Po drugie, akurat mi zależy na czasie i chcę jeszcze w tym sezonie połowić sandacze pheniksem.

Po trzecie mam znajomego z tego forum który jakiś czas temu połamał wędkę na blanku HMX czy tam MHX pochodzącej z pracowni i tam również składają patyk na nowo a jedynym kosztem jest przesyłka z USA blanku. Czy możemy nazwać to standardem czy może jakąś zmową

Po czwarte wędkę połamałem przy wyrzucie i za cholery nie wiem co było tego przyczyną czy wada czy mikro-uraz czy cos innego.
I cieszy mnie fakt że ta firma nie wnika bo nawet nie umiałbym tego co śię stało wytłumaczyć logicznie.
Podsumowując tą sytuację chcę zauważyć że mogę się kłócić o swoje prawa, mogę iść na wojnę bo jak się okazuje prawo stoi po mojej stronie, jednak kwota 30$ jaką mam opłacić mocno mnie do tego zniechęca. Owszem jeżeli firma będzie robić problemy z gwarancją i
odbudowa kija z jakiegoś względu stanie pod znakiem zapytania , pójdę na noże z samym PREZESEM.

W sprawie blanków z cienkimi ściankami to-Kolego@OloP zapraszam w końcu na ryby to zobaczysz dlaczego tak lubię kijki z tej stajni. I nie jest to żaden wodotrysk tylko kozacka wędka.
Na tą chwilę nie wyobrażam sobie łowić inna - ej men boys and girls.
pzdr,
ZH