#141 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 13:07
Miejscami w Polsce juz nie ma problemu z podbieraniem - nie ma czego podbierac..
Zakladajac, ze znalezlismy sie w m-cu, gdzie cos z tym, co uczepilo sie na koncu zestawu trzeba zrobic aby wypuscic...
O ile szczupak badz inna ryba nie jest takich rozmiarow, ze nie wchodzi do podbieraka (bo taka mozna podbierac glownie reka(rekami)) to najlepszy bedzie w/w.
Z tym, ze taki ze specjalna gumowa siatka.
Z wszelkiej masci gripami bedzie tak, ze jezeli rybka sie targnie to w jakims stopniu rozpieprzy sobie pysk. Najgorsze beda te rozwiazania, ktore nie maja przegubu - zakrecenie przez rybe mlynka zaowocuje polamaniem jej szczek (pomijajac mozliwosc skrecenia reki).
CZesto nawet najlepszy grip bedzie trudny do wykorzystania z powodu sczekoscisku ryby.
Pozostaja rece. Troche nie trafia do mnie argument, ze ryby trzeba odhaczac w wodzie...bardzo czesto, zwlaszzca przy szzcupaku jest to bardzo trudne do wykonania.
Po operacji ladowania przez burte wcale rzecz nie jest skonczona...wiele razy jak rybka sobie odpoczela zaczynala tancowac w lodzi...
Zwlaszzca przy dluzszych wyjazdach jednak duza uwage polozylbym na zapewnieniu rowniez sobie jakiej takiej ochrony. Przy podbieraniu reka po 2-3 dniach i sporych ilociach nie ma sily - rece sa rozpieprzone. Staralbym sie tylko, zeby stan byl jak najlepszy bo od tego zalezy dalszy ciag lowienia.
np. taki jeden tak sie majtnal, ze wbil mi Ownera kolo 1/0 w kolano...najblizszy lekarz byl pewnie z 70km od tego miejsca...
Takze jak zwykle skalniam sie ku rozwiazaniom zdroworozsadkowym...
Gumo
#142 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 13:34
Przykrywamy oczy i skrzela mokrą szmatką (moźliwie czystą) i rybka jest duźo spokojniejsza. Powaźnie warto sprawdzić samemu.
Polecam teź matę/worek do waźenia ryb jako wyściłłkę miejsca w ktłrym planujemy rybkę połoźyć do dalszych zabiegłw.
Ja robię tak: zacinam kabana i rozpoczynam hol. Jeśli mogę sam sięgam po worek, wrzucam go na licne do wody aby był mokry. Jeśli mam solidnego kabana i mam partnera na łodzi to proszę o to kolegę. Przed podebraniem ryby wyciągam worek z wody i kłądę na dnie łodzi. Jeśli rybka wymaga zabiegł, kłądę ją na worku i jednym końcem przykrywam oczy i skrzela (szczegłlnie waźne przy gorących dniach i pełnym słońcu - wysychanie). Taki worek choćby jaxona http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/popenphoto.php?file= ../p/s3/1296817673.jpg w Fishing-Martcie 75x140 kosztuje 29 PLN. Ma całkiem solidny zamek, uchwyty za ktłe moźna powiesić całość na wadze i wymiar, w ktłrego w poziomie zmieści się Rekord Polski. Oczywisćie są wersję bardziej wypasione, ale plusem tego worka jest dobra miękkość materiału i fakt, źe po złoźeniu nie zajmuje duźo miejsca.
#143 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 13:42
Co do Twojego scenariusza, najciekawszy jest zdecydowanie pkt nr 1- zacinam kabana...
Gumo
#144 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 13:46
Łowiąc w morzu po kilku dniach woda mocno wysusza dłonie i często w miejscach zadrapań pęka skłra. Tłusty krem do rąk i częste stosowanie po łowieniu, nawet profilaktycznie. Sprawdzony specifik to Neutragena (czy jakoś tak) - w kaźdym razie taki z norweską flagą.
Jeśli widać, źe szczupak ma w paszczy wszystkie kotwie i pchanie tam rąk jest niebezpieczne, to umłwmy się źe na wyjazdach i na łodzi najczęściej mamy kolegę. Oddajemy kija i chwytamy okaz dwoma łapkami wokłł karku za pokrywami skrzelowymi i pakujemy do łodzi na matę/worek.
Będąc samemu na łodzi lub gdy w oczach partnera kołata się jedna myśl, aby przeciąć koledze linkę zanim podbierze rybę? Ja zawsze zaciskałem zęby i sobie młwiłem, źe raz kozie śmierć. Zasada jest jedna - jak juź tam włoźę rękę to trzymam na maksa. Ile sił w rękach, aby tylko nie poluzować uchwytu. Nawet jak ryba zacznie szaleć, a my utrzymamy uchwyt (moźna ją oprzeć o siebie, dno łodzi, wodę itp.) - nic nie powinno się stać.
