#81 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2008 - 11:37
W zasadzie podpisać się moge pod tym co pisze Bujo
Ale uwagi:
-przyszły nowe arrivale (z resztą Bujo sam zobaczysz) i mefisto ma naprawdę niezłą konkurencję za 50% ceny, a i kij do gumy rozsądny wreszcie też jest
-zakładając że nasz rodbuilder jest dostrojony do nas - tzn w jego głowie wyświetla się to co w naszej w czasie rozmowy to likwidujemy drogę szukania idealnego kija, tym bardziej jeśli w trakcie powstawania wędki mamy możliwość przymiarki - kupując w placie czy BPS musimy liczyć na szczęście - czy kij po opisie akcji, mocy i c.w. będzie tym czego szukamy - stąd czasem droga poszukiwań jest wyboista i przerzucić trzeba naście wędek (znam taki jeden kliniczny przypadek) zanim znajdziemy tą jedyną... I tutaj włąsnie widzę plus dodatni wędki od rodbuildera. Plusem ujemnym jest czekanie - po za MB i kilkoma innymi firmami resztę mamy na miejscu w mniej niż dwa tygodnie
#82 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2008 - 21:26
Gumo
#83 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2008 - 21:38
Kupujmy Lamiglasa...blanki!Przeoczylem o tym Lamiglasie. To kolejny przyklad potwierdzajacy, ze fabryczne zbrojenie tych kijow nie dorownuje jakosci samych blankow.Gumo
#84 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2008 - 22:07
Chociasz dalej uważam, że łamignaty zbrojone w kraju wyglądają o wiele lepiej i są szybsze. Fabrycznie mają za dużo przelotek w kijach castingowych.
pozdrawiam
#85 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2008 - 22:56
Jednak ciagle cos sie zdarza...i nigdy nie mozna byc pewnym co sie dostanie do rak.
Mysle, ze to nieco dziwne biorac pod uwage wielkosc i zaawansowanie rynku wedkarskiego w US.
Natomiast same blanki u łamignata...brac, uzbrajac i lowic
Zreszta w moim przypadku i u innych producentow nie szukalbym gotowcow...lepiej nic nie pozostawiac losowi...
Gumo
#86 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 10:48
Witam serdecznie mam dylemat w wyborze kija.
Otóż czy zamawiać kij w pracowni czy kupić jakiegoś gotowca. Powiedzmy że cena ma duże znaczenie, im mniej tym lepiej.
I teraz moje rozważania.
Przeglądając forum wszędzie widzę teksty w stylu tylko kij z pracowni zbuduj coś na blanku takim a takim itp. itd.
Czy naprawdę ma to aż takie znaczenie ?
Pomijam kwestię profesjonalistów którzy muszą mucz muśnięcie trawki o przynętę itp.
Ale czy kij z pracowni jest aż tak odmienny od tych kupowanych gotowych ?
Ktoś napisze będzie miał taki jaki chcesz mieć czyli blank, przelotki, ugięcie, moc, korek, uchwyt itp. ale pewnych rzeczy się nie przekroczy, blanki też mają odpowiednie parametry których się nie zmieni, przelotek też sami nie wyprodukujemy uchwytu itp. Po prostu z gotowych elementów dostępnych powiedzmy że dla każdego buduje dla nas kij jakaś pracownia. I najczęściej (tak mi się wydaje) sprawdzimy kijek dopiero po jego zbudowaniu.
A co z kijami ze sklepów ?
Jest tyle firm, modeli, (w tym i różnych blanków, uchwytów, przelotek itp.) że nie idzie sobie nic wybrać, dobrać do własnych potrzeb itp. ? Idąc do sklepu po kij mam przynajmniej możliwość pomacania i pomachania kijem przed zakupem i wyboru czy taki mi odpowiada czy nie.
ps. Czytałem wątek o ciekawostkach dragona
Prosiłbym o opinię ludzi którzy mieli styczność i z kijami seryjnymi i kijami z pracowni i jakie przede wszystkim różnice widzą. Czy bez tego by się nie obyło ?
Jeśli miałbym nieograniczony budżet na wędkę, pewnie pozwoliłbym sobie na zbudowanie czegoś i śledzenia w miarę możliwości całego procesu budowania.
Przy ograniczonym budżecie nie zbudujemy kija na najlepszej jakości korku, na wszystkich przelotkach itp. fuji z najlepszej serii itp.
