A jak te wynurzenia o roboczogodzinach się mają do tematu "Pracownia Fishing Center - opinie"?
Ponieważ w FC nie zaproponowali 1000 zł za wykonanie wędziska, to klient ma się zadowolić namiastką kija custom?
To niech przynajmniej ma świadomość, że przyszedł tu, bo nie stać go na RB pełną gębą...
5 stron młócenia, a jakby obok tematu cały czas...
Fishing Center to bardzo ograniczona oferta blanków (jak mogą proponować optymalne, topowe rozwiązania dysponując tylko Batsonem i MHX?), komponenty słabej jakości ("standardowy" korek przedstawia niższy standard niż... gdzie indziej), zachowawcze, ciężkie zbrojenie (jeżeli chodzi o niuanse typu waga i rozmieszczenie przelotek i ich wpływ na zachowanie gotowej wędki - klient nie ma obowiązku być ekspertem, by oczekiwał najwyższej możliwej do uzyskania jakości).
Fishing Center to także solidne, schludne wykonanie, przestrzeganie terminów, wzorowa - o czym niejednokrotnie tu było - obsługa gwarancyjna.
Jakkkolwiek stawiam wędziska z FC wyżej niż jakiekolwiek znane mi produkty fabryczne, to jednak w poszukiwaniu idealnych narzędzi do mojego łowienia zwracam się do innych rodbuilderów.
Wkleiłem opinie Łukasza bo całkowicie się zgadzam z nią jak chodzi o wygląd wędek z FC, ale o gustach i ich zderzeniu z koniecznością zapłaty nie chcę dyskutować....
Znam Irka jeszcze z czasów kiedy pracownia była w kinie "Ochota" i kiedy poza Irkiem i Lonem w Warszawie trudno było o robuildera z "prawdziwego zdarzenia" tzn takiego którego można było odwiedzić w pracowni pomachać kijem dowiedzieć się czegoś.
Faktycznie u Loeona była prawdziwie zakręcona jak słoik rodbuildingowa atmosfera a u Irka było może bardziej klient - sprzedawca ale także miło i konkretnie.
Czasem mam takie,- oczywiście nieuprawnione wrażenie, że koleżeńska atmosfera w Aquariusie była jedną z przyczyn nazwijmy to oględnie upadku a u Irka wręcz przeciwnie. Mogę się mylić ale nie znam drugiej takiej pracowni w Polsce, która by była tak bardzo wydolna ekonomicznie jak pracownia Irka. Planowe dostawy komponentów, blanków i brak bajek o tym że ktoś z tzw zachodu nie chce czegoś sprzedać.
Otóż na tzw zachodzie jak coś jest do kupienia to każdy chce to sprzedać tylko kupujący musi mieć pieniądze na to i zapłacić,- i o to przypadku Irka raczej nie należy się bać. Uważam to za wielką zaletę i często jak już u nikogo czegoś tam nie można kupić to u Irka można.