#145 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 13:50
Nie wiem czy akurat to rozwiazanie bedzie ale cos trzeba bedzie pomyslec...bo poza kolanem moze byc rownie dobrze komora glowna pontonu...
Co do Twojego scenariusza, najciekawszy jest zdecydowanie pkt nr 1- zacinam kabana...
Gumo
Solidne zacięcie kabana to podstawa. Mniejsze kajtki - takie do 70cm chwyta się w wodzie i wyciągając tylko głowę, odkłada się wędkę, chwyta szczypce, sprawdza ząbki i odczepia kotwice.
Co do pontonu, to odkładając pytę na matę/worek nie puszczam głowy ryby. Jak zacznie szaleć to bajzel robi ogon, głowę cały czas trzymam lub przynajmniej kontroluję innymi środkami.
Tak jak młwię, przez 6 lat dość intensywnych łowłw, nie miałem przypadku przebicia komory przez rybę z przynętą.
#146 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 14:17
Ale raz wbiłem 1/0 w odbojnicę.
Teraz jako „maty” uźywam gładkiej ławki. Kompletnie nie ingeruje w śluz/skłrę, po zdjęciu z niej ryby jest po prostu mokra. Rybę trzymam za głowę cały czas, a bywa, źe i drugą ręką za ogon, bo na pontonie prawie nigdy nie jestem sam. Ale matę jako taką teź rozwaźam, wydaje mi się, źe w czymś takim ryba będzie spokojniejsza.
#147 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 14:30
#148 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 15:48
Jednak, z uporem maniaka (lub debila/co kto woli) zapytam: czy warto inwestować pieniąźki, jeśli nie jest się łowcą i nie poluje się tylko na szczupaka?
Pytanie dotyczyło gripp'a. Mam takowe ustrojstwo. Rdzewieje w drewutni.
Jeszcze nie trafił mi się okaz, ktłrego nie doholowałem do płycizny. Ale pewnie jestem wyjątkowy. Wszyscy inni mają jedną metrłwkę tygodniowo.
#149 OFFLINE
Napisano 01 lipiec 2011 - 16:46
Byly czasy, ze lowilo sie ryby i nikt nie napomykal o czyms wiecej niz Germina i Rileh Rex...
Teraz rowniez lowi sie..i zeby lowic potrzeba obleciec forum jerkbait.pl, zeby sie dowiedziec co kupic.....a nastepnie obleciec kilka sklepow po Swiecie.
No i jakis fajny bilet na ryby (najczesciej spotykana opcja)zanabyc, rzecz jasna...
Gumo
#150 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2011 - 08:10
Sum leźy na rozgrzanym plastyku łodzi a z pyska sterczy mu grip.
Sami oceńcie, w świetle powyźszej dyskusji, czy Wam się to podoba, czy nie.
Swoją drogą, ryba piękna.
#151 OFFLINE
Napisano 05 lipiec 2011 - 08:40
Natomiast jakikolwiek grip w przypadku suma to paranoja. Ta rybe elegancko podbiera sie chwytem za dolna szczeke, zostala stworzona jakby specjalnie do tego...
Gumo
#152 OFFLINE
Napisano 05 lipiec 2011 - 09:38
Co do rozgrzanego plastiku - jakos ta rybke trzeba wyladowac. Zrobienie zdjec nieraz nie jest proste..takich, zeby cos one mowily..
Gumo
@Gumo,
Moźe warto pomyśleć choć o brezencie, ktłry moźna zmoczyć.
Mądrze się cały czas, bo myślę, źe trzeba bardzo wysoko postawić poprzeczkę C&R, tzn. uwzględnić mnłstwo dodatkowych aspektłw podbierania, lądowania, wyhaczania i uwalniania złowionych ryb.
#153 OFFLINE
Napisano 05 lipiec 2011 - 11:47
Po wyjeciu jakby nie patrzyl, wszystko jest w sluzie (mozna tez na tym niezle wyrźnąć).
Z uwagi na czesto duza mase skupilbym sie tutaj aby sumowi nie urwac lba tzn nie probowac podnosic za sam leb i nie ciagac po piachu (i tu jakis rodzaj plandeki jest konieczny chyba ze mamy zielona trawke).
Tez sie madrze-nie zastanawialem sie nad tym (sytuacje sa innego rodzaju niz z czyms co mozna wziac bez problemu do reki), na razie wszystkie poszly do lodki, z tego tylko co do jednego nie jestem pewien czy przezyl..
Gumo
#154 OFFLINE
Napisano 27 maj 2013 - 00:42
Ciekaw jestem czy ta MAMUSIA sobie poradziła po tym chwytaku "jeszcze nie wytarta"
akcja od co najmniej 2 lat nie używajmy tego BADZIEWA !!!
CHWYTAKOM MÓWIMY NIE !!!