Czyli wtedy przychodzi moment na myślenie czy wydać powiedzmy 300 - 400 zł na seryjny kij powiedzmy średniej jakości, czy dołożyć i budować kij za no właśnie ile trzeba wydać żeby zbudować najtaniej kij w pracowni na komponentach takich jak seryjne za 300 - 400 zł ?
#87 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 10:50
Rozwiazanie lezy troszke gdzie indziej.
Bez wnikania jakiej wedki bedziesz potrzebowal.
Pilnuj watku Sprzedam i kup uzywany kij z pracowni.
To pewny towar, a ceny jakie tam daja Koledzy naprawde sa atrakcyjne.
Wowczas bedzie i wedka i kieszen cala.
Guzu
#88 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 10:55
W sumie chodzi mi o to, czy to są aż tak wielkie różnice, że seryjne kije się nie nadają.
#89 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 11:24
Miałem okazję pomachać (tylko) kilkoma (niestety) patykami(niestety nie moimi) z różnych pracowni i na prawdę czuć, że to inna liga..Poza tym- właściciele tych wędzisk dokładnie wiedzieli czego chcieli i mają kij zgodny z ich oczekiwaniami.(Mam tu na myśli i projekty droższe-ponad 1000pln za kij, jak projekty ekonomiczne-ok 600pln za całość)..
Nie raz mam ochotę wręcz krzyknąć rezerwacja! w dziale sprzedam, ale mówię sobie: wyluzuj, przyjdzie czas i odłożysz na nówkę niczym garniak skrojony na miarę
Pozdrawiam
Kamil
#90 Guest__*
Napisano 22 październik 2009 - 11:34
.
Użytkownik J_J edytował ten post 26 czerwiec 2014 - 18:10
#91 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 11:35
Jeśli już znamy moc blanku jaką chcemy ugięcie, cw, akcje trzymaliśmy kilka/naście/dziesiąt korków, uchwytów, używaliśmy wielu przelotek, mieliśmy w dłoniach wiele wędek różnych, z różnymi długościami dolników itp. itp. to wtedy chyba można powiedzieć że wiemy czego dokładnie chcemy od wędki jaka ma być co ma w niej być itp. A jeśli mam zamiar kupić kij powiedzmy do gum na głowkach 5-20 gr, z przeznaczeniem na szczupaka + sandacz i ma to nasza 2 lub trzecia wędka w życiu (wcześniej mieliśmy tzw. przez niektórych użytkowników chrusty z niskiej półki [~100-200 zł] ) to czy opłaca się budować wędkę ? czy lepiej kupić coś seryjnego i popatrzeć co nam pasuje (akcja itp) i dopiero jak już będę znał konkrety to zamówić w pracowni ?
o właśnie Jozek to miałem na myśli
#92 Guest__*
Napisano 22 październik 2009 - 15:46
.
Użytkownik J_J edytował ten post 26 czerwiec 2014 - 18:10
#93 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 16:28
Jak miałbym od początku nabywać wędki to te które używałbym stosunkowo często czyli tzw. kije wiślane czy pstrągowe robiłbym w pracowni bo cenię sobie komfort a na rybach jestem kilka (2- 4)razy w tygodniu.
Ale jeśli raz czy 2 razy w roku będzie mi potrzebny np casting czy inny krórki mocny kij na łódkę to nie zrobie takiego za tysiaka bo nie ma potrzeby. Do sporadycznego użytku wystarczy jakiś gotowiec za 300 zł, nawet i Dragon
Sporadycznie - już coraz rzadziej- lubię przysiąść z feederem. I tu starcza mi jakiś Konger za niecałe 150 zł.
Wszystko zależy od punktu widzenia, siedzenia, osobistych preferencji, zasobności portfela, snobizmu, fantazji etc, etc. Mnie np. cieszy samo posiadanie fajnej wędki, nie mówiąc o przyjemności i komforcie łowienia
#94 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 19:05
Lowilem roznymi seryjnymi kijami. I bylem w miare zadowolony zdazaly sie kije calkiem niezle ale wiekszosc to kaszany jakich malo. Nie mniej jednak caly czas mi cos nie pasowalo, a to kij ciezki, a to lecial na pysk, a to opis przez producenta mial sie nijak do tego jak sie kij zachowywal.
Zauwazylem ze czesto bolal mnie nadgarstek, ale zganialem to na zmeczenie dlugim wedkowaniem.
Pierwszy moj kij ktory ropoczal moja przygode z pracowniami to kleniojaziowy 3 metrowy CD.
Pomine zachwyty nad jakoscia wykonania i konstrukcja ktora byla tym czego oczekiwalem. Zauwazylem jednak po pewnym czasie, ze bole nadgarstka ustapily i nie meczylo mnie kompletnie machanie kijem pol dnia. A spowodowalo to zapewne logiczne dobranie i ubranie blanku w komponenty oraz perfekcyjne wywazenie. Nie mowiac o walorach estetycznych typu jakosc wykonania, estetyka i unikalny design.
Od tej pory uzywam tylko kijkow z pracowni daja mi pelna satysfakcje oraz dostaje tego co oczekuje.
p.s.Podstawowa roznica i konkluzja, ze rodbuilder wie co, wie jak i wie dlaczego, a fabryka niekoniecznie....
I czasami naprawde warto miec jeden klasowy kij niz kilka ze tak powiem chrustow;)
#95 OFFLINE
Napisano 22 październik 2009 - 20:00
Z rozrzewnieniem tylko patrzę na mmoje antyki stojące w kącie, jak mój pierwszy , pełny spinning Tokoza kupiony przez tatę po tzw. znajomościach
#96 OFFLINE
Napisano 23 październik 2009 - 06:41
Ja przez kilkanaście lat łowiłem seryjnymi i też łowiłem ryby, czasami nawet więcej niż teraz. Tymi wędkami łowiło się całkiem dobrze, z tym że nie przerobiłem 2 z tych które posiadałem, a to z czystego lenistwa. Za każdym razem coś mi nie pasowało. Rekordzistą był Jaxon do ciężkiej orki, taki 3m do 65gr, nie dość że przelotki do dupy to jeszcze aby nie leciał na pysk z młynkiem 4000 to musiałem w dolnik wlać 115 czy 117gr ołowiu. Więc sam kij ważył blisko 0,5kg do tego kołowrotek, przynęta. Całkiem niezła siłownia była . Kije z pracowni poprawiły znacznie komfort łowienia, poza tym niezawodność takich konstrukcji pozwala mi na wiele więcej nad wodą. Nie muszę się zastanawiać czy nic nie strzeli czy coś tylko łowię. Oczywiście że trafiają się złamania czy inne defekty, ale mam gwarancję która trwa zazwyczaj 5 lat, a to okres który pozwoli wychwycić wszelkie wady ukryte. Do dnia dzisiejszego 2 razy korzystałem z niej i za każdym razem pełna profeska i bardzo szybka wymiana\naprawa uszkodzonego elementu (za co wielkie dzięki dla Irka z FC i Romka Pietrzaka ).
Jeśli masz kupić na giełdzie w ciemno kij, a nie jesteś przekonany, to bym sobie darował. Umów się z kimś na ryby kto posiada taki sprzęt, połów i sam podejmij decyzję.
#97 OFFLINE
Napisano 23 październik 2009 - 08:12
Kijki robione to fajna rzecz, ale pod warunkiem że:
1. Masz ściśle określone oczekiwania.
2. Masz możliwość osobistego sprawdzenia blanku i kontroli nad procesem produkcyjnym.
Jeżeli składasz na zamówienie przez telefon, to są spore szanse, że kij trafi na forum do działu sprzedam-kupię z adnotacją dwa razy nad wodą - co ostatnio widać dosyć często.
Pozdrawiam
Paweł
#98 OFFLINE
Napisano 23 październik 2009 - 12:16
albo jakoscia jezeli nie sprobujesz, to sie nie dowiesz ... takie rozwazania to tak troche jak lizanie cukierkow przez szybe cukierniczegoTeż czytając forum i tematy w dziale sprzedam taka ochota była, ale chwila zastanowienia i czy ten kij za 600zł różni się od tego ze sklepu za 600zł ? chyba tylko tym że był robiony pod kogoś.
#99 OFFLINE
Napisano 23 październik 2009 - 12:37
Kijki robione to fajna rzecz, ale pod warunkiem że:
1. Masz ściśle określone oczekiwania.
2. Masz możliwość osobistego sprawdzenia blanku i kontroli nad procesem produkcyjnym.
Ciekawe spostrzeżenie. Osobiście mogę się zgodzić z pkt 1 powyższej opinii, ale z pkt 2 juz nie.
