Łowiąc najczęściej na zadeptanych łowiskach, staram się rzucać daleko np. do kolonii racicznic, napływów dalekich wysp, krawędzi śródrzecznych przykos itp. więc każdy metr zasięgu kija, ma dla mnie znaczenie, choć najwygodniej i często najskuteczniej obławiać strefę przybrzeżną, ale gdybym tylko tak łowił sprawą zasięgu rzutu bym się nie interesował w ogóle.
Kolega Artur rzuca jedwabiście miękkim Varivasem, który z pewnością łatwo przejdzie przez najmniejsze przelotki, ja też nim łowię, ale nie na Bugu. Tu używam 15lb. PP z rynku amerykańskiego, która jest wyraźnie grubsza od tej, którą kiedyś kupiłem w kraju, ale jest bardzo mocna, czy ta równie dobrze będzie przechodzić przez tak małe przelotki? Wspomniana PP ma chropowatą powierzchnię i jest bardzo głośna nawet na dużych przelotkach.
Kolega @Tomas81 zbroi ciężej na topie KT6 i też jest zadowolony, nie wiem tylko jakiej plecionki używa, bo może dla głośniejszych, bardziej chropowatych plecionek trzeba odrobinę większych przelotek?
Mam jeszcze pytanie, do wędek o jakiej mocy używacie startowej przelotki wielkości odpowiednio K25H, K20H i K16H. To co proponuje Fuji dobrze znam, mam katalog z ub. roku. Jak się mają Wasze doświadczenia w stosunku do propozycji Fuji?
I jeszcze jedno, odległość przelotki prowadzącej od środka stopki kołowrotka (jest dobra baza pomiarowa ta stopka).
Kolega Artur dla K25H określa ją na 68cm i ja mu wierzę bo testował to ustawienie (przy Stelli 4000?), a jakie są Wasze doświadczenia w przypadku K20H i K16H. Wiem, że zależy to od średnicy szpuli zastosowanego kołowrotka, ale proszę o konkrety.
Pozdrawiam