#155 OFFLINE
Napisano 27 maj 2013 - 20:06
Nie wytarta bo ikra z niej leciała starałem się maksymalnie szybko rybę wypuścić, A z chwytaka należy umieć korzystać koledze proponuję zdjąć kotwice z przynęt bo one też robią krzywdę rybą szczególnie jak źle się wbiją.
- godski i Wilk_ lubią to
#156 OFFLINE
Napisano 28 maj 2013 - 22:18
Nie wytarta bo ikra z niej leciała starałem się maksymalnie szybko rybę wypuścić, A z chwytaka należy umieć korzystać koledze proponuję zdjąć kotwice z przynęt bo one też robią krzywdę rybą szczególnie jak źle się wbiją.
Kolego Macku moja uwaga odnośnie chwytaka dotyczyła tylko i wyłącznie Ciebie z jednego powodu ryby które tutaj prezentujesz łowisz w Irlandii i zasada C&R przy połowie dużych szczupaków jest twoim bezwzględnym obowiązkiem czy Ci się to podoba czy nie ! a ta zasada zobowiązuje Cie również do odpowiedniego obchodzenia się ze złowioną rybą która w jak najlepszej kondycji musisz wypuścić !
I tak jak napisałem od co najmniej dwóch lat w Irlandii mocno jest nagłaśniany temat chwytaków jak on może trwale uszkodzić szczupaka a w wielu przypadkach nawet uśmiercić ! zapewne o tym już słyszałeś i nie sadze ze jestem 1sza osoba która zwraca Ci uwagę ze chwytak w Irlandii jest bardzo niemile widzianym narzędziem i Irlandzkie kluby wiec mocno krzyczą o wprowadzeniu zakazu jego używania.
Piszesz mi o umiejętnym korzystaniu z chwytaka nie sadze żeby to narzędzie wymagało jakiś nadzwyczajnych umiejętności cały problem w tym ze nie jesteś w stanie przewidzieć zachowania szczupaka na chwytaku który walcząc do końca mocno się uszkadza (chyba ze ty o tej umiejętność piszesz i w 100% przewidujesz zachowanie ryby )
nadmieniasz także o kotwicach jakie mogą zrobić duże uszkodzenia i sugerujesz zdjęcie kotwic z przynęt super ze piszesz o tym (pewnie z własnego doświadczenia) mam tylko małe ale nie oceniaj innych względem swojego pudelka szczupakowego nie wszystkie przynęty szczupakowe są zbrojone w kotwice a jeżeli sam widzisz ten problem to może warto by było coś temu zaradzić i tak na początek pozbyć się zadziorów z kotwic i tak szczupaka tutaj jeździsz łowić czysto sportowo a z czasem pozbyć się przynęt z kotwicami (bardzo dużo polskich wędkarzy w Irlandii już tak postępuje i bardzo to cieszy).
przepraszam za zaśmiecenie wątku a kolegę Macka zapraszam do dalszej dyskusji na jedno z wielu forum irlandzkich zajmującym się połowem i ochrona szczupaka w Irlandii
bo w Irlandii te szczupaki Macku łowisz i warto się zapoznać z zasadami tam panującymi.
- Kuba Standera lubi to
#157 OFFLINE
Napisano 29 maj 2013 - 05:09
@Raziel - najbardziej humanitarnym sposobem postępowania z rybami jest siedzenie w domu przy telewizorze. Proszę w moim imieniu (nie znam angielskiego) podsunąć taki pomysł irlandzkim kolegom-ekstremistom. Niech po przebrnięciu przez kolejne etapy - bez chwytaka/bez zadziorów/pojedyncze haki/bez haków - zaczną oglądać ryby na filmach Jacques'a Cousteau, naprawdę niezwykłe i godne polecenia są to widoki.
#158 OFFLINE
Napisano 29 maj 2013 - 08:20
Proszę tylko o konstruktywną i cywilizowaną wymianę opinii ...
#159 OFFLINE
Napisano 29 maj 2013 - 08:51
Sporo prawdy w tym co Raziel napisał
Ja chwytak kupiłem niedawno jako awaryjne rozwiązanie przy łowieniu w oceanie, głównie z kajaka. Szczerze powiedziawszy bardziej to widzę przy wypuszczaniu ryby, gdy jest ona w wodzie, niż do wyciągania czy prezentowania na foto. Ale, raz ze ryby o wiele mniejsze, dwa ze mniej głupich pomysłów miewają po złowieniu niż szczupaki. W łowieniu szczupaków bardzo szybko podziękowałem za to rozwiązanie, widząc jak demoluje ich pyski.
Zdecydowanie NIE dla chwytaków przy szczupakach.
- Dienekes lubi to
#160 OFFLINE
Napisano 29 maj 2013 - 09:27
- Dienekes lubi to
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: catch and release, catch&release
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych