Kupujący, że się napalił i dobijając targu na taką perełkę w okazyjnej cenie poczuł się jakby złapał Pana Boga za nogi, to już jego problem. Jego problem, że dał się zrobić w jajo i będzie miał nauczkę na przyszłość.
Napiszę specjalnie w oddzielnym poście bo zadzwonił do mnie kolega z tematem że ten tik- tokowy serwisant wrzucił fotki tej stelli i na przekładni nie ma zużycia więc się nie pomyliłem.
Niestety sam tego nie zobaczę gdyż za polubienie jednego z niepochlebnych wpisów zostałem tam zablokowany :-)
Witam w klubie zablokowanych na grupie Pana delikatnego, któremu najdelikatniejszego słowa uzasadnionej krytyki nie można na grupie napisać
Panie Spigocie, proponuję jednak więcej merytoryki fajnie byłoby poznać więcej szczegółów tej całej akcji.
Czego? Merytoryki? Na własnym przykładzie przekonałem się, że Panu spigotowi bardzo daleko do merytorycznej wymiany zdań, lecz z drugiej strony za Panem Rafałem przemawia buta, arogancja oraz niskim poziom kultury języka.
Pozdrawiam