Panowie, widać, że zima przyszła… Jako, że już jest po mielisce to ja postaram się dodać parę słów z własnych doświadczeń w uzytkowaniu Restaffine'a...
Na początku roku postanowiłem uzupełnić sprzęt na lódkę na Mazury…zamówiłem sobie MHX-a DS820 6”10, cw 1-6 gram (docelowa wedka okoniowa na łódkę), Restaffine Monster Boron, o którym wcześniej pisałem – cw 10-35 gram (docelowa wędka na szczupaka) i MHX P844-2 (docelowa wędka na sandacza). Przyszedł lipiec, jadę na moje ukochane Mazury, na łódkę zabieram 3 kije. Jako, ze jest to jezioro typowo okoniowe, zaczynam od MHX, DS820 (wedka super fajnie zrobiona na Fuji tytanach), zakładam Velticę nr. 2 (plecionka) i zaczynam łapać.. czucie przynęty ok, z rybkami tez sobie radzi. Kolejnego dnia łapię głównie na duże wahadłówki, nic nie bierze, więc zakładam tą samą Velticę na Restaffine i okazuję się, że wędka pomimo gramatury 10-35 gram oddaje o wiele lepiej pracę tej Veltcy niż MHX DS820, o wiele lepiej czuć pracę przynęty (waga około 4 gram) i każde branie. To samo ma miejsce z łapaniem typowo sandaczowym na MHX 844-2. Trzeciego dnia na łódkę zabieram już tylko jedną wędkę- Restaffine’a..
Czesto jeżdżę też na Poprad, Dunajec… głównie na brzany… Zawsze staram się odwiedzać Janusza Widła (uważam, że to jeden z najlepszych wędkarzy jeżeli chodzi o brzany i głowacice), poza tym Janusza bardzo lubię. Cały dzień połapaliśmy super brzany, jest koniec sierpnia, ciepło, zmęczeni już trochę temperaturą i ilością wypitych browarków decydujemy się spróbować połapać głowatki. Standardowo czekamy aż zrobi się szarówa, mam w bagażniku typową wędkę trociową (3,05 metra do 50 gram) oraz Restaffine. Głowatek na wędki trociowe nie cierpie łapać (uważam, że są za długie i za ciężkie) a dodatkowo był intensywny dzień więc chcę łapać jak najbardziej lekko (pomimo faktu, że głowatki łapię z reguły poł godziny, po zachodzie słonća, lub przed wschodem). Wyjmuję Restaffine, na co Janusz mniej więcej mówi „ cos ty ku…a wziął”. No ale nic zdecydowałem się na Restaffine’a, problem jedynie taki, że do uchwytu Restaffine Shimano nie pasuje (tam mam nawiniętą żyłkę), więc biorę Daiwę z nawiniętą plecionką (co przy tak niskim Popradzie jest lekką głupotą..). Zaczynamy łapać, w 6-stym rzucie, mam głowatkę, podwójne siłowe zacięcie nad głową , ryba siedzi…zdaję sobię sprawę, że jest duże niebezpieczeństwo, że plecionka zostanie przetarta na kamieniach, więc holuję siłowo, wędka pięknie amortyzuje, po 3-4 minutach mam rybę na brzegu. Ryba ma tylko 70 cm, ale jak każda głowatka porobiła kręciołków…Ryba w super formie wraca do wody. Wędka sprawdziła się super.
Reasumując dla mnie wedka jest klasą samą w sobie. Zalety: Super czucie przynęty, czucie każdego brania, możliwość rzucania zarówno małymi przynętami jak i dużymi, swoboda rzutów. Wydaję mi się, też że nie miałem żadnego spadu – wędka sobie spokojnie radziła z okoniami, szczupakami, boleniami. Kolega @dardzin, który ma wędkę zbudowaną na blanku 10MH, z którym w tym roku kilkanaście razy byliśmy wspólnie na rybach na Wiśle i wyjął przy mnie kilkadziesiąt boleni- też nie pamiętam, żeby miał jakikolwiek spad- Patryk potwierdź lub zaneguj proszę. W ogóle to zacznij znowu jeździć na ryby, bo się obijasz ;-)
Wady: wysoka cena (no ale boron jest 6 razy droższy niż grafit, oraz łącze jest spigotowe, co wymaga znaczniej więcje pracy przy budowie blanku niż przy łaczeniu nasadowym), no i mogą się zdarzyć lekkie krzywizny w części szczytowej –borony tak mają (ale na bazie tych blanków, które oglądałem są to bardzo niewielkie krzywizny, ale się zdarzają..). Także najlepiej obejrzeć blank przed uzbrojeniem. Jeżeli już ktoś zdecyduje się na uchwyt restaffine to musi sobie zdawać sprawę, że Shimano bardzo kiepsko się trzyma tych uchwytów, Daiwa spoko.
Czy kupiłbym jeszcze raz tą samą wędkę, bez dwóch zdań tak. Teraz myślę tak naprawdę o kupnie 10MH, na łapanie na Wiśle z brzegu (bo obecnie jak jadę na Wisłę to biorę 2 wędki a wędka na 10MH załatwiłbym wszystkie moje potrzeby)
Podobnie jak kolega @Jozi mam gdzieś ile jest boronu w wędce i czy to jest wedka boronowa, grafitowa czy szklak, czy bambus- ważne jak się nią łowi. Natomiast w związku z faktem, że padło stwierdzenie, że boron jest tylko w dolniku to podam kilka faktów (sprawdzone u źródła):
Cześć szczytowa Monster Boronu jest zrobiona z 5 nawojów. Pierwszy nawój jest grafitowy, potem idzie nawój z boronu, grafitu, boronu i na koniec jest kładziony grafit. Grubość nawoju grafitowego to 0,111 mm, grubość nawoju z boronu to 0,132 mm. Czyli są trzy pre-pregi z grafitu po 0,111 mm plus dwa pre-pregi z boronu po 0,132mm. Zawartość boronu w części szczytowej łatwo obliczyć…
W dolniku jest tylko jeden pre-preg z boronu! Jakby było więcej to dolnik byłby zbyt mocny i w ogóle nie pracował, i sama część szczytowa byłaby zmuszona do pracy.
Odnosząc się do wagi blanku. Oczywiście, że boron jest ciężki (jeden pre-preg boronowy jest cięższy od grafitowego o około 45%) ale zwróćcie uwagę, że u Restaffine jest łącze spigotowe a nie nasadowe (co powoduje, że mniej materiału idzie na blank). Druga sprawa to boron daję taką moc blankowi, że ścianki mogą być cieńsze od standardowych blanków grafitowych o tej samej mocy.
Innych blanków boronowych nie testowałem, także trudno mi się odnieść do porównania do innych blanków. Jeżeli chodzi o inne blanki to mnie osobiście zbudowanie muchówki na nowym Boronie- III sx Winstona bardzo korci, ( Restaffine nie ma blanków muchowych…)… ale może jeszcze jedna alternatywa Boronowa pokaże się na rynku…
Pozdrawiam,