[quote]
Loomis !? Nie ma czegoś takiego. W każdym razie nic takiego o czym się myśli patrząc na logo. Zwykły szimaniak. Teraz jedynie North Fork Composites !
[/quote]
I powiedz to tysiącom nie sponsorowanych wędkarzy w US, powiedz to następnym tysiącom wędkarzy uważających, ze Loomis zaczął się jak Gary sprzedał swoja wtedy średnio dochodowa firmę Shimano, powiedz to Stevovi Rajefowi, głównemu konstruktorowi wędzisk to dostaniesz w pysk.....
Przekonaj najlepszych łososiowych muszkarzy, ze Loomis Stinger to ch....a wędka...
Wtedy pogadamy.....
Bujo
[/quote]
@Erin, a potem przekonaj Kolegę moderatora @Bujo. Tylko trzymaj mocno gardę, jak zacznie Tobie brakować obiektywnych, niepodważalnych argumentów, na obronę swojej subiektywnej, prywatnej opinii
Panowie, mnie nie dziwi że Dragon nie sprzedaje gołych blanków i prowadzi taką politykę marketingową, jaką prowadzi. Trudno ich za to obwiniać, są liderem, sprzedają, ludzie łowią, chwalą sobie.. Przecież jeśli mieliby poprzez reklamy i powszechną dostępność, otworzyć oczy części swojej grupy docelowej, że wędkę można złożyć samodzielnie (lub w pracowni), wtedy wielu z potencjalnych klientów znalazłaby może inne ciekawe blanki, czego istnienia nie są póki co świadomi, bo rodbuilding nie jest przecież powszechny w Polsce (a więc i ilość sprzedawanych blanków nie byłaby oszałamiająca). Do tego poza rodzimą konkurencją w wędkach seryjnych, doszłaby konkurencja w postaci naszych pracowni oraz konkurencja światowa produkująca blanki, którą należałoby pobić jakością/ceną lub reklamą. Potencjalni klienci mniej chętnie wracaliby do wędek seryjnych Dragona (nawet tych dobrych), częściej polecaliby znajomym coś nieseryjnego i tak pętla na szyi smoka by się zaciskała. Nie sądzicie?
P.S. Wątek skręca już jakiś czas w nierezonansowym kierunku, może wydzielić dyskusję o miejscach produkcji, dystrybucji i izbie lordów?
Pozdrawiam
Grzesiek