Jeżeli to ma być jakaś aluzja co do tego że rodnbuilderzy wtykają trefny towar w procesie produkcyjnym, to osobiście się z nią nie zgadzam - z prostej przyczyny. Mianowicie jest dosyć oczywiste że rodbuilderowi nie opłaca się naprawa gwarancyjna - bo w czasie poświęconym na naprawę gwarancyjną mógłby zrobić inną wędkę. Dlatego, w swoim własnym interesie, rodbuilder będzie dbał o to aby zrobić wędkę jak najsolidniej z jak najlepszych materiałów - żeby wyeliminować ryzyko reklamacji. W praktyce wyglada to tak, że np. blanki które trafiają do pracowni przechodzą drugą kontrolę jakości - już u rodbuildera - i nie raz byłem świadkiem reklamowania blanków i zwracania ich do producenta, dlatego właśnie że rodbuilderowi nie opłaca się robić kija na podejrzanym blanku i tracić potem czas na naprawę reklamacyjną.
Moim zdaniem właśnie ta powtórna kontrola jakości komponentów przeprowadzana przez rodbuildera przed montażem składa się na wartość dodaną zamówienia wędki w pracowni.
Zupełnie inaczej rzecz wygląda w przypadku gotowych produktów - np. gotowych wędke CD które sprzedajesz. W praktyce masz bardzo ograniczone możliwości stwierdzenia jak i z czego kij został zbudowany - bo część komponentów w gotowej wędce jest po prostu ukryta. Możesz oczywiście złożyć kij, zainstalować kołowrotek z linką wygiąć go etc - ale reszta jest i przed Tobą i przed kupującym ukryta i możesz tylko polegać na renomie producenta i założeniu, że produkując partię wędek ustalił oczekiwany procent reklamacji na niskim poziomie.
Odnosząc się zaś do uwagi o zamówieniu przez telefon (czy internet) to myślę że szansa że produkt trafi do działu sprzedam jest dokładnie taka sama w przypadku gotowego kija CD zamawianego przez telefon u Ciebie jak w przypadku kija na blanku CD zamawianego przez telefon w pracowni
Przy okazji, skoro juz rozmawiamy o gotowych kijach CD - mam pytanie gdzie odbywa sie montaż? Czy przy okazji produkcji blanków w chinach czy blanki są wysyłane z chin do nowej zelandii i same kije są składane już w NZ? Reasumując, czy jak zamawiasz towar dostajesz go z metką made in china czy made in new zealand?
Pozdrawiam
#100 OFFLINE
Napisano 23 październik 2009 - 12:56
Z kolegą zamawialiśmy kijki w jednej z renomowanych pracowni.W 2 przypadkach musieliśmy wędki oddawać do serwisu w ramach gwarancji do poprawek zaraz po samym odbiorze.Zrezygnowaliśmy z tej pracowni.W międzyczasie udało mi się okazyjnie kupić 2 kijki z tej pracowni w dziale sprzedam.Okazało się że oba miały pewien feler który wymagał poprawy.Dla przykłady w jednym kilka przelotek(!!!) klikało czy jak to ja określam cykało.Wysłałem wędkę a pewien pan powiedział mi że to ja sam swoimi rękoma prawie pourywałem te przelotki,ale wędkę jednak naprawili.Więc z tą kontrolą jakości to różnie bywa, przynajmniej w tym wypadku.
Pozdrawiam!
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: rodbuilding
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
KanonNapisany przez Sławek Oppeln Bronikowski , 05 lut 2023 rodbuilding |
|
|
||
AUTORSKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Naprawy, przeróbki i budowa wędeczekNapisany przez panpawel85 , 21 lis 2018 rodbuilding, wrapping, przebudowa i 1 więcej |
|
|
||
|
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Ogłoszenia administracyjne - dział RBNapisany przez Del Toro , 11 gru 2017 rodbuilding |
|
|
|
|
TECH
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
SPIS TREŚCI DZIAŁU - tematy techniczne / blanki / inne tematy RBNapisany przez Del Toro , 07 gru 2017 rodbuilding |
|
|
|
TECH
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Pytania początkującego rodbuilderaNapisany przez Suchy498 , 07 lip 2008 tech-rb, rodbuilding